Rev. Angus Stewart
(1)
Czytelnik prosi o wyjaśnienie słów Chrystusa w Ewangelii Mateusza 23:37: „Jeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy są do ciebie posłani! Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, tak jak kokoszka gromadzi swe kurczęta pod skrzydła, a nie chcieliście!”
Ten tekst był nadużywany przez Pelagian, Semi-Pelagian, Arminian i wyznawców dobrointencyjnej oferty zbawienia, aby nauczać, że Bóg pragnie zbawić wszystkich ludzi w Jerozolimie (a co za tym idzie, wszystkich na świecie), ale wielu z nich ginie. „Patrz”, mówią wyznawcy dobrointencyjnej oferty zbawienia, „Chrystus chciał ocalić Jerozolimę, ale oni Mu nie pozwolili. Oto uniwersalne pragnienie Boga zbawienia wszystkich”. Arminianie idą o krok dalej: „Tak więc nie ma potępienia jednych ani wybrania drugich. Również łaska Boża musi być odparta, bo chociaż Bóg chciał wszystkich zbawić, powstrzymała Go wola człowieka”.
Jednak Chrystus nie mówi, że chciał zgromadzić Jerozolimę, ale Jerozolima się sprzeciwiła. Nie mówi też, że chciał zebrać dzieci z Jerozolimy, ale dzieci Jerozolimy się sprzeciwiały. Chrystus mówi, że chciał zebrać dzieci z Jerozolimy, ale Jerozolima się sprzeciwiła. Chrystus mówi tutaj o dwóch różnych grupach: Jerozolimie i dzieciach Jerozolimy. Mówi różne rzeczy o tych dwóch grupach: Jerozolima zabiła i ukamienowała proroków i posłańców Bożych; Chrystus chciał zgromadzić dzieci z Jerozolimy; Jerozolima nie chciała, aby Chrystus gromadził dzieci Jerozolimy.
Co oznacza tutaj Jerozolima? Jeruzalem odnosi się do przywódców religijnych Izraela, uczonych w Piśmie i faryzeuszy. Przeczytaj Mateusza 23; Chrystus potępia „uczonych w Piśmie i faryzeuszy [jako] hipokrytów” (por. zwłaszcza 13, 14, 15, 23, 25, 27, 29). Oni są Jerozolimą, jako religijni przedstawiciele ludu. Ta forma wypowiedzi jest często używana, na przykład „Waszyngton” jest często używany w odniesieniu do przywódców politycznych USA.
Dzieci Jerozolimy nie są przywódcami, ale tymi, którym przewodzą, zwykłymi ludźmi. Podobnie jak dzieci, zwykli ludzie nie byli wykształceni i potrzebowali przewodnictwa religijnego. Są to ci, których Chrystus chciał zgromadzić pod Swoimi skrzydłami zbawienia (por. Ps 17:8; 91:4). Mówiąc jeszcze dokładniej, są to prawdziwe dzieci niebiańskiego Jeruzalem (Gal. 4:26), których Syn Człowieczy „przyszedł szukać i zbawić” (Łk 19:10), dane Chrystusowi przez Jego Ojca (Jana 6:37, 39).
Chrystus chciał ocalić dzieci Jerozolimy, ale Jerozolima (przywódcy religijni) tego nie chcieli. Nie oznacza to, że udaremnili wolę Chrystusa. Po tym, jak Chrystus mówi, że chciał zebrać dzieci z Jerozolimy, nie mówi, że zostało Mu to udaremnione. Zamiast tego mówi: „nie chcieliście!” Same te słowa nie mówią, czy uczeni w Piśmie i faryzeusze zdołali powstrzymać Chrystusa przed zgromadzeniem Swoich dzieci. Zamiast tego demaskują niegodziwość przywódców religijnych. Całe ich powołanie, jako nauczycieli w kościele Bożym, polegało na pracy na rzecz zgromadzenia dzieci Bożych. Ale kiedy Mesjasz przyszedł, aby zebrać Swoje dzieci, sprzeciwili się Jego dziełu: „nie chcieliście!” Nic dziwnego, że Chrystus ich przeklął: „Oto wasz dom zostanie wam pusty” (Mt 23:38).
(2)
Ostatnim razem widzieliśmy, że Chrystus mówi o dwóch różnych grupach w Ewangelii Mateusza 23:37: Jerozolimie (uczeni w Piśmie i faryzeusze) oraz dzieci Jerozolimy (duchowe nasienie, które w większości było zwykłymi ludźmi ). Chrystus nie mówi, że chciał zgromadzić Jerozolimę, ale Jerozolima tego nie chciała. Nie mówi też, że chciał zebrać dzieci Jerozolimy, ale dzieci Jerozolimy tego nie chciały. Chrystus mówi, że chciał zgromadzić dzieci z Jerozolimy, ale Jerozolima tego nie chciała.
Uczeni w Piśmie i faryzeusze zrobili wszystko, co mogli, aby powstrzymać Mesjasza przed zbieraniem Jego wybranych. Zadawali Mu pytania, próbując Go zmylić (Mat. 22). Powiedzieli, że Jego nauczanie jest sprzeczne z Mojżeszem, a cuda dokonywane są mocą diabła. Zgodzili się ekskomunikować tych, którzy uznali go za Chrystusa (J 9:22). Jezus zawołał: „Lecz biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Sami bowiem tam nie wchodzicie ani wchodzącym nie pozwalacie wejść.” (Mt 23:13). Jednak ich powołaniem było wskazanie ludziom Chrystusa!
Niektórzy twierdzą, że chociaż Chrystus chciał zgromadzić dzieci Jerozolimy (prawda), Jerozolima go powstrzymała (fałsz). Sam tekst nie mówi, czy Chrystusowi udało się zgromadzić dzieci z Jerozolimy. Uczy jedynie, że Chrystus pragnął zgromadzić swój lud, a uczeni w Piśmie i faryzeusze tego nie chcieli. Jednak to, czy zebrał dzieci z Jerozolimy, czy też zawiódł, musi zostać ustalone.
Wiemy, że Chrystus zgromadził Łazarza, Marię i Martę, ślepego Bartymeusza, Zacheusza, Nikodema, Józefa z Arymatei itd. Jak powiedział Jezus: „Moje owce słuchają mego głosu i ja je znam, a one idą za mną. A ja daję im życie wieczne i nigdy nie zginą ani nikt nie wydrze ich z mojej ręki.” (Jan 10:27-28). Poza tym „owce idą za [Chrystusem], bo znają Jego głos. Ale za obcym nie idą, lecz uciekają od niego, bo nie znają głosu obcych” (J 10, 4-5). Chrystus przyszedł, aby czynić wolę Bożą (Ew. Jana 4:34; 6:38) a wola Boża zawsze się spełnia. „A nasz Bóg jest w niebie, czyni wszystko, co zechce” (Ps 115:3). „Wszystko, co PAN chce, to czyni na niebie i na ziemi” (Ps 135:6).
Jak to ujął Augustyn: „Pan nasz wyraźnie mówi jednak w Ewangelii, znieważając bezbożne miasto: Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, tak jak kokoszka gromadzi swe kurczęta pod skrzydła, a nie chcieliście! „jak gdyby wola Boża została pokonana przez wolę ludzi, a kiedy najsłabsi stanęli na drodze z brakiem woli, wola najsilniejszych nie mogła być spełniona. A gdzie jest ta wszechmoc, która uczyniła wszystko, co jej się podobało na ziemi iw niebie, jeśli Bóg zechciał zgromadzić dzieci Jerozolimy, a nie dokonał tego? Albo raczej, Jerozolima nie chciała, aby jej dzieci zostały zebrane razem, ale chociaż nie chciała, zebrał razem tyle jej dzieci, ile chciał, ponieważ nie chce niektórych rzeczy i nie czyni ich, a inne kiedy chce czyni; ‘czyni wszystko, co mu się podoba w niebie i na ziemi’” (The Enchiridion, xcvii).
(3)
„Jeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy są do ciebie posłani! Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, tak jak kokoszka gromadzi swe kurczęta pod skrzydła, a nie chcieliście!” (Mat. 23:37). Wielu uważa, że Chrystus wypowiedział te słowa z miłością i czułą litością, ale kontekst pokazuje, że potępia uczonych w Piśmie i faryzeuszy. Siedem razy przeklina ich: „Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy!” (13, 14, 15, 23, 25, 27, 29). Nazywa ich „ślepymi” „głupcami” (16, 17, 19, 24, 26). Pyta: „Węże, plemię żmijowe! Jakże będziecie mogli uniknąć potępienia ognia piekielnego?” (33). Okresla ich mordercami (34, 35, 37). Nasz tekst jest „ostrzeżeniem” (Thomas Manton) i „przekleństwem” (Augustyn) wypowiedzianym w „oburzeniu” (Kalwin) przeciwko niegodziwym przywódcom religijnym. Stanowcze powtórzenie „ Jeruzalem, Jeruzalem” (37) zostało wypowiedziane w słusznym niezadowoleniu wobec skorumpowanych przywódców, którzy wypaczyli prawo (2-30) i dojrzeli do sądu (31-39). Dlatego dodaje zaraz po naszym tekście: „Oto wasz dom zostanie wam pusty” (38).
Niektórzy nauczają, że słowa Chrystusa: „Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci … a wy nie” sugerują, że wola Chrystusa, aby zebrać dzieci z Jerozolimy, była sfrustrowana. Jednak „ile razy” mówi nam po prostu, że przywódcy religijni („Jerozolima”) wielokrotnie sprzeciwiali się zgromadzeniu przez Chrystusa Jego wybranych („dzieci jerozolimskich”). Robili to przez kilka lat, podczas Jego publicznej służby. Przeciwstawiali się Mu w jego cudach (przypisując je Belzebubowi); sprzeciwiali się Mu w Jego nauce. Przeciwstawiali się Mu tradycją starszych; przeciwstawiali się Mu swoją błędną interpretacją Mojżesza. Sprzeciwiali się Mu na wsi; sprzeciwiali się Mu w Jerozolimie; sprzeciwiali się Mu na terenie świątyni; sprzeciwiali się Mu podczas Jego próby. Sprzeciwiali się Mu, wynajmując Judasza, by Go zdradził; skłaniając tłum do wołania: „Ukrzyżuj Go”; i wywierając presję na Piłata, aby Go stracono. Ileż razy sprzeciwiali się Mu, a jednak zebrał ślepego Bartymeusza, Zacheusza i całą resztę!
Źli przywódcy tak mocno sprzeciwiali się zgromadzeniu przez Chrystusa Jego ludu, że kazali Go stracić jako przestepcę na podstawie sfałszowanych zarzutów. A jednak krzyż był środkiem, który Bóg przeznaczył, aby zbawić Swoich wybranych! O Jahwe, nawet gniew ludzi będzie Cię chwalił! Psalm 2 jest podobny. Królowie i władcy wspólnie naradzają się przeciwko Panu i Jego Chrystusowi (1-3). Przybijają Go do drzewa. Ale Bóg się z nich śmieje (4), bo w ten właśnie sposób doprowadza Swojego Syna do Jego powszechnego panowania: „Ja ustanowiłem mojego króla na Syjonie, mojej świętej górze” (6).
Tak więc Ewangelia Mateusza 23:37, zamiast uczyć o dobrointencyjnej ofercie (sfrustrowanym pragnieniu Boga, by ocalić potępionego), jest oburzonym upominaniem przez Chrystusa niegodziwych przywódców religijnych, którzy próbowali powstrzymać Go przed ocaleniem Jego ludu. Jak bardzo to Słowo musi być słyszane! Liberalni pastorzy i rzymscy kapłani starają się uniemożliwić członkom swoich kościołów słuchanie prawdziwej Ewangelii. Oczerniają wiarę reformowaną. Wielu niewierzących mężów, żon i członków rodziny sprzeciwia się uczęszczaniu wierzących na nabożeństwa. A jednak Chrystus Król gromadzi wszystkie dzieci Jerozolimy swoją nieodpartą łaską!
Aby uzyskać więcej informacji w języku polskim, kliknij tutaj.