Wiel. Gise Van Baren
Celem tego artykułu jest pozytywne przedstawienie pewnych myśli dotyczących dzieła Ducha Świętego w kościele Chrystusa. Jesteśmy świadomi niebezpiecznych inwazji, które zostały dokonane w „głównym nurcie” wyznań przez neopentekostalizm i wzrostu grup zielonoświątkowych. Musimy być świadomi tych wydarzeń, nie tylko, ale musimy z pewnością potępić takie ruchy, gdy tak wyraźnie postępują wbrew nauczaniu Pisma Świętego i wprowadzają wielu w błąd.
Jednak prawdą jest również, że musimy być pozytywni. Nie wystarczy po prostu powiedzieć, czego Duch nie robi, ale powinniśmy również jasno przedstawić, czym jest dzieło Ducha. To jest ta idea, którą teraz rozważamy.
I. Charakter Ducha Świętego
Zanim przejdziemy do omówienia obecności, mocy i owoców Ducha, należy wyjaśnić kilka rzeczy. Wierzę, że w dyskusji takiej jak ta, grozi nam również bardzo realne niebezpieczeństwo błędnego podkreślania dzieła Ducha.
Wiele kościołów zmaga się z faktem napływu neopentekostalizmu do swojego grona. Ci, którzy zostali zarażeni tym błędem, mocno podkreślają, że teraz czują pełną moc i wpływ Ducha wśród siebie. Wcześniejsze dzieło Ducha zostało zminimalizowane, ale teraz mają więcej: pełnię Ducha. Przypominają nam również, że kościół w przeszłości żył najpierw w epoce Ojca, potem nadszedł wiek Syna, a teraz żyjemy w epoce Ducha.
Jednak wielu, którzy sprzeciwiają się pentekostalizmowi, popadło w, jak jestem przekonany, powiązany błąd. Słyszałem, że kościoły nie kładą wystarczającego nacisku na dzieło Ducha. Musi nastąpić, jak powiedziano, ponowna ocena tego, w co wierzymy w odniesieniu do dzieła i przewodnictwa Ducha.
My również musimy uważać, abyśmy w naszych studiach nie wpadli w ten sam błąd. Potrzebujemy właściwego zrozumienia działania Ducha w kościele, ale chciałbym również zasugerować, że kościół i kaznodzieja, którzy właściwie przedstawiają Chrystusa ukrzyżowanego (1 Koryntian 2:2), będą jednocześnie kłaść nacisk w Piśmie Świętym na dzieło Ducha. Kaznodzieja nie angażuje się w przedstawianie jedynie owocu i dzieła Ducha, ale dzieło i owoc krzyża w swoim kazaniu.
Ten fakt chciałbym podkreślić jako pierwszy. Omawiając Ducha, nie możemy w tym artykule angażować się we wszystkie kwestie dotyczące Ducha, które zostały podniesione, szczególnie kwestie dotyczące Jego pozycji w Trójcy. Ograniczyłbym ten artykuł do kwestii świadomości Kościoła na temat działania Ducha, tak jak naucza tego Pismo Święte.
Zasugerowałbym, że Pismo Święte przedstawia Ducha głównie jako Ducha Chrystusa lub Ducha Syna. Uderzające jest to, że Pismo Święte, chociaż często wspomina o Duchu, nie traktuje szeroko dzieła Ducha — z pewnością nie z taką szczegółowością, z jaką Ewangelie traktują dzieło Chrystusa. Istnieją rozdziały w Piśmie Świętym, które w pewnym stopniu dotyczą Jego dzieła, takie jak Jana 14, Rzymian 8, Galatów 3 i 5 oraz Efezjan 4 i 5, ale nawet w tych fragmentach niewiele jest przedstawione na temat Ducha. To samo dotyczy naszych wyznań. O Duchu wspomina się w Katechizmie Heidelberskim (Dni Pańskie 8 i 20) oraz w Wyznaniu Belgijskim (szczególnie artykuły 1 i 11), ale znowu przedstawiono tylko krótkie odniesienie do Niego i Jego dzieła.
Sugerowałbym, że wszystko to pasuje do idei, że Duch objawia się nie tylko jako Duch, ale jako Duch Chrystusa.
Jego związek z Chrystusem jest widoczny w pobycie Chrystusa na tej ziemi. Poczęcie Chrystusa następuje poprzez zacienienie Ducha Świętego (Łuk. 1:35). Duch zstępuje na Jezusa w postaci gołębicy podczas Jego chrztu (Mat. 3:16). Duch prowadzi Go na pustynię, aby był kuszony przez diabła (Łuk. 4:1). Chrystus był kierowany i prowadzony przez Ducha w swojej posłudze (Łuk. 4:14: „Jezus zaś wrócił w mocy Ducha do Galilei”). Duch został Mu dany bez miary (Jan 3:34). W wywyższeniu Chrystus otrzymuje „obietnicę Ducha Świętego”, która – jak wyjaśnia Piotr – stanowi odpowiedź na to, co zostało zobaczone i usłyszane w dniu Pięćdziesiątnicy – Jezus bowiem wylewa tego Ducha na Kościół (Dzieje 2:33).
Ale także Chrystus w swoim nauczaniu i kierowaniu pisaniem Apostołów identyfikuje Ducha jako swojego Ducha. Jego funkcją jest, centralnie, objawianie Boga przez Chrystusa: stosowanie Jego dzieła, prowadzenie w Jego Słowie, ochrona całego kościoła Jezusa Chrystusa. Chociaż Pismo Święte mówi o Duchu po prostu pod tą nazwą „Duch Święty” (por. Rzymian 8:18) lub „Duch Boży” (np. Rzymian 15:19), wydaje się, że Duch Święty w kościele działa zawsze jako Duch Chrystusa.
Jest to oczywiste już w Pięćdziesiątnicę. Piotr zwraca uwagę słuchaczy na proroctwo Joela 2:28-29. Wylanie Ducha jest wypełnieniem proroctwa. Ale aby wyjaśnić ten cud wylanego Ducha, Piotr przedstawia cud cierpienia, śmierci, zmartwychwstania i wniebowstąpienia Chrystusa. Nie twierdzi, że Duch zsyła Siebie na ludzi, ale że Chrystus „wylał to, co wy teraz widzicie i słyszycie” (Dzieje Apostolskie 2:33). Pięćdziesiątnica zatem objawia wylanego Ducha jako Ducha Chrystusa. To również jest sugerowane w tym, że Duch Święty przychodzi jako „dar” na dziecko Boże — dar Chrystusa (Dzieje Apostolskie 2:38).
Ponadto, że Duch Święty składa świadectwo o Chrystusie. Jego świadectwo nie dotyczy przede wszystkim Jego samego ani Jego dzieła, ale świadectwa o Synu w ciele. Jezus nazywa Ducha „Duchem prawdy” (Jan 14:17). Prawda, którą wyraża, jest prawdą dotyczącą Chrystusa (Jan 15:26: „Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel, którego ja wam poślę od Ojca, Duch prawdy, który wychodzi od Ojca, on będzie świadczył o mnie.”). Jeszcze wyraźniej czytamy w Jana
Jan 16:13-15 13. Lecz gdy przyjdzie on, Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę. Nie będzie bowiem mówił sam od siebie, ale będzie mówił to, co usłyszy, i oznajmi wam przyszłe rzeczy. 14. On mnie uwielbi, bo weźmie z mojego i wam oznajmi. 15. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że weźmie z mojego i wam oznajmi.
To mocą Ducha Chrystusa dziecko Boże rozpoznaje i wyznaje Chrystusa. Tutaj również Duch nie działa, aby zyskać uznanie dla Siebie, ale dla Chrystusa. Paweł oświadcza w 1 Liście do Koryntian:
1 Kor. 12:3 Dlatego oznajmiam wam, że nikt, kto mówi przez Ducha Bożego, nie powie, że Jezus jest przeklęty. Nikt też nie może powiedzieć, że Jezus jest Panem, jak tylko przez Ducha Świętego.”.
I ponownie, 1 List Jana
1 Jana 4:2-3 2. Po tym poznacie Ducha Bożego: każdy duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest z Boga. 3. Każdy zaś duch, który nie wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, nie jest z Boga. Jest to duch antychrysta, o którym słyszeliście, że nadchodzi, i już teraz jest na świecie.
Ponadto Duch, który nieomylnie inspiruje pisarzy Pisma Świętego, inspiruje ich jako Duch Chrystusa. Jezus obiecał również w Jana
Jan 16:13 Lecz gdy przyjdzie on, Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę.
Uderzający jest w tym kontekście fragment z 1 Listu Piotra:
1 Piotra 1:11 Badając, co lub jaki czas oznaczał Duch Chrystusowy, który był w nich, gdy przedtem świadczył o cierpieniach Chrystusa i mającej nastąpić chwale
Piotr mówi tutaj o pisarzach Pism Starego Testamentu. Pisali oni przez Ducha Chrystusa. To prawda, że czytamy w Jana
Jan 7:39 A to mówił o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w niego. Duch Święty bowiem jeszcze nie był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony.
Wskazuje to na różnicę między starą a nową dyspensacją w odniesieniu do działania Ducha — czego nie mogę tu omówić. Należy jednak zauważyć, że w pewnym sensie Duch Chrystusa działał również w starej dyspensacji, gdy prowadził świętych mężów dawnych czasów do pisania Starego Testamentu dotyczącego Chrystusa. We wszystkim tym to Duch świadczy o Chrystusie.
Duch, jako Duch Chrystusa, zarówno adoptuje, jak i daje nowe narodzenie. Ponownie, w tym wyraźnie działa jako Duch Chrystusa. Nazywany jest Duchem adopcji (Rzymian 8:15), adopcji, która jest objawiana wszystkim przy odkupieniu ciała (Rzymian 8:23). Wszystko to jest dziełem Ducha Chrystusa i jest utożsamiane z „Chrystusem będącym w was” (Rzymian 8:9-10). Odrodzenie lub regeneracja następuje przez tego samego Ducha Chrystusa (Jana 3:5). Odnośnie tego życia Jezus mówi w Jana
Jan 10:28 A ja daję im życie wieczne i nigdy nie zginą ani nikt nie wydrze ich z mojej ręki.
Z powyższym wiąże się również (z braku lepszego określenia) skromny charakter Ducha Świętego przedstawiony w Piśmie Świętym. Ten czynnik również jest ignorowany, jak sądzę, w pentekostalizmie, neo-pentekostalizmie lub zawsze, gdy niewłaściwie kładzie się nacisk na Ducha. Nie chcę umniejszać roli Ducha. Wydaje się jednak, że Pismo Święte objawia, że samą funkcją Ducha jest objawianie i wywyższanie Ojca i Syna. Duch działa nie po to, aby objawiać, kim i czym jest Duch, ale kim i czym jest Bóg. Ponownie przypominam, że chociaż w Piśmie Świętym jest wiele odniesień do Ducha, są one krótkie i nie tyle służą podkreśleniu Osoby Ducha, ile objawieniu cudu dzieła Bożego w Chrystusie. Być może Wyznanie Belgijskie ma to na myśli, gdy mówi, że „działania Ducha Świętego są ukryte i niezrozumiałe” (Artykuł 35).
Odnośnie Ducha, Wyznanie Belgijskie 11 stwierdza:
Wierzymy i wyznajemy, że Duch Święty w wieczności pochodzi od Ojca i Syna i dlatego nie jest ani uczyniony, ani stworzony, ani też zrodzony, lecz pochodzi od obu. On jest trzecią osobą Trójcy Świętej, tej samej istoty, majestatu i chwały, co Ojciec i Syn, i dlatego jest prawdziwym i wiecznym Bogiem, jak uczy Pismo Święte.
Ta idea procesji, która jest również biblijna (Ewangelia Jana 15:26: „…który wychodzi od Ojca”), sugeruje to „skromność” Ducha. On wiecznie objawi Ojca Synowi, a Syna Ojcu. Pochodzi od obu i przez Niego istnieje wspólnota pomocy w Trójcy.
Ta „skromność”, jest widoczna w Jego dziele w kościele. To już wynika z biblijnej prawdy, że jest On wielokrotnie nazywany „Duchem Chrystusa” i „Pocieszycielem”, którego Chrystus do nas posłał. Jezus oświadcza w Ewangelii Jana
Jan 16:13 Lecz gdy przyjdzie on, Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę. Nie będzie bowiem mówił sam od siebie, ale będzie mówił to, co usłyszy, i oznajmi wam przyszłe rzeczy.
Dlatego chciałbym podsumować, że rozważając dzieło Ducha Świętego, najpierw zawsze mamy na uwadze, że Jego dzieło w kościele i jego poszczególnych członkach jest dziełem Ducha Chrystusa. Jego praca polega na zastosowaniu tego, co Chrystus zasłużył, aby pełne korzyści krzyża mogły być w pełni nasze. Czyniąc to, Jego zadaniem jest, na podstawie dzieła Chrystusa, zgromadzić członków ciała Chrystusa na chwałę Boga — a nie na Jego własną chwałę jako Trzeciej Osoby. Po drugie, mając na uwadze to, co nazwałem „samounikającym” charakterem Ducha, nie będziemy kłaść niewłaściwego nacisku na Jego dzieło w kościele — nacisku, który służyłby wywyższeniu Ducha w odróżnieniu od Ojca lub Syna.
II. Dzieło Ducha Świętego
Ponownie, omawiając dzieło Ducha, mamy do czynienia ze znacznie większą ilością materiału, niż można odpowiednio przedstawić w tym artykule. Mogę tylko dotknąć niektórych z tych kwestii. Sugerowałbym, że możemy wyróżnić różne obszary, w których widoczne jest działanie Ducha Chrystusowego.
Jest to przede wszystkim obszar Słowa Chrystusowego i jego wiernego głoszenia. Wierzę, że na ten aspekt działania Ducha Chrystusowego należy położyć duży nacisk. Jeszcze raz przypominam, że to Duch Chrystusowy kieruje świętymi ludźmi Bożymi do pisania Pisma Świętego (2 Piotra 1:21). To także jest ewidentnie myślą zawartą w 2 Tymoteusza 3:16: „Całe Pismo jest natchnione”. Słowo przetłumaczone jako „natchnienie” oznacza „natchnione przez Boga”, a Duch jest tym tchnieniem Boga. On „przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem” (Jana 14:26; por. 1 Koryntian 2:10-16).
Oznacza to, że Duch posyła głoszenie Słowa i kieruje nim, aby lud Boży mógł się zgromadzić i umocnić w wierze. Przez Ducha Chrystusa będą wysłani głosiciele Słowa. Dzieje Apostolskie szczególnie ukazują, jak Duch Chrystusowy kieruje posłaniem Słowa i sługami Słowa, aby osiągnęli cel Chrystusa. Duch nakazał Filipowi przyłączyć się do etiopskiego eunucha (Dzieje 8:29). Duch polecił Piotrowi udać się do domu setnika Korneliusza (Dzieje 10:19). Duch Święty kierował kościołem w Antiochii poprzez jego przywódców, aby wysłali Saula i Barnabę w pierwszą podróż misyjną (Dzieje 13:2). Duch kierował misjonarzami w ich podróży, gdy nie pozwolił im iść do Bitynii (Dzieje 16:7). Zgodnie z tym Rzymian 10:15 podkreśla, że kaznodzieja musi zostać wysłany. To przesłanie jest przesłaniem Kościoła pod kierownictwem Ducha Chrystusowego.
Wypowiedziane Słowo ukazuje moc Ducha. Paweł wskazuje na to w 1 Liście do Koryntian 2:2, 4: „Postanowiłem bowiem nie znać wśród was niczego innego, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego… A moja mowa i moje głoszenie nie opierały się na powabnych słowach ludzkiej mądrości, ale na ukazywaniu Ducha i mocy” W I Liście do Koryntian 12:3 czytamy, że „nikt nie może powiedzieć, że Jezus jest Panem, jak tylko przez Ducha Świętego”.
Ten sam Duch tak stosuje posyłane przez siebie Słowo, że wybrany grzesznik pozytywnie na nie reaguje. Na to również chciałbym zwrócić waszą uwagę nieco później. Zwróćcie jednak uwagę na List do Rzymian 8:15-16: „Gdyż nie otrzymaliście ducha niewoli, aby znowu się bać, ale otrzymaliście Ducha usynowienia, przez którego wołamy: Abba, Ojcze! Ten to Duch poświadcza naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Bożymi.” Być może można by także wspomnieć 1 Jana 3:24: „Bo kto zachowuje jego przykazania, mieszka w nim, a on w nim. A wiemy, że w nas mieszka, przez Ducha, którego nam dał.”
W ten sposób dziecko Boże, prawdziwie zainteresowane dziełem Ducha, nie będzie szukać najpierw pewnych szczególnych darów, którymi niektórzy dzisiaj zdają się się chlubić, ale będzie spoglądać na Słowo Boże i szukać właściwego głoszenia tego Słowa. To właśnie w tym obszarze przede wszystkim i centralnie dostrzega piękno działania Ducha w kościele i w jego poszczególnych członkach. Zauważa, że Duch działa w tym obszarze jako Duch Chrystusa.
Ducha widać w Jego dziele kierowania i rządzenia ciałem Chrystusa. To także czyni On jako Duch Chrystusowy. Wspomniałem wcześniej, że Duch kierował kościołem w Antiochii, aby wysłał Pawła i Barnabę w ich pierwszą podróż misyjną. Wiele odniesień do Ducha znajduje się w listach adresowanych do różnych kościołów. Ponownie podkreśla się działanie Ducha w ciele Chrystusa. 1 Koryntian 12:13 stwierdza: „Albowiem przez jednego Ducha wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało… i wszyscy zostaliśmy napojeni w jednego Ducha”. To samo sugeruje List do Efezjan 4:4: „Jedno jest ciało i jeden Duch, jak też zostaliście powołani w jednej nadziei waszego powołania.”.
Dzieło Ducha Chrystusowego jest widoczne w indywidualnym dziecku Bożym i w istocie to dzieło trzeba widzieć. Pismo Święte zawiera ostrzeżenia przed ignorowaniem lub zaniedbywaniem Ducha i Jego woli. Już we wczesnej historii Kościoła w Nowym Testamencie można znaleźć relację o Ananiaszu i Safirze, którzy okłamali Ducha Świętego (Dzieje 5:3). W 2 Tesaloniczan 5:19 znajduje się uderzające napomnienie: „Ducha nie gaście”. Ponownie w Liście do Efezjan 4:30: „I nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym jesteście zapieczętowani na dzień odkupienia.”. Fragmenty te sugerują, że możliwe jest takie działanie w kościele, w którym te grzechy są oczywiste.
Jeśli chodzi o moc i działanie Ducha Chrystusowego w poszczególnych świętych, to być może moglibyśmy podzielić je na dwie części: dar życia i dar pobożnego postępowania. Galacjan 5:25 sugeruje to: „Jeśli żyjemy w Duchu, w Duchu też postępujmy”
Możemy krótko opisać pierwszy podział. Pod świadomością następuje skuteczne działanie Ducha, dzięki któremu wszczepia On życie Chrystusa w serce wybranego grzesznika – jest to dzieło zwane odrodzeniem. Jezus mówi o tym w Ewangelii Jana 3:5: „Jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego”. Dzieła tego nie dokonuje się za pomocą środków ziemskich ani przy współpracy grzesznika, ale bezpośrednio mocą Ducha. Jezus ponownie przypomina nam w Ewangelii Jana 3:3, że bez tego odrodzenia nie można nawet zobaczyć królestwa.
Powołanie jest także dziełem Ducha Chrystusowego, poprzez który posyła On głoszone Słowo i stosuje je do serc wybranych grzeszników. Oni słyszą i wierzą. Również tutaj Bóg posługuje się środkami głoszenia Słowa, a Duch skutecznie realizuje Boży zamysł: doprowadzenie swego ludu do upamiętania i wiary w Niego jako Boga ich zbawienia. To, że jest to potężne dzieło Boże, jasno wynika z Listu do Rzymian 8:30: „Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał”. Zgadza się z tym Słowo Chrystusa z Jana 6:37: „Wszystko, co mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie”.
Aczkolwiek to nie ten aspekt interesuje nas głównie w tej dyskusji. Jednakże powinniśmy ponownie dobrze zrozumieć, że to dzieło Ducha wraz ze wszystkimi jego dowodami skutecznej mocy jest tym, co należy podkreślać w głoszeniu Ewangelii. Sugerowałbym, że być może przyczyną tego było podwójne zaniedbanie podkreślenia działania Ducha w dawaniu i głoszeniu Słowa oraz zaniedbanie podkreślenia Jego zbawczej mocy w odrodzeniu i powołaniu wybranego grzesznika. pozostawia dzieci Boże w rozterce, jeśli chodzi o to, co Duch faktycznie czyni. Często wydaje się, że smutnym skutkiem jest to, że szukając po omacku wiedzy o działaniu Ducha, wielu chętnie chwyta się takich rzeczy, jak mówienie językami i cuda lub pewne „wewnętrzne światło”. Właściwy nacisk na działanie Ducha powinien uświadomić wykształconym dzieciom Bożym zło wynikające z niezrozumienia dzieła Ducha.
W Nowym Testamencie znajduje się kilka wyrażeń, które sugerują działanie Ducha w kierowaniu drogą dziecka Bożego poprzez zastosowanie do niego Słowa Bożego. Czytamy o „owocu Ducha” (Gal. 5:22; Efez. 5:9), „napełnieniu Duchem” (Efez. 5:18), postępowaniu w Duchu (Rzym. 8:1, 4; Gal. 5 :16), sianiu dla Ducha (Gal. 6:8), myśleniu o sprawach Ducha, „prowadzeniu przez Ducha” (Rzym. 8:14), „mówienie przez Ducha” (1 Kor. 12: 3) i Duchu, który w nas mieszka (Rzym. 8:9, 11).
Po pierwsze, Duch, jako Duch Chrystusowy i przez Słowo Boże, zaopatruje Kościół, dając osoby sprawujące urzędy, jak sugeruje 1 Kor. 12:28: „A Bóg ustanowił niektórych w kościele najpierw jako apostołów, potem proroków, po trzecie nauczycieli, potem cudotwórców, potem dary uzdrawiania, niesienia pomocy, rządzenia, różne języki”. Chodzi o to, że Bóg zapewnia tych, którzy muszą sprawować urząd w kościele – jest to dar Ducha. To samo znajduje się w Liście do Efezjan 4:11-12: „I on ustanowił jednych apostołami, drugich prorokami, innych ewangelistami, a jeszcze innych pasterzami i nauczycielami dla przysposobienia świętych, dla dzieła posługiwania, dla budowania ciała Chrystusa.” Duch zaopatruje Ciało Chrystusa w osoby sprawujące te urzędy, aby urząd Chrystusa mógł być odzwierciedlony w Jego Kościele. Jednocześnie powinno być oczywiste, że Duch nie wprowadza po prostu i w tajemniczy sposób takich ludzi do Kościoła, aby rządzili, okazywali miłosierdzie lub nauczali. Wręcz przeciwnie, fragmenty takie jak 1 Tymoteusza 3 pokazują, że ci ludzie muszą być wybierani w kościele na podstawie ich pobożnego postępowania i rozwoju duchowego. Ci zostali powołani i kierowani w drodze do świętości, co staje się oczywiste dla całego kościoła. Tacy ludzie, którzy świadomie i otwarcie z miłością trzymają się Słowa Bożego, są wybierani na sprawujących urzędy, którzy mają pomagać kościołowi – i są to dary Ducha.
Być może bardziej interesują nas tak zwane dary charyzmatyczne członków kościoła. Nie ograniczałbym „charyzmatów” do mówienia językami i czynienia cudów, ale zastosowałbym je do wszystkich darów Ducha Świętego, które można dostrzec u konkretnego świętego w jego codziennym życiu. Istnieją dary, które w różnym stopniu objawiają się u świętych, o których mowa w Liście do Galacjan 5:22-23: „Owocem zaś Ducha jest miłość, radość, pokój, cierpliwość, życzliwość, dobroć, wiara, łagodność, powściągliwość. Przeciwko takim nie ma prawa.” List do Efezjan 5:18-20 sugeruje napełnienie Duchem, przez którego śpiewamy i dziękujemy. Jesteśmy zachęcani, abyśmy „starali się usilnie o lepsze dary” (1 Koryntian 12:31). Przypomina nam się o wartości proroctw (1 Koryntian 14). Istnieją dary mądrości (1 Koryntian 12:8), wiedzy (2 Piotra 1:5), cierpliwości (Rzymian 5:3), miłosierdzia (Rzymian 12:8) i wiele innych.
W odniesieniu do darów Ducha Chrystusowego powiedziano nam, że po pierwsze są one dane każdemu indywidualnie, zgodnie z wolą Ducha (1 Koryntian 12:11). Duch Chrystusa zapewnia te dary i daje je odpowiednio do pozycji każdego człowieka w ciele Chrystusa. Po drugie, przypomina się nam, że dary te nie służą samochwaleniu się ani zyskaniu pochwały u ludzi, ale w szczególności po to, aby „budować Kościół” (1 Koryntian 14:12). Ten fakt też trzeba mieć na uwadze.
Te dary nie są dawane niektórym w jakiś mistyczny sposób, ale przychodzą w bardzo określony sposób. Duch używa oczywiście tego, co Bóg daje nam poprzez nasze fizyczne narodziny. Nie wszyscy mają te same naturalne zdolności; niektórzy są bardziej inteligentni niż inni; niektórzy wykazują większe możliwości w niektórych obszarach niż w innych. Duch posługuje się takimi naturalnymi darami, kieruje ich rozwojem i wykorzystaniem w służbie imienia Bożego. Również Duch w procesie odrodzenia daje duchowe dary miłości, miłosierdzia i wiary, które kwitną w nawróceniu i pobożnym postępowaniu. Po trzecie, Duch poprzez Słowo Chrystusa kieruje, aby te dary mogły się rozwijać i wzrastać poprzez użycie środków w życiu świętych. Posługuje się środkami głoszonego Słowa, pilnymi wysiłkami wiernych świętych i darem modlitwy, aby dziecko Boże mogło widzieć i radować się rozwojem tych darów duchowych. Dary nie są po prostu obecne w pełnym rozwoju, ale następuje wzrost, który jest widoczny u dzieci Bożych.
III. Dzieło Ducha i nasze
Być może bardzo niepokojąca jest kwestia relacji dzieła Ducha do tego, czego się od nas wymaga. Istnieją zło, które pojawiło się zarówno po prawej, jak i lewej stronie w związku z dziełem Ducha. Z jednej strony są błędy antynomianizmu i teorii „zapasów i bloków”; z drugiej strony błędy arminianizmu, synergizmu i pentekostalizmu sugerują współpracę Boga i człowieka w dokonywaniu dzieła zbawienia. Jak mamy właściwie głosić Słowo Boże, aby dzieci Boże mogły być kierowane we właściwym „chodzeniu w Duchu”?
Nieco powiązana z tematem jest stara herezja antynomiczna, twierdząca nawet, że powinniśmy grzeszyć, aby łaska mogła obfitować (por. Rzym. 6:1). Błąd ten sugeruje, że dzieło Chrystusa tak bardzo uwolniło nas od prawa, że teraz nie jesteśmy już pod jego wymaganiami. Ta nauka prowadzi do rozwiązłości, a to z pewnością jest przeciwieństwem chodzenia „w Duchu”. Kazanie nigdy nie powinno sugerować tego błędu.
Istnieje również błąd, który można by nazwać postawą „zapasów i bloków”. Myślę, że istnieje niebezpieczeństwo, że taka postawa pojawi się pośród nas. Są tacy, którzy wierzą, że jesteśmy jak bloki lub może jak puste szklanki, do których Duch wlewa pewną miarę darów. Teraz ta szklanka lub blok po prostu tam stoi. Jeśli nie jest wypełniona lub jest wypełniona tylko częściowo, cóż, to jest wina Boga. Jeśli jest jakiś brak duchowy z jego strony, jeśli nie robi tego, czego wymaga Słowo Boże, to wina leży po stronie Ducha, który nie zapewnił mu należytego zaopatrzenia. Duchowa bezczynność jest wtedy postrzegana jako wynik braku darów, a nie jako grzech ze strony osoby nieaktywnej.
Z drugiej strony istnieje przeciwny błąd, który sugeruje, że Bóg i człowiek współpracują w zbawieniu człowieka. Bóg wykonuje swoją część, a człowiek swoją część. Bóg zbawi, jeśli najpierw przyjmiemy Chrystusa. Bóg wykona swoją część dzieła zbawienia, jeśli człowiek również wykona swoją część dla zbawienia. Albo mamy też błąd pentekostalizmu, który sugeruje tę ideę w sferze dzieła Ducha. Otrzymamy szczególną miarę Ducha, zaznaczoną być może mówieniem językami, pod warunkiem, że spełnimy pewne wymagania, jakie Bóg ustanowił.
Sprowadza się to do odwiecznego pytania: co z suwerennością Boga, jeśli chodzi o to, co nazywa się odpowiedzialnością człowieka? Większość, jeśli nie wszystkie, herezje powstające w kościele będą minimalizować lub umniejszać suwerenność Boga, aby nauczać własnej idei odpowiedzialności człowieka. Jednocześnie takie błędne nauczanie o suwerenności koniecznie przedstawia błędne pojęcie odpowiedzialności człowieka. To samo pytanie pojawia się w związku z dziełem Boga przez Ducha Jego Syna w Jego wybranych ludziach. Z pewnością List do Filipian 2:12-13 wyraża tę właściwą relację: „12. Dlatego, moi umiłowani, tak jak zawsze byliście posłuszni, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz, pod moją nieobecność, z bojaźnią i drżeniem wykonujcie swoje zbawienie. 13. Bóg bowiem sprawia w was i chęć, i wykonanie według jego upodobania”. Ta relacja musi być zachowana jasno i stanowczo w głoszeniu Słowa.
Z pewnością pełna suwerenność Boga również w odniesieniu do dzieła Ducha Syna w kościele musi być zachowana. Nie może być żadnego kompromisu w odniesieniu do niej. Bóg pozostaje zawsze Bogiem — i musi być tak wyznawany w kościele.
W związku z tym kościół musi dobrze zrozumieć naukę z Listu do Galacjan 5:25: „Jeśli żyjemy w Duchu, w Duchu też postępujmy”. Sugeruje to prawdę, że ten, kto żyje, będzie również przejawiał życie Chrystusa w sobie. Istnieje „sprawowanie własnego zbawienia z bojaźnią i drżeniem”. Chrześcijanie nigdy nie mogą przypisywać swojej niedbałości lub letargu brakowi lub ograniczeniu darów Ducha Chrystusa w sobie. Byłoby to bardzo złe.
Ale to również musi być wpojone ludziom Bożym: cieszenie się obecnością Ducha Chrystusa i doświadczanie Jego dzieła w sobie jest drogą wierności. „Uczynki ciała” (Gal. 5:19) muszą być stanowczo potępione, tak jak potępia je również Słowo Boże. Chodzenie w Duchu musi być widoczne. Dziecko Boże świadomie stara się postępować w ten właściwy sposób. On sieje i, jak sieje, jest również w stanie żąć (Gal. 6:8-9). Tak jak jest to prawdą w sferze naturalnej, tak Słowo Boże przypomina, że jest to prawdą duchową. Musimy zmierzyć się z pytaniem, czy ta prawda jest właściwie podkreślana? Związane z tym jest pytanie: w jaki sposób dzieło Boże przez Ducha Chrystusa powinno być wpajane naszym ludziom, aby mogli zrozumieć swoje powołanie tutaj na ziemi? Przy tak właściwym podkreśleniu powinno być niewielkie niebezpieczeństwo wtargnięcia zielonoświątkowców w nasze szeregi.
Niech Bóg udzieli nam swojego błogosławieństwa w tej drodze wierności dla dobra Jezusa.
Aby uzyskać więcej informacji w języku polskim, kliknij tutaj.