Brian D. Dykstra
1 Królewska 22:1-40
Po opowiedzeniu historii Nabota Pismo Święte powraca do wydarzeń międzynarodowych. Izrael i Syria nie walczyły ze sobą przez trzy lata. Ben-Hadad wyczerpał zasoby swojego narodu w poprzednich porażkach w bitwie z Izraelem i nie mógł wrócić na pole bitwy. Achab nie wykorzystał swojej przewagi w walce z wrogiem Izraela. Zamiast tego dał Syrii szansę na odzyskanie sił. Achab postanawia teraz odzyskać jedno z miast Izraela, Ramot-Gilead.
Chociaż lokalizacja Ramot-Gilead nie jest pewna, wiele o nim wiadomo. Było to miasto graniczne w ziemi Gada. Znajdowało się na wschód od rzeki Jordan, być może nad rzeką Jabbok (na wschód, południowy wschód od Jeziora Galilejskiego?). Miasto było jednym z sześciu miast schronienia w Izraelu, miejscem, do którego mógł uciec ten, kto przypadkowo zabił sąsiada, przedstawić swoją sprawę i uzyskać ochronę przed członkami rodziny, którzy chcieli pomścić przelaną krew swojego krewnego. Było to kluczowe miejsce, gdy toczyły się bitwy między Izraelem a Syrią.
Achab twierdzi, że miasto „należy do nas”, ale Izrael od jakiegoś czasu nic nie zrobił, aby je odzyskać. Czy Achab miał na myśli, że Syria miała zwrócić Ramot zgodnie z wcześniejszym porozumieniem, czy też miał na myśli, że Ramot należało do Izraela po podboju Kanaanu i teraz musi zostać odzyskane? Cokolwiek myśli Achab, w końcu podejmuje działanie.
Krótko odnotowujemy obecność Jehoszafata, bogobojnego króla Judy. Ponieważ teraz zajmujemy się historią Izraela, zajmiemy się Jehoszafatem później, to jest kiedy zajmiemy się historią Judy. Na razie zauważamy, że Żydzi mają bardzo wyobrażeniową tradycję dotyczącą Jehoszafata będącego z Achabem. Twierdzą, że skrucha Achaba w ostatnim rozdziale wynikała z prawdziwej wiary. Achab posłał po Jehoszafata, aby ten go chłostał i Jehoszafat został z Achabem przez jakiś czas i każdego dnia chłostał go biczem. Nie ma podstaw do takiego twierdzenia, choć może być interesujące.
Kiedy Achab prosi Jehoszafata, aby poszedł razem z Izraelem walczyć z Syrią, Jehoszafat głupio się zgadza, stwierdzając: „Ja tak, jak i ty”. Jehoszafat powinien mieć nadzieję, że Bóg nie postrzega go w ten sposób. Jednak Jehoszafat nie boi się publicznie mówić o swojej wierze w Boga. Zanim armia wyruszy, chce zapytać o słowo Pana, używając nawet imienia Jahwe, imienia przymierza Boga. Achab, chcąc być miłym, łaskawym gospodarzem, zgadza się.
Achab wzywa swoich proroków, około 400 z nich. Nie byli to prorocy Baala, ponieważ Eliasz zabił ich na Górze Karmel. Nie byli to również prorocy Jezabel, ponieważ twierdzą, że mówią w imieniu Boga. Czy byli prorokami złotych cielców? Izrael twierdził, że złote cielce były akceptowalnym kultem, co może wskazywać, że Izrael oficjalnie powrócił do tej formy bałwochwalstwa. Chociaż prorocy są jednomyślni, mówiąc, że Izrael pokona Syrię, Jehoszafat wie, że są to fałszywi prorocy i prosi o prawdziwego proroka.
Achab posyła teraz po Micheasza. Żydowska tradycja głosi, że Micheasz był prorokiem, który przyniósł Boże słowo sądu przeciwko Achabowi za uwolnienie Ben-Hadada. Za przemówienie w ten sposób do króla Achab wsadził Micheasza do więzienia, w którym przebywał przez ostatnie trzy lata. Achab wyraża również swoją nienawiść do Micheasza. Achab nie zachowywałby się w ten sposób, gdyby jego nawrócenie było prawdziwe. To nie jest dowód wiary.
Kiedy prawdziwi rzecznicy Boga przynoszą Jego słowo do kościoła, nie zawsze jest to przyjemne. Nie powinniśmy podzielać postawy Achaba wobec duchownych, którzy sprawiają, że czujemy się niekomfortowo. Nie lubimy słuchać o naszym zepsuciu, naszym grzechu i osądzie, na który zasługujemy. A jednak tak zaczyna się Katechizm Heidelberski jako pierwsza z trzech rzeczy, które musimy wiedzieć, aby cieszyć się komfortem przynależności do Chrystusa. Im lepiej znamy swój grzech, tym bardziej doceniamy wielkość naszego łaskawego wyzwolenia. Nie lubimy być napominani za nasze grzechy, ale Kanony Dordt 3/4:17 pouczają nas:
„Gdyż łaska jest okazywana poprzez napomnienia, a z im większą gotowością wykonujemy nasze obowiązki, tym wyraźniej zazwyczaj objawia się łaska Boża działająca w nas, i tym bardziej bezpośrednio rozwija się dzieło Tego, któremu jedynie należy się na zawsze wszelka chwała, zarówno za środki jak i za ich zbawczy owoc i wystarczalność.”
Podczas gdy nadchodzi Micheasz, Sedekiasz, być może głowa fałszywych proroków, wystawia się na pokaz. Miał „rogi z żelaza”, którymi, jak twierdził, Izrael będzie „bódł” Syryjczyków, „aż ich wytępisz”. Rogi te nie miały kształtu rogów byka lub wołu, reprezentujących złote cielce. Komentatorzy twierdzą, że były małe, miały rozmiar i formę podobną do gasidła do świec. Często noszono je jako ozdoby wojskowe. Sedekiasz mógł mieć na myśli Księgę Powtórzonego Prawa 33:17. W tym rozdziale Mojżesz błogosławi plemiona Izraela. O Józefie, od którego pochodził Achab, Mojżesz powiedział:
„Jego chwała jest jak pierworodny wół, a jego rogi jak rogi jednorożca. Nimi będzie bódł wszystkie narody aż po krańce ziemi; a są to dziesiątki tysięcy Efraima i tysiące Manassesa”.
Posłaniec, który przyprowadził Micheasza do Achaba, chce, aby Micheasz „mówił to, co dobre”, aby mógł zostać uwolniony z więzienia. Pokusa, z jaką spotkał się Micheasz, była wielka. Jego życie w więzieniu nie było komfortowe, a Achab prawdopodobnie wyznaczył mu okropne traktowanie. Jednak Micheasz, wierny sługa Boży, mówi: „będę mówił to, co PAN mi powie”. Modlimy się za naszych kaznodziejów, aby byli wierni słowu Bożemu i przynosili nam Jego prawdę, nawet gdy słowo Boże zawiera dla nas surowe napomnienia.
Chociaż Micheasz był związany w więzieniu, słowo Boże w nim nie było związane. Achab pyta Micheasza o pójście do Ramot-Gilead, a Micheasz mówi mu: „Wyrusz, a poszczęści ci się ”. Musiało być coś w tonie głosu Micheasza, aby Achab mógł stwierdzić, że ta przepowiednia dobrego wyniku nie była szczera. Achab mówi: „Ileż razy mam cię zaprzysięgać, abyś mi nie mówił nic innego jak tylko prawdę w imieniu Pana?” Biorąc pod uwagę duchowy charakter Achaba, powiedzielibyśmy, że Achab wcale nie zaklinał Micheasza, aby mówił prawdę Bożą.
Następnie Micheasz przynosi prawdę Achabowi. Achab zginie w bitwie. To, co Micheasz opowiada dalej, nie jest rzeczywistością, ale przypowieścią. Bóg nie zasiada jako przewodniczący na spotkaniu, aby duchy przychodziły z sugestiami, jak doprowadzić Achaba do śmierci. Ponadto duch, który będzie „kłamliwym duchem w ustach wszystkich jego proroków”, nie jest nieupadłym aniołem. Bóg daje upadłemu aniołowi pozwolenie na wypełnienie Jego woli. Jak stwierdza Alfred Edersheim,
„zniszczenie Achaba nastąpi przez jego własny grzech: zostanie doprowadzony do swojej ruiny przez tych fałszywych proroków, których wybrał, i przez jego niechęć do słuchania słowa Jahwe, co uważał za przejaw osobistej wrogości”.
Widzimy określone powołanie Boga i wolny wybór człowieka. To skłania Sedekiasza do „uderzenia Micheasza w policzek”, prawdopodobnie butem, aby pokazać swoją pogardę dla prawdziwego sługi Boga. Nie jesteśmy zaskoczeni, że Achab nie ukarał Sedekiasza, ale Jehoszafat powinien był go zganić i powiedzieć Achabowi, że widział już dość i wraca do Jerozolimy. Micheasz ostrzega Sedekiasza, że „wejdzie do najskrytszej komnaty, aby się ukryć”. Bez wątpienia mówi to o powracającej, pokonanej armii szukającej Sedekiasza, aby go ukarać.
Achab planuje uciec przed słowem Bożym, idąc do bitwy ubrany jak zwykły żołnierz. W międzyczasie nakazuje Jehoszafatowi iść do bitwy w swoich królewskich szatach. Pójście do bitwy w takim stroju nie jest bezpiecznie ani mądrze. Chociaż Achab wydawał się Jehoszafatowi życzliwym gospodarzem, powiedzenie mu, aby poszedł do bitwy ubrany w szaty, pokazuje, jak bardzo się tym przejmuje. Fałszywy kościół, delikatnie mówiąc, choć wydaje się przyjazny, tak naprawdę nie ma na sercu dobra prawdziwego kościoła!
Ben-Hadad wydał swoim ludziom ciekawy rozkaz. Każe im szukać Achaba na polu bitwy i walczyć z nim. Wrażenie jest takie, że gdyby Syria przegrała bitwę i straciła kontrolę nad Ramot-Gilead, ale Ahab zostałby zabity, Ben-Hadad uznałby to za zwycięstwo. Ben-Hadad szuka człowieka, który upokorzył go w bitwie dwa razy wcześniej, oprócz tego, że jest człowiekiem, który rozpoczął tę bitwę. Widzimy także, jak Ben-Hadad odwdzięcza się Achabowi i oszczędza mu życie.
Podczas bitwy „pewien mężczyzna na ślepo naciągnął łuk” i trafił Achaba strzałą, prawdopodobnie zatrut, która być może zapobiegała krzepnięciu krwi, powodując jej śmiertelną utratę. Łucznik ten nie celował w Achaba. Po prostu zobaczył grupę Izraelitów i pomyślał, że istnieje „szansa”, że uderzy jednego z nich. Nigdy nie dowiedział się, że zabił Achaba, a jego rodacy nie wychwalali go za to na ulicach. Ten syryjski żołnierz pozostał nierozpoznanym bohaterem.
Pokonana armia Izraela wraca do domu. Klęska nie była tak wielka, że Izrael utracił dodatkowe ziemie na rzecz Syrii i nie odzyskali Ramot-Gilead. Na koniec sługa umył rydwan Achaba w sadzawce Samarii, gdzie psy lizały krew Achaba. Tak jak psy lizały krew Nabota, tak samo lizały krew Achaba. Bóg zawsze wypełnia twoje słowo. Jeden z komentatorów twierdzi, że w tej sadzawce kapłanki-nierządnice Astarte, bożka Jezabel, obmywały się po wykonaniu cudzołożnych rytuałów.
Życie Achaba dobiegło końca i stanął przed sprawiedliwym sądem Bożym. W wydaniu „Standard Bearer” z 1 listopada 1979 r. pastor C. Hanko napisał:
„Wierny pasterz wyprowadza owce z owczarni, aby mogły paść się na zielonych pastwiskach. Prowadzi je również z powrotem do bezpiecznego miejsca w owczarni. Achab tego nie zrobił. W rzeczywistości zrobił dokładnie odwrotnie, odwodząc Izrael od Boga na jałowe, pustynne pustkowia kultu Baala. Dlatego Pan zabiłby go w bitwie”.
Dziękujemy Bogu za naszego wiernego Pasterza, którego wyznajemy:
Psalm 23:6 Zaprawdę dobroć i miłosierdzie pójdą w ślad za mną po wszystkie dni mego życia i będę mieszkał w domu PANA przez długie czasy.
Aby uzyskać więcej informacji w języku polskim, kliknij tutaj.