Menu Close

Geopolityczny cel Rzymu / Rome’s Geopolitical Goal

      

Rev. Angus Stewart

(1) Absolutyzm papieski

Absolutyzm papieski

Kluczem do zrozumienia politycznych pretensji Kościoła rzymskiego jest jego rozumienie siebie jako jednego, świętego, katolickiego i apostolskiego Kościoła, na którego czele stoi papież, który jest nie tylko „następcą Piotra, księcia Apostołów” i „Najwyższy Papież Kościoła Powszechnego”, ale także „Namiestnik Chrystusa” i „Ojciec Święty”. Czy Trójjedyny Bóg nie jest absolutnym władcą wszechświata? Czyż Chrystus nie został obdarzony wszelką władzą w niebie i na ziemi (Mat. 28:18) jako Król królów i Pan panów (Obj. 19:16)? Dlatego papież jako najwyższy przedstawiciel Boga Wszechmogącego i Jezusa Chrystusa sprawuje tę boską władzę – „pełnię władzy papieskiej”. Stąd Leon XIII w swojej encyklice z 1894 r. pt. Zjednoczenie chrześcijaństwa (i odnosząc się do siebie, używając pontyfikalnego słowa „My” pisanego wielką literą) stwierdził: „My […] zajmujemy na tej ziemi miejsce Boga Wszechmogącego”.

Bulla papieska Eger Cui Levia (ok. 1246) stwierdza:

Ktokolwiek stara się uchylać od władzy Namiestnika Chrystusa, podważa w ten sposób autorytet samego Chrystusa. Król królów ustanowił nas na ziemi Swoim uniwersalnym przedstawicielem i nadał nam pełną władzę; dając księciu apostołów i nam władzę wiązania i rozwiązywania na ziemi nie tylko wszystkich ludzi, ale także wszystkiego … Władza doczesnego rządu nie może być sprawowana poza Kościołem, ponieważ nie ma władzy ukonstytuowanej przez Bóg poza nią … Brakuje im przenikliwości i umiejętności zbadania pochodzenia rzeczy, którzy wyobrażają sobie, że Stolica Apostolska otrzymała od Konstantyna suwerenność cesarstwa, podczas gdy uprzednio ją posiadała, jak wiadomo, z natury i potencjalnie. Nasz Pan Jezus Chrystus, Syn Boży, prawdziwy człowiek i prawdziwy Bóg … ustanowił na korzyść Stolicy Świętej monarchię nie tylko pontyfikalną, ale i królewską; powierzył błogosławionemu Piotrowi i jego następcom wodze imperium, zarówno ziemskie, jak i niebieskie, na co wskazuje mnogość kluczy. Namiestnik Chrystusa [tj. papież] otrzymał władzę sprawowania swojej jurysdykcji przez jedno nad ziemią w sprawach doczesnych, przez drugie w niebie w sprawach duchowych.1

XVI-wieczny Sobór Trydencki ogłosił doczesną władzę papieża, być może nawet z większą dobitnością:

Papież […] nie odpowiada przed żadnym ziemskim trybunałem ani władzą. On jest sędzią wszystkich, nie może być sądzony przez nikogo ani przez królów, ani przez kapłanów, ani przez lud. Jest wolny od wszelkich praw i nie może ponieść żadnego wyroku ani kary za żadne przestępstwo… Jest wszystkim we wszystkim i przede wszystkim, tak że Bóg i Papież, Namiestnik Boży, są jednym… Ma całą władzę na ziemi, w czyśćcu, niebie i piekle, aby wiązać, rozwiązywać, rozkazywać, zezwalać, udzielać, czynić i cofać. Dlatego oświadcza się, że każde ludzkie stworzenie musi być poddane Biskupowi Rzymu dla konieczności zbawienia. Wszelka doczesna władza należy do niego; panowanie, jurysdykcja i rządy nad całą ziemią należą do niego na mocy boskiego prawa.2

Dekrety dogmatyczne Soboru Watykańskiego I (1870) stwierdzały, że „wszyscy wierni muszą wierzyć, że Święta Stolica Apostolska i Biskup Rzymu posiadają prymat nad całym światem”.3

Jak to ujął F. V. N. Painter: „Kościół rzymski realizuje obecnie nad swoim przeznaczeniem. Celem papiestwa jest zapewnienie sobie powszechnej supremacji.”4

Bonifacy VIII (1294-1303)

Unam Sanctam [Jeden Święty] Bonifacego VIII (1302) jest prawdopodobnie najsłynniejszym stwierdzeniem absolutyzmu papieskiego. Bonifacy twierdzi, że jedynie widzialny instytut kościoła rzymskiego posiada „jednego Pana, jedną wiarę, jeden chrzest”, ponieważ jest to kościół zbudowany na Piotrze (odwołując się do egoistycznej interpretacji Rzymu fragmentu ewangelii Mateusza 16:18-19).5 Rzym jest „tą bezszwową koszulą Pana, która nie została rozdarta” i „jedyną Arką Noego, która jest zapowiedzią jednego Kościoła”. Tak jak jest „jedna owczarnia”, tak jest „jeden pasterz”, papież (Jana 10:10). Bulla papieska podsumowuje: „Oświadczamy, mówimy, określamy i ogłaszamy, że całkowicie konieczna do zbawienia każdej istoty ludzkiej jest podległość rzymskiemu papieżowi”. Bonifacy unieważnia całą Cerkiew prawosławną (zwaną tu „Grekami”), gdyż nie podporządkowała się ona jego urzędowi, a co za tym idzie, [unieważnia] wszystkich protestantów.

Opierając się na tych wzniosłych stwierdzeniach kościelnych i zwracając się do spraw wyraźnie politycznych i cywilnych, Unam Sanctam przypisuje papieżowi Jeremiasza 1:9: „A do Kościoła i władzy Kościoła stosuje się proroctwo Jeremiasza 1:9: Zobacz, ustanowiłem cię dzisiaj nad narodami i królestwami, abyś wyrywał i burzył, abyś niszczył i obalał, abyś budował i sadził”. Jeśli Rzym i władza cywilna różnią się, papież osądza państwo, ale państwo nie może osądzać papieża. W tym miejscu Bonifacy odnosi do papieża fragment z 1 Koryntian 2:15: „Ten, kto jest duchowy, osądza wszystko, lecz sam nie jest przez nikogo sądzony”. On także cytuje Rzymian 13:1, nie na poparcie władz cywilnych, ale politycznego panowania Rzymu: „Kto więc przeciwstawia się tej mocy ustanowionej przez Boga, sprzeciwia się zarządzeniu Bożemu”. Oburzające przekręcanie Pisma Świętego, zdumiewające roszczenia i wyniosła próżność papieża po prostu zapierają dech w piersiach!

Bonifacy wprowadza kolejny element egzegezy motywowanej politycznie: teorię dwóch mieczy:

… w tym Kościele i w jego władzy są dwa miecze… miecz duchowy i miecz doczesny. Gdy bowiem Apostoł powiedział: Oto tu – to jest w Kościele – są dwa miecze, Pan nie odpowiedział apostołom, że za dużo, ale że wystarczy [Łk 22,38]. Bo z pewnością ten, kto zaprzecza, że doczesny miecz jest w mocy Piotra, źle słucha słów Pana: „Schowaj miecz do pochwy” – Ew. Mateusza 26:52. Zatem oba są w mocy Kościoła, mianowicie miecz duchowy i miecz doczesny – ten drugi ma być używany dla Kościoła, pierwszy przez Kościół; pierwszy z ręki kapłana, drugi z ręki książąt i królów, lecz na skinienie i z instancji kapłana. Jeden miecz musi z konieczności podlegać drugiemu, a władza doczesna władzy duchowej.

Potrójna tiara

Bonifacy VIII odegrał także rolę w rozwoju papieskiej tiary. W połowie średniowiecza papieże nosili koronę, która symbolizowała ich doczesną władzę nad Państwem Kościelnym (754-1870) w środkowych Włoszech. Bonifacy VIII dodał drugą koronę, aby pokazać, że jego władza przewyższa jakąkolwiek władzę doczesną. Niedługo potem dodano trzecią koronę jako znak władzy papieża nad wszystkimi monarchami świeckimi. Podczas koronacji papieża nałożono mu na głowę trzy korony z następującymi słowami, symbolizującymi jego potrójną władzę: „Przyjmij tiarę ozdobioną trzema koronami i wiedz, że jesteś Ojcem książąt i królów, Władcą świata, Namiestnikiem naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa na ziemi”.

Albert Lévitt stwierdza,

„Potrójna tiara”, którą koronuje się papieża podczas koronacji, ma nie tylko znaczenie symboliczne, ale także praktyczne znaczenie polityczne. Reprezentuje potrójną naturę papieża. Jest on (1) najwyższym pontyfikiem [biskupem, papieżem] Kościoła rzymskokatolickiego; oraz (2) jest on doczesnym władcą, wolnym i niezależnym od każdego innego doczesnego, świeckiego władcy na ziemi; oraz (3) jest on najwyższym doczesnym władcą, który na mocy boskiego rozkazu panuje nad wszystkimi innymi doczesnymi władcami, państwami i narodami. W ten sposób wszystkie władze duchowe i wszystkie władze doczesne skupiają się w jednej osobie, absolutnym monarsze całego świata, Wikariuszu Chrystusa, Biskupie Rzymu, suwerenie Państwa Watykańskiego.6

Inni twierdzą, że potrójna tiara oznacza władzę papieża jako „Powszechnego Pasterza” (na górze), „Powszechną Jurysdykcję Kościelną” (w środku) i „Władzę Doczesną” (na dole) lub jego suwerenność nad światem niebieskim, ludzkim i ziemskim albo jego panowanie nad Kościołem walczącym na ziemi, Kościołem cierpiącym w czyśćcu i Kościołem triumfującym w niebie. Jednak ostatnio sugeruje się, że trzy korony symbolizują papieża jako nauczyciela, prawodawcę i sędziego bądź jako kapłana, proroka i króla.

Pod koniec Soboru Watykańskiego II (1962-1965) i zgodnie z jego bardziej liberalnym i modernizacyjnym duchem, papież Paweł VI (1963-1978) zszedł po stopniach tronu papieskiego w Bazylice św. Piotra i położył tiarę na ołtarzu. Jego następcy, Jan Paweł I (papież wrześniowy) i Jan Paweł II (1978-2005) zostali zainaugurowani bez ceremonii koronacyjnej, przy czym ten ostatni oświadczył: „To nie czas na powrót do ceremonii i obiektu [tj. potrójnej tiary] uważanego, niesłusznie, za symbol doczesnej władzy papieży”. Papież Benedykt XVI (2005-2013) usunął nawet tiarę ze swojego herbu, zastępując ją mitrą. Jednak symbolika tiary jest nadal używana w herbie Stolicy Apostolskiej i, podobnie jak w innych królestwach tego świata, Rzym zachowuje koronę papieską jako symbol władzy papieża.

Aggiornamento [Uaktualnienie]

To stosunkowo niedawne odejście od ceremonii koronacji papieskiej jest jednym z najbardziej widocznych przykładów aggiornamento, włoskiego słowa oznaczającego „aktualizację”. W dzisiejszym współczesnym, demokratycznym, liberalnym i świeckim świecie papiestwo stoi przed wielkimi wyzwaniami. Jest powszechnie uważana za przestarzałą, tradycjonalistyczną, zdominowaną przez mężczyzn, monarchiczną instytucję religijną. Podczas gdy w XIX wieku Rzym publicznie i głośno sprzeciwiał się „postępowym” ideom, takim jak kapitalizm; demokracja; rozdział Kościoła od państwa; wolność religii, kultu, słowa i prasy; wyższa krytyka tekstu Biblii; ekumenizm; i zbawienie nieewangelizowanych pogan; itp. – najsłynniej w Syllabusie błędów Piusa IX (1864) – teraz albo stłumił swoją krytykę, albo wykonał woltę. Tradycyjne papieskie teokratyczne roszczenia do powszechnej suwerenności politycznej są szczególnie obraźliwe dla humanistycznego ducha epoki, a rzymska hierarchia uważa je za przynoszące efekt przeciwny do zamierzonego, więc albo je odrzuca, albo bagatelizuje.

Naciski zewnętrzne doprowadziły także do wewnętrznych podziałów w obrębie katolicyzmu. Wraz z wielowiekowymi podziałami między różnymi zakonami monastycznymi (benedyktynami, franciszkanami, dominikanami, jezuitami itp.), a nawet znacznie poważniejszymi, pojawili się teologowie liberalni (zwłaszcza w Ameryce Północnej i Europie), tacy jak Hans Kung, oraz teologowie wyzwolenia (zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej), tacy jak Leonardo Boff.7 Tacy ludzie i takie teologie zyskały znaczną liczbę zwolenników. Międzynarodowy ruch rzymskokatolicki „We are Church” [„Jesteśmy Kościołem”] (założony w 1996 r.) opowiada się za postępowymi ideami, takimi jak skuteczna dyscyplina księży pedofilów, żonatych księży, żeńskich księży, większe zaangażowanie laikatu, większa wolność teologiczna itp. Humanistyczni, zachodni katolicy chcą rzymskokatolickiego katolicyzmu z mniejszą władzą klerykalną i mniejszą liczbą absolutów. Konferencje Biskupów narzekają na centralizację władzy w Rzymie. Wielu duchownych z trzeciego świata jest oburzonych rzymską teologią i ideologią w zachodnim stylu i pragnie większej otwartości na synkretyzm. Malachi Martin (1921-1999), rzymskokatolicki ksiądz i były jezuita, na swój własny żywy i dramatyczny sposób napisał o „super mocy”, czyli „anty-Kościele” w hierarchii działającej na rzecz obalenia tradycyjnego romanizmu.8

Kościół rzymskokatolicki w XXI wieku jest „szerokim” kościołem, z „wiernymi” wahającymi się obecnie od zagorzałych zwolenników szesnastowiecznego kontrreformacyjnego Soboru Trydenckiego (z kilkoma nawet obstającymi przy geocentrycznym wszechświecie!) aż po zachodnich humanistów, którzy wciąż uważają się za „dobrych” rzymskich katolików, pomimo lekceważenia wszystkich nauk Kościoła, które uważają za niewygodne. Bardzo trudno powiedzieć, jak silne są te różne frakcje w obrębie rzymskiego katolicyzmu i wymagałaby wielkiej dalekowzroczności, żeby ocenić, w jaki sposób Rzym będzie nadal dostosowywał się do ducha epoki. Jednak lekkomyślnym byłby ten analityk, który pisałby o nadciągającym niechybnym upadku Rzymu lub o kresie jego politycznych wpływów i pragnień.

______________________________

1 Cyt. za: Henry T. Hudson, Papal Power: It Origins and Development (USA: Evangelical Press, 1981), s. 15. 38; kursywa moja. Bullę tę zwykle przypisuje się Innocentemu IV, choć niektórzy w to wątpią.
2 Por. John W. Robbins, Kościelna megalomania: myśl ekonomiczna i polityczna Kościoła rzymskokatolickiego (USA: The Trinity Foundation, 1999), s. 10-10. 131.
3 Cyt. za: Philip Schaff, The Creeds of Christendom, New York: Harper & Brothers, 1877, t. 2, s. 262.
4 FVN Painter, Luther on Education (Filadelfia: Lutheran Publication Society, 1889), s. 4. 34.
5 Wszystkie cytaty z Unam Sanctum pochodzą z Schaffa, The Creeds of Christendom, tom. 2, s. 605-607.
6 Albert Lévitt, Watykanizm: Zasady polityczne Kościoła rzymskokatolickiego (New York: Vantage Press, 1960), s. 6. 41. Lévitt kontynuuje: „W kraju, w którym państwo papieskie nie istnieje lub nie może istnieć, Kościół rzymskokatolicki twierdzi, że państwo to, zgodnie z prawem boskim, powinno być „państwem katolickim”. W „państwie katolickim” doczesny władca tego państwa uznaje, że religia rzymskokatolicka jest jedyną prawdziwą religią, że Kościół rzymskokatolicki jest jedynym prawdziwym Kościołem, że papież jest duchową głową tego państwa, że doczesną głową tego państwa powinien być i jest informator w Kościele rzymskokatolickim oraz że doczesna głowa tego państwa jest winna swą polityczną wierność papieżowi we wszystkich sprawach wchodzących w zakres znaczenia i funkcjonowania „wiary i moralności”” (s. 41-42).
7 Jezuita Thomas J. Reese stwierdza: „Stosunki między teologami a papiestwem są dziś gorsze niż kiedykolwiek od czasów Reformacji. Liczba teologów objętych dochodzeniem, uciszonych lub usuniętych ze stanowiska jest najwyższa w historii, przekraczająca nawet liczbę podczas kryzysu modernistycznego na początku [XX] wieku. Retoryka używana przez teologów w odpowiedzi na działania Watykanu była gorzka i kąśliwa. Przepaść między nimi wydaje się być coraz szersza, a nie węższa” (Wewnątrz Watykanu [Cambridge, MA: Harvard University Press, 1996], s. 260).
8 Np. Malachi Martin, The Keys of This Blood: The Struggle for World Dominion Between Pope Jan Paul II, Michaił Gorbaczow, and the Capitalist West [Klucze tej krwi: Walka o panowanie nad światem między papieżem Janem Pawłem II, Michaiłem Gorbaczowem i kapitalistycznym Zachodem] (Nowy Jork: Simon & Schuster, 1990).
9 Jak to ujął Robert L. Reymond, „…w dzisiejszym rzymskim katolicyzmie można znaleźć konserwatystów trydenckich, kryptoluteranów, umiarkowanych liberałów i zdeklarowanych synkretystów, przy czym ogólne dążenie Rzymu zmierza w stronę całkowitego pluralizmu religijnego” (The Reformation’s Conflict with Rome – Konflikt Reformacji z Rzymem [Christian Focus Publications: 2001], s. 140).

(2) Deklaracja Soboru Watykańskiego II o wolności religijnej

Deklaracja o wolności religijnej (1965)

Według papieża Pawła VI (1963-1978), Deklaracja o wolności religijnej, opracowana na Soborze Watykańskim II (1962-1965), jest „jednym z najważniejszych tekstów Soboru”. 1 Amerykański jezuita John Courtney Murray idzie dalej: „dokument ten jest znaczącym wydarzeniem w historii Kościoła” (s. 673). 2 Ze wszystkich 16 dokumentów Soboru Watykańskiego II, Deklaracja o wolności religijnej jest tym, który najwyraźniej ukazuje ducha „aktualizacji” (wł. aggiornamento) – „otwierania przez Rzym swoich okien” na nowoczesność.3

Już pierwszy wers Deklaracji o wolności religijnej wskazuje, że Sobór Watykański II był w pełni świadomy współczesnego klimatu politycznego i starał się na niego odpowiedzieć: „Poczucie godności osoby ludzkiej coraz głębiej odciska się na świadomości współczesnego człowieka” (s. 675). Rozdział 1 zaczyna się od donośnego potwierdzenia, które ma wszystkie cechy echa Organizacji Narodów Zjednoczonych: „Ten Synod Watykański oświadcza, że osoba ludzka ma prawo do wolności religijnej” (s. 678). Dekret ten został wydany ponad 400 lat za późno, aby uratować tłumacza Biblii angielskiej, Williama Tyndale’a, przed spaleniem na stosie na rozkaz Kościoła rzymskokatolickiego. Tyle o jego „prawie do wolności religijnej”.

Deklaracja Rzymu o wolności religijnej wymaga, aby władze cywilne działały sprawiedliwie i bezstronnie ze względu na religię: „rząd ma dbać o to, aby równość obywateli wobec prawa, która sama w sobie jest elementem dobra wspólnego, nigdy nie była naruszana z powodów religijnych, czy to otwarcie, czy skrycie” (s. 685). W przypisie redakcyjnym Kościoła rzymskokatolickiego w tym miejscu zauważono: „To stwierdzenie o równości wobec prawa ma akcent nowości w oficjalnych oświadczeniach katolickich” (s. 685, n. 18; kursywa moja). John Courtney Murray stwierdza,

Długotrwała niejasność została w końcu wyjaśniona. Kościół nie traktuje porządku świeckiego w kategoriach podwójnych standardów – wolności dla Kościoła, gdy katolicy są w mniejszości, przywilejów dla Kościoła i nietolerancji dla innych, gdy katolicy są większością (s. 673).

To, co Murray eufemistycznie nazywa „dwuznacznością”, jest w rzeczywistości historyczną teorią i praktyką Rzymu – opowiada się za równością w państwie, w którym jest mniejszością, ale rości sobie prawo do supremacji w państwie, w którym jest większością.4 Przymiotnik Murraya „długotrwały” jest bardziej trafny; wystarczy zapytać francuskich hugenotów.

Później Deklaracja o wolności religijnej głosi:

Jedną z głównych zasad doktryny katolickiej jest to, że odpowiedź człowieka na Boga w wierze musi być wolna. Dlatego nikogo nie można zmuszać do przyjęcia wiary chrześcijańskiej wbrew jego woli. Ta doktryna jest zawarta w Słowie Bożym i była stale głoszona przez Ojców Kościoła (s. 689).

Cóż za kompletna nieszczerość! Po pierwsze, wolna lub nieskrępowana wiara jest uznawana za naukę Kościoła Rzymskokatolickiego, a nawet za „główną zasadę”, podczas gdy nie ma żadnych wskazówek, że jest to zwrot o 180 stopni. W rzeczywistości, biorąc pod uwagę twierdzenie Rzymu, że jest niezmienny, nieostrożni mogliby pomyśleć, że zawsze było to jego stanowisko. Po drugie, co z protestanckimi męczennikami, którzy byli torturowani w celu zmuszenia ich do odwołania i wyznania rzymskich dogmatów! Co z poganami w Europie Środkowej i Wschodniej w Wiekach Ciemnych, którzy byli zmuszani do przyjęcia chrztu na ostrzu miecza!5 Po trzecie, w obronie wolnej lub nieskrępowanej wiary Rzym (słusznie) odwołuje się do Biblii i (wczesnych) Ojców. Ale prawdziwym problemem jest teologia i praktyka Rzymu od średniowiecza aż do czasów, gdy nowoczesne, humanistyczne państwa nie pozwalały już na przymuszanie „heretyków” i pogan.

Deklaracja o wolności religijnej staje się jeszcze bardziej dwulicowa:

Kościół … uznaje i popiera zasadę wolności religijnej … Przez wieki Kościół chronił i przekazywał doktrynę otrzymaną od Mistrza i apostołów. W życiu Ludu Bożego, który pielgrzymował przez koleje historii ludzkości, pojawiały się niekiedy sposoby postępowania mniej zgodne z duchem ewangelii, a nawet sprzeczne z nią. Niemniej jednak doktryna Kościoła, że nikogo nie należy zmuszać do wiary, zawsze była niezachwiana (str. 692-693).

Nieświadomy czytelnik mógłby pomyśleć, że Kościół Rzymski „zawsze stał mocno” na „zasadzie wolności religijnej” i że „przez wieki” ta doktryna była przez niego „zachowywana”, „przekazywana”, „uznawana” i „wspierana”! Część powyższego cytatu, która sugeruje pewną skruchę („czasami pojawiały się sposoby działania, które były mniej zgodne z duchem ewangelii, a nawet sprzeczne z nią”), wymaga bliższego zbadania. Po pierwsze, nie podano żadnych przykładów ani szczegółów dotyczących odmowy wolności religijnej, nie mówiąc już o żadnych wskazówkach na temat okropności straszliwych prześladowań ludu Bożego przez Rzym. Po drugie, takie rzeczy najwyraźniej nie zdarzały się często („czasami”). Po trzecie, pojawia się możliwość wymówki, ponieważ święci przechodzili „przez koleje losu ludzkiej historii”. Po czwarte, wszelkie zło zostało popełnione przez „Lud Boży” (czyli członków Kościoła rzymskiego), a nie przez sam Kościół rzymski — jest to standardowy sposób postępowania Rzymu, który po prostu udaje, że wyznaje grzechy, jednocześnie podtrzymując swoje roszczenie do nieomylności.

„Rozwój” rzymskokatolickiej doktryny politycznej

Warto przytoczyć w dłuższym fragmencie uwagi Johna Courtneya Murraya na temat rozwoju doktryny politycznej Rzymu zawarte w Deklaracji o wolności religijnej:

Był to oczywiście najbardziej kontrowersyjny dokument całego Soboru, głównie dlatego, że z ostrym naciskiem podniósł kwestię, która stale leżała pod powierzchnią wszystkich soborowych debat — kwestię rozwoju doktryny. Pojęcie rozwoju, a nie pojęcie wolności religijnej, było prawdziwym punktem spornym dla wielu z tych, którzy sprzeciwiali się Deklaracji aż do końca. Przebieg rozwoju między Syllabusem Błędów (1864) a [Deklaracją o wolności religijnej] (1965) nadal pozostaje do wyjaśnienia przez teologów. Ale Sobór formalnie zatwierdził ważność samego rozwoju; i było to wydarzenie doktrynalne o dużym znaczeniu dla myśli teologicznej w wielu innych dziedzinach (s. 673).

Należy zauważyć, po pierwsze, że Sobór Watykański II i wszystkie jego 16 dokumentów zostały zaprojektowane w celu promowania aggiornamento lub „aktualizacji” w Kościele Rzymskim. Po drugie, ponieważ historyczna teoria polityczna Rzymu była aspektem jego teologii najbardziej odbiegającym od nowoczesnego, demokratycznego, liberalnego świata, a zatem najbardziej potrzebującym „aktualizacji”, Deklaracja o wolności religijnej „była, oczywiście, najbardziej kontrowersyjnym dokumentem całego Soboru” (s. 673; kursywa moja). Murray stwierdza, „Debata była pełna, swobodna i energiczna, choć czasami zagmatwana i emocjonalna” (s. 672). Po trzecie, kontrowersja nie dotyczyła tego, czy ludzie powinni mieć wolność religijną (chociaż istniały różnice co do modelu wolności religijnej), ale tego, jak można ją pogodzić z wcześniejszym nauczaniem i praktyką Kościoła rzymskokatolickiego. Po czwarte, sobór zdecydował, że idea rozwoju doktryny jest najlepszym sposobem wyjaśnienia zmian. Deklaracja o wolności religijnej „ma na celu rozwinięcie doktryny ostatnich papieży” na temat wolności religijnej (str. 677), ale mądrze nie wspomina tutaj o (sprzecznej) nauce wcześniejszych papieży ani o tradycyjnym stanowisku rzymskokatolickim. Po piąte, problem polega na tym, że nikt nie potrafi wyjaśnić, w jaki sposób „nowe rzeczy” Soboru Watykańskiego II „są w harmonii z rzeczami starymi” (str. 676), to znaczy, w jaki sposób sprzeciw Rzymu wobec demokracji, rozdziału kościoła od państwa, wolności religijnej itd. przekształcił się (lub „rozwinął”) w popieranie tego, co wygląda na ich przeciwieństwo! Jak zachwycająco to podkreśla Murray, „przebieg rozwoju między Syllabusem błędów (1864) a [Deklaracją o wolności religijnej] (1965) wciąż pozostaje do wyjaśnienia przez teologów” (str. 673; kursywa moja)! Z pewnością mają przed sobą sporo pracy:

Oto kilka słów samego Piusa IX, w których w pozytywny sposób sformułowano niektóre z zasad [jego Syllabusa błędów]: 15. Żaden człowiek nie jest wolny w przyjmowaniu i wyznawaniu religii, którą uważa za prawdziwą, kierując się światłem rozumu… 23. Rzymscy Papieże i Sobory Ekumeniczne nigdy nie przekroczyli granic swojej władzy ani nie uzurpowali sobie praw Książąt, a tym bardziej nie popełnili błędów w definiowaniu kwestii wiary i moralności. 24. Kościół [Rzymski] ma władzę stosowania siły i sprawowania bezpośredniej i pośredniej władzy doczesnej. 34. Doktryna, która zrównała Rzymskiego Papieża z absolutnym Księciem działającym w powszechnym Kościele [Rzymskim], nie jest doktryną, która po prostu panowała w średniowieczu. 54. Królowie i Książęta nie tylko nie są zwolnieni z jurysdykcji [Rzymskiego] Kościoła, ale są podporządkowani Kościołowi w spornych kwestiach jurysdykcji. 55. Kościół [rzymski] powinien być w jedności z państwem, a państwo z kościołem [rzymskim] … 77. Nawet w dzisiejszych czasach konieczne jest, aby religia [rzymskokatolicka] była uważana za jedyną religię państwa, z wykluczeniem wszelkich innych form kultu. 80. Rzymski Papież nie może i nie powinien pogodzić się z postępem, liberalizmem i nowoczesną cywilizacją ani się z nimi zgodzić.6

Trzeba też zadać pytanie, jaka jest wspólnota, komunia, zgoda lub porozumienie między teorią polityczną Deklaracji o wolności religijnej Soboru Watykańskiego II (1965) a teorią Unam Sanctum Bonifacego VIII (1302)? Jeden z „dwóch mieczy” Bonifacego (doczesny) wydaje się być schowany. Potrójna tiara, w której zaznaczył ważny rozwój, wydaje się być odłożona na bok. „Biblijna egzegeza” i argumenty Bonifacego zostały „uaktualnione”, tak że teraz praktycznie stoją na głowie.

Wszystkie te zmiany, a jednak Rzym szczyci się, że jest niezmienny (semper eadem)! Wszystkie te „aktualizacje” (lub „reformy”), a jednak Rzym jest, według własnej definicji, niereformowalny!7 Jak, pomimo wszystkich tych sprzeczności w swojej doktrynie politycznej — jak również w innych obszarach dogmatu — Rzym nadal utrzymuje, że jest nieomylny, musiałby to rozgryźć prawnik kanoniczny!8

Jednak to wszystko nie oznacza końca politycznych wpływów i pragnień Rzymu. Na ten temat pozostaje jeszcze wiele do powiedzenia. Machiavelli, najbardziej przebiegły z włoskich teoretyków politycznych, jest de facto (choć nie de jure) świętym patronem najodporniejszej włoskiej instytucji religijnej (i politycznej): świętego Kościoła rzymskokatolickiego.

__________________________________________

1 Cytowane w Walter M. Abbot (red. ogólne), The Documents of Vatican II (USA: The America Press, 1966), s. 674. Odtąd strony w nawiasach odnoszą się do tej książki.
2 Przez „Kościół” autorzy rzymskokatoliccy rozumieją Kościół rzymskokatolicki; przez „katolicki” rozumieją Kościół rzymskokatolicki.
3 Kościół rzymskokatolicki w Ameryce w ogóle, a John Courtney Murray (1904-1967) w szczególności byli najwierniejszymi zwolennikami liberalizacji teorii politycznej Rzymu. Znaczące jest również to, że John Courtney Murray należał do jezuitów, prawdopodobnie najbardziej lewicowego zakonu rzymskokatolickiego.
4 Por. np. stosunkowo niedawny traktat i konkordat między Stolicą Apostolską a Włochami (1929), w którym Benito Mussolini pełnił funkcję pełnomocnika króla Włoch, oraz konkordat między Stolicą Apostolską a Hiszpanią (1953), w załącznikach II i III w Albert Lévitt, Vaticanism: The Political Principles of the Roman Catholic Church (Nowy Jork: Vantage Press, 1960), s. 116-141, 142-155. Już w pierwszym artykule traktat z Włochami stwierdza, że „Włochy uznają i potwierdzają… [że] rzymskokatolicka religia apostolska jest jedyną religią państwa” (s. 117). Podobnie artykuł 1 konkordatu z Hiszpanią stwierdza, że „religia katolicka, apostolska i rzymska pozostaje jedyną religią narodu hiszpańskiego i będzie korzystać z praw i prerogatyw, które jej odpowiadają zgodnie z prawem boskim i prawem kanonicznym”. Artykuł 2 zaczyna si ę od słów: „Państwo hiszpańskie uznaje Kościół katolicki za doskonałe społeczeństwo…” (s. 143). W dwóch kolejnych artykułach tego konkordatu Hiszpania obiecuje: „Państwo zadba o to, aby w instytucjach i służbach kształtujących opinię publiczną, a w szczególności w programach radiowych i telewizyjnych, odpowiednie miejsce zajmowało eksponowanie i obrona prawdy religijnej przez księży i zakonników, za zgodą odpowiednich ordynariuszy” (s. 152-153) oraz „Państwo będzie starało się udzielać pomocy finansowej, w miarę możliwości, domom szkoleniowym zakonów i zgromadzeń, zwłaszcza tym o charakterze misyjnym” (s. 153). Wśród przywilejów przyznanych Kościołowi Rzymskiemu we włoskich porozumieniach z 1929 r. znajdują się następujące: „Wszyscy kardynałowie będą cieszyć się we Włoszech honorami należnymi książętom krwi” (s. 123); „Używanie [rzymskokatolickiego] stroju kościelnego lub religijnego przez … [osoby nieupoważnione] będzie zakazane i karane tymi samymi karami i karami, jakie przewidziano w przypadku nadużycia munduru wojskowego” (s. 137); „Nauczanie doktryny chrześcijańskiej według formy przyjętej przez tradycję katolicką jest uważane przez Włochy za fundament i koronę publicznego nauczania. Dlatego zgadza się, że nauczanie religii obecnie prowadzone w publicznych szkołach podstawowych będzie dalej rozwijane w szkołach średnich zgodnie z programem, który zostanie ustalony między Stolicą Apostolską a państwem” (s. 139-140).
5 W Deklaracji Soboru Watykańskiego II o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich (1965) Kościół Inkwizycji oświadcza, że „odrzuca wszelkie prześladowania przeciwko komukolwiek” (s. 666).
6 John W. Robbins, Megalomania kościelna. Myśl ekonomiczna i polityczna Kościoła rzymskokatolickiego (USA: The Trinity Foundation, 1999), s. 143-144.
7 Robert Zins oświadcza: „Religia rzymskokatolicka jest zagadką na wiele sposobów i całkowicie wkurzająca w swojej niezwykłej zdolności do mówienia z obu stron ust. Z jednej strony istnieje niemal radykalne obstawanie przy niezmiennych dogmatach ‘Matki Kościoła’. Ale z drugiej strony istnieje jawna sprzeczność i szybkie odejście od minionych dni”. Zins kontynuuje, przeciwstawiając „niezmienne doktryny Rzymu” „rzymskiej skłonności do rozszerzania i dojrzewania doktryny”, to znaczy „zaprzeczania staremu na rzecz nowego” (Romanism: The Relentless Roman Catholic Assault on the Gospel of Jesus Christ! [USA: White Horse Publications, 1994], s. 197; kursywa jego).
8 Kościół rzymski kierowany przez papieża twierdzi, że jest nieomylny w swoim nauczaniu na temat „wiary i moralności”. Albert Lévitt narzeka na praktyczne trudności związane z identyfikacją nieomylnych oświadczeń Rzymu, ponieważ Watykan (celowo?) nie definiuje ich wyraźnie ani nie wyznacza granic: „Nie byłem w stanie znaleźć w pismach rzymskokatolickich inkluzywnej, ani nawet częściowo zadowalającej definicji zwrotu „wiara i moralność”. Zwrot ten zwykle pojawia się w związku z dyskusją na temat dogmatu „nieomylności papieża”. Ciągle deklaruje się, że papież jest „nieomylny” tylko wtedy, gdy przemawia ex cathedra w sprawach „wiary i moralności”, ale przedmiot, co do którego jego wypowiedzi są „nieomylne”, nie jest ograniczony ani zdefiniowany” (Watykanizm, s. 46). „Które wyrazy autorytetu papieskiego należy wyróżnić jako ex cathedra?” — GC Berkouwer opisuje to jako „trudne pytanie, na które trzeba odpowiedzieć”. Co uderzające, natychmiast odnosi się do Unam Sanctam (1302) Bonifacego VIII jako szczególnie ważnego przykładu. Nawet w latach 50. Berkouwer mógł napisać: „Istnieją wybitni teologowie [rzymskokatoliccy], którzy nie akceptują już doktryny [Unam Sanctam i, w istocie, innych papieskich oświadczeń], że miecz doczesny i duchowy są do dyspozycji [rzymskiego] kościoła”. Berkouwer dodaje nawet: „Publicznie oświadczyli [wiodący rzymscy katolicy]: ‘Ta doktryna nie jest poprawna i obecnie nikt jej nie akceptuje’” (Recent Developments in Roman Catholic Thought [Grand Rapids: Eerdmans, 1958], s. 13-14).

(3) Stanowiska polityczne Rzymu dzisiaj

Obrazy z historii politycznej Rzymu

Wzrost i sprawowanie władzy politycznej przez Kościół Rzymski na przestrzeni wieków zostało szczegółowo opisane w wielu książkach. Jednak dla naszych celów wymienimy tylko niektóre z najbardziej wybitnych przypadków i obrazów, zanim przejdziemy do obecnej polityki Rzymu.

  • Papież Leon I ratuje Rzym przed Attylą, władcą Hunów, dzięki swej ostatniej, desperackiej interwencji (452).

  • Donacja Konstantyna Wielkiego, sfałszowany rzymski edykt cesarski (ok. 752-767), przyznający papieżowi Sylwestrowi I (314-335) i jego następcom panowanie nad ziemiami w Judei, Grecji, Azji, Tracji i Afryce, a także nad miastem Rzym, Włochami i całym zachodnim Cesarstwem Rzymskim, uzasadniając w ten sposób istnienie Państwa Kościelnego (754-1870).

  • Koronacja Karola Wielkiego przez papieża Leona III w Boże Narodzenie (800).

  • Cesarz rzymski Henryk IV stoi przez trzy dni z odkrytą głową na śniegu i odprawia pokutę przed papieżem Grzegorzem VII na zamku w Canossie (1077).

  • krucjaty – dziewięć głównych wypraw krzyżowych przeciwko muzułmanom na Bliskim Wschodzie (1095–1272) oraz inne przeciwko poganom na Bałtyku, Mongołom na wschodzie, Osmanom na Bałkanach itd.

  • jedyny angielski papież, Hadrian IV, oddał Irlandię normańskiemu królowi Anglii, Henrykowi II, w celu uzyskania „pieniędzy Piotra” od Irlandczyków (1155).

  • Papież Innocenty III ekskomunikował króla Anglii Jana III (1209), nałożył na kraj interdykt (1207-1213) i zagroził Anglii krucjatą pod wodzą Filipa Augusta, króla Francji (1213).

  • Inkwizycja, klasyfikowana przez historyków jako inkwizycja średniowieczna (1184–1230), inkwizycja hiszpańska (1478–1834), inkwizycja portugalska (1536–1821) i inkwizycja rzymska (1542–1860).

  • bulle papieskie (1481, 1493 i 1506) dzielące nowo odkryte ziemie na zachodzie i południu pomiędzy Hiszpanię i Portugalię.

  • detronizacja króla Henryka VIII (1535) i królowej Elżbiety I (1570) oraz zniesienie wszelkiej wierności, jaką mieli im składać ich poddani.

  • prześladowania waldensów (w rejonach alpejskich), lollardów (Anglia), husytów (Czechy) i protestantów (Europa i cały świat).

  • Kontrreformacja (1560–1648), która cieszyła się szczególnym „sukcesem” pod rządami rzymskokatolickich Habsburgów austriackich w Europie Środkowej i Wschodniej.

  • wzrost politycznej potęgi jezuitów; ich stłumienie w Portugalii, Francji, Obojga Sycylii, Parmie i Imperium Hiszpańskim do 1767 r.; a następnie ich restauracja.1

  • papieski kompromis z Hitlerem i Mussolinim w okresie II wojny światowej (1939-1945), w tym ludobójstwo dokonane przez rzymskokatolickich Usztasów w Chorwacji i watykańskie „szlaki szczurze”, którymi przemycano zbrodniarzy wojennych z Europy, często do Ameryki Południowej.2

Znane jest powiedzenie dziewiętnastowiecznego angielskiego historyka rzymskokatolickiego, Lorda Actona: „Władza ma tendencję do korumpowania; władza absolutna korumpuje absolutnie”. Mniej znane jest to, że miał na myśli władzę papieży i królów (w tej kolejności). Powyższa lista jedynie wskazuje na dumę, chciwość, kłamstwa, intrygi, manipulacje, tortury, wojnę, ludobójstwo, nadużywanie kluczy królestwa i prześladowanie ludu Bożego w Rzymie, i jest daleka od wyczerpującego omówienia tych kwestii.3

Stanowiska polityczne Rzymu dzisiaj

Aktualizacja” (wł. aggiornamento) przez Rzym jej deklarowanej polityki politycznej — eufemistyczna „rozwój” według jej apologetów; „sprzeczność” byłaby bardziej trafna — nie powinna być postrzegana jako zakończenie jej działalności politycznej lub aspiracji. Jezuita Thomas J. Reese podsumowuje niektóre stanowiska polityczne Watykanu i podaje przykłady jego władzy:

Papieskie nauki na temat kontroli urodzeń i aborcji mają skutki demograficzne i środowiskowe, które są powszechnie potępiane przez zwolenników kontroli populacji i „wolności reprodukcyjnej”, a powszechnie popierane przez konserwatystów opowiadających się za „wartościami rodzinnymi”. Dyplomaci watykańscy skutecznie sprzeciwili się włączeniu języka praw aborcyjnych do dokumentu ONZ na konferencji w Kairze w 1994 r. na temat populacji i rozwoju. Sprzeciw papieża wobec wojny w Zatoce Perskiej rozgniewał niektórych i ucieszył innych. Sprzeciw Watykanu wobec sankcji gospodarczych wobec Iranu, Iraku, Libii i Kuby był sprzeczny z celami amerykańskiej polityki zagranicznej. Poglądy Watykanu na kontrolę zbrojeń, zadłużenie Trzeciego Świata, kapitalizm, wolność religijną i uchodźców są integralną częścią międzynarodowego dyskursu, w którym Kościół katolicki jest wyjątkowym uczestnikiem. Wpływ działań papieskich na świat doprowadził praktycznie każdy naród, z wyjątkiem Chin i Wietnamu, do wymiany ambasadorów ze Stolicą Apostolską. Zarówno narody katolickie, jak i niekatolickie uważają, że w ich własnym interesie leży posiadanie reprezentacji w Watykanie. A kiedy papieże przemawiają w Organizacji Narodów Zjednoczonych, jest to wydarzenie o dużym znaczeniu międzynarodowym.4

Kościół Rzymski głośno głosi świętość ludzkiego życia i prawa człowieka, jakby wszyscy nie wiedzieli o jego długiej i krwawej historii (por. Ap 17:6).

Watykan sprzeciwia się kontroli urodzeń i aborcji. 5 A jednak obecna przewodnicząca Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi, i inni politycy rzymskokatoliccy w USA i gdzie indziej, którzy promują aborcję, mają prawo uczestniczyć w mszach i nie są skutecznie karani.

Na drugim krańcu ziemskiego, ludzkiego życia Kościół rzymski sprzeciwia się eutanazji i samobójstwu, ale jest (zasadniczo) przeciwny karze śmierci (por. Rdz 9:6; Rz 13:4).6

Jeśli chodzi o pochodzenie życia, Rzym wierzy w ewolucję teistyczną, więc nie popiera nauczania kreacjonizmu ani nawet inteligentnego projektu jako alternatywy dla ewolucjonizmu w szkołach państwowych. W szkołach rzymskokatolickich ewolucja jest nauczana na lekcjach nauk ścisłych, a ewolucja teistyczna na lekcjach religii. 7 Rzym nie tylko przyjął heliocentryzm Galileusza — kolejny zwrot akcji — ale także teorię Darwina, że organizmy jednokomórkowe stają się małpami, które stają się ludźmi. Miliardy lat po „wielkim wybuchu” i ewolucji od pierwszych form życia, przed-człowiek stał się człowiekiem, gdy Stwórca natychmiast stworzył jego duszę i stał się on zdolny do myślenia o Bogu. Można łatwo sobie wyobrazić, jakiego rodzaju wymyślne kroki były wymagane, aby „dopasować” to do początkowych rozdziałów Księgi Rodzaju i reszty Biblii — podobnie jak w Unam Sanctam (1302) Bonifacego VIII, który argumentuje za papieskim, politycznym prymatem Biblii! 8

Stolica Apostolska jest przeciwna homoseksualizmowi, chociaż rzekomo żyjący w celibacie księża katoliccy są, delikatnie mówiąc, w zawodzie, w którym sodomia i pedofilia od dawna należą do najwyższych. 9 Były premier Wielkiej Brytanii, Tony Blair, uchwalił szereg pro-homoseksualnych ustaw, jednocześnie przygotowując się do nawrócenia na rzymską wiarę po opuszczeniu urzędu. Został przyjęty w Kościele Rzymskim bez słowa pokuty. Pomimo początkowego, głośnego sprzeciwu wobec nowych praw cywilnych przyznających homoseksualistom prawo do adopcji dzieci w Wielkiej Brytanii, największa rzymskokatolicka agencja adopcyjna w Anglii i Walii postanowiła teraz zezwolić homoseksualistom na adopcję.

Filozofia polityczna Rzymu jest (mówiąc ogólnie) prawicowa w kwestiach moralnych i bioetycznych (np. w kwestiach aborcji, zapłodnienia in vitro, eutanazji, samobójstw, badań nad komórkami macierzystymi zarodków i sodomii, ale nie w kwestiach kary śmierci i nauczania kreacjonizmu w szkołach), ale lewicowa w kwestiach pracy, gospodarki, środowiska i „pokoju”.

Watykan wzywa do zapewnienia wszystkim pracownikom prawa do płacy minimalnej i zrzeszania się w związkach zawodowych. 10 Rzym popiera umorzenie długów biednych krajów, zapewnienie mieszkań w przystępnej cenie dla wszystkich i państwo opiekuńcze.11

Ważne jest, aby zauważyć, że Stolica Apostolska jest skrajnie socjalistyczna, opowiadając się za radykalną redystrybucją bogactwa w obrębie krajów i między krajami poprzez konfiskatę podatkową.12 Jednakże bardzo niewiele ze swojego bogactwa (np. ogromne zbiory dzieł sztuki, ziemie czy piękne budynki) przekazuje ubogim.

Watykan stanowczo sprzeciwia się prawu poszczególnych obywateli do posiadania i noszenia broni palnej.

Kościół Rzymski deklaruje swoje poparcie dla uchodźców.13 Na przykład 30% (legalnych) uchodźców przyjętych do USA w roku fiskalnym kończącym się 30 września 2008 r. przybyło za pośrednictwem American Roman Catholic Migration and Refugee Services. Stolica Apostolska broni również nielegalnych meksykańskich imigrantów w USA, zyskując w ten sposób większą obecność Kościoła Rzymskokatolickiego w najpotężniejszym państwie świata.

Watykan coraz głośniej (i politycznie poprawnie) wypowiada się na temat kwestii „zielonych”.

Kościół rzymski popiera kontrolę zbrojeń i ma nadzieję, że nadejdzie dzień, w którym nie będzie już więcej wojen.14 Jest przeciwko wojnie w Iraku. Nikt by nie pomyślał, że Rzym sam rozpoczął dziesiątki wojen, a tacy jak Juliusz II, papież-wojownik, zasiadali na tronie papieskim (1503-1513).

Społeczna nauka Rzymu

Filozofia polityczna Rzymu wypływa z jego nauczania społecznego. Opierając się na ideach Arystotelesa (greckiego filozofa) i Akwinaty (średniowiecznego teologa), a także oficjalnie wyrażonych, na przykład, w takich encyklikach papieskich jak Rerum Novarum Leona XIII (O nowych rzeczach, 1891) i Quadragesimo Anno Piusa XI (W czterdziestym roku [po Rerum Novarum], 1931), rzymskokatolicka nauka społeczna odegrała zasadniczą rolę w formowaniu partii chadeckich w krajach rzymskokatolickich w Europie i Ameryce Łacińskiej.15

Społeczną naukę Kościoła rzymskokatolickiego można bardzo krótko podsumować w oświadczeniu trzech kluczowych terminów. Po pierwsze, zasada „solidarności”, zasadnicza jedność wszystkich ludzi, niezależnie od rasy, koloru skóry, narodowości, klasy, płci itd.16 Po drugie, istnieje zasada „subsydiarności”,

zgodnie z którą „społeczność wyższego rzędu nie powinna ingerować w wewnętrzne życie społeczności niższego rzędu, pozbawiając ją jej funkcji, lecz raczej powinna wspierać ją w razie potrzeby i pomagać w koordynacji jej działalności z działalnością reszty społeczeństwa, zawsze mając na względzie dobro wspólne.”17

Po trzecie, „dobro wspólne” to dobrobyt wszystkich, który obejmuje przestrzeganie praw człowieka, bardziej równomierny podział bogactwa i sprawiedliwość społeczną. Jeśli zapytasz: „Kto ma decydować, czym jest dobro wspólne w danym przypadku?” lub „Jaka jest organizacja, w której dobro wspólne jest najprawdziwsze, solidarność najwierniej wyrażona, a subsydiarność najlepiej zilustrowana?”, odpowiedź niewątpliwie przeniesie cię z powrotem do „Ojca Świętego” (papieża) i „doskonałego społeczeństwa” (jednego, świętego, katolickiego, apostolskiego i rzymskiego Kościoła).18

Tak więc na przykład pierwsza encyklika społeczna Benedykta XVI, Caritas in Veritate (Miłość w prawdzie), podkreśla ludzką solidarność i pomocniczość w dążeniu do dobra wspólnego. Ta encyklika z 2009 r. została podpisana 29 czerwca i opublikowana 7 lipca, dzień przed rozpoczęciem szczytu G8 we Włoszech (8-10 lipca). Wzywa ona do „reformy Organizacji Narodów Zjednoczonych”, „aby pojęcie rodziny narodów mogło nabrać realnych kształtów” (sekcja 67; kursywa moja).

Posłuchajcie uważnie, jak papież rzymski i Kościół przedstawiają zakres i moc nowego globalnego „porządku politycznego, prawnego i ekonomicznego”, którego pragną i który promują:

Aby zarządzać gospodarką światową; ożywić gospodarki dotknięte kryzysem; uniknąć pogorszenia obecnego kryzysu i większych nierównowag, które by z niego wynikły; doprowadzić do całościowego i terminowego rozbrojenia, bezpieczeństwa żywnościowego i pokoju; zagwarantować ochronę środowiska i regulować migracje: dla tego wszystkiego pilnie potrzebna jest prawdziwa światowa władza polityczna, jak mój poprzednik błogosławiony Jan XXIII [1958-1963] wskazał kilka lat temu. Taka władza musiałaby być regulowana przez prawo, konsekwentnie przestrzegać zasad pomocniczości i solidarności, dążyć do ustanowienia dobra wspólnego [tj. społecznej nauki Rzymu] i zobowiązać się do zapewnienia autentycznego integralnego rozwoju człowieka inspirowanego wartościami miłości w prawdzie [tj. tej papieskiej encykliki]. Ponadto taka władza musiałaby być powszechnie uznawana i posiadać skuteczną władzę , aby zapewnić bezpieczeństwo dla wszystkich, poszanowanie sprawiedliwości i poszanowanie praw. Oczywiście musiałaby mieć władzę, aby zapewnić przestrzeganie jej decyzji przez wszystkie strony … (sekcja 67; kursywa moja).

Innymi słowy, papież usiłuje w istocie stworzyć królestwo Antychrysta (Obj. 13; 17; 18), aby wprowadzić i wyegzekwować społeczną naukę Rzymu!

__________________________________________

1 W tym czasie represje jezuitów w Imperium Hiszpańskim wyjaśniają nazwę San Francisco w Kalifornii, ponieważ to pole misyjne zostało powierzone franciszkanom, a nie niepopularnym jezuitom (por. Hughes Oliphant Old, The Reading and Preaching of the Scriptures in the Worship of the Christian Church, tom 5 [Grand Rapids: Eerdmans, 1999], s. 356-357).
2 Apologeci Kościoła rzymskokatolickiego temu zaprzeczają. Zobacz jednak np. Dave Hunt, A Woman Rides the Beast (Eugene, OR: Harvest House, 1994), s. 264-326; John W. Robbins, Ecclesiastical Megalomania: The Economic and Political Thought of the Roman Catholic Church (USA: The Trinity Foundation, 1999), s. 161-173.
3 Por. Wyznanie Belgijskie 29: „Jeśli chodzi o fałszywy kościół, przypisuje on sobie i swoim zarządzeniom więcej mocy i autorytetu niż Słowu Bożemu i nie chce poddać się jarzmu Chrystusa… polega bardziej na ludziach niż na Chrystusie; i prześladuje tych, którzy żyją święcie według Słowa Bożego, i gani go za jego błędy, chciwość i bałwochwalstwo. [Prawdziwy i fałszywy kościół] są łatwo rozpoznawalne i odróżniane od siebie”.
4 Thomas J. Reese, Inside the Vatican (Wydawnictwo Krytyki Politycznej, 1996), s. 3-4.
5 Są to dwa kluczowe czynniki współczesnej „kultury śmierci”, terminu spopularyzowanego przez Jana Pawła II (1978-2005).
6 Aby dokładniej przedstawić stanowisko Rzymu, uważa on, że kary śmierci należy unikać, chyba że jest to jedyny sposób obrony społeczeństwa przed danym przestępcą, a biorąc pod uwagę obecny system karny, taka sytuacja wymagająca wykonania kary śmierci jest albo rzadka, albo nieistniejąca. Dwiema zaletami tego subtelnego rozróżnienia jest to, że umożliwia ono apologetom argumentowanie, że nie sprzeciwiają się Tomaszowi z Akwinu (teologowi numer 1 Rzymu) i że egzekucje protestantów i innych w przeszłości i przyszłości mogą być uzasadnione.
7 Rzym twierdzi, że Biblia jest nieomylna, gdy chodzi o zbawienie, ale nie, gdy mówi o kwestiach naukowych lub historycznych. Rzym nie tylko zaprzecza nieomylności Pisma Świętego, ale także zaprzecza jego kanoniczności (aprobata Rzymu sprawia, że ich 73 — a nie 66 — księgi są kanoniczne), wystarczalności (tradycja Rzymu jest konieczna), jasności (tylko rzymskie magisterium może je poprawnie interpretować) i autorytetowi (Biblia ustępuje „nauce”, rzymskiemu nauczaniu itd., gdy się z nią kłócą).
8 Por. „Ewolucja a Kościół rzymskokatolicki” (http://en.wikipedia.org/wiki/Evolution_and_the_Roman_Catholic_Church).
9 Por. np. Raport Ryana (opublikowany 20 maja 2009 r.) na temat seksualnego, fizycznego i emocjonalnego znęcania się nad dziećmi, zwłaszcza chłopcami, w Republice Irlandii od 1936 r., którego dopuszczali się duchowni zakonów rzymskokatolickich.
10 Zob. jednak broszurę Davida Engelsmy skierowaną przeciwko związkom zawodowym: „ Członkostwo w związkach zawodowych w świetle Pisma Świętego” (Peace PRC, 2003).
11 Z tego i kolejnych akapitów wynika, że rzymskokatolicka teoria polityczna wymaga i popiera wielki rząd i interwencjonizm państwowy: „państwo niańkę” (por. Robbins, Ecclesiastical Megalomania, s. 81-94).
12 Luter narzekał na ten ostatni problem (redystrybucję bogactwa): Rzym zabierał pieniądze od Niemców na południe przez Alpy do miasta nad Tybrem!
13 Przerażeni uchodźcy hugenoci, którzy opuścili Francję i udali się do Genewy, Holandii, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Ameryki itd. z powodu prześladowań ze strony Kościoła rzymskokatolickiego, otrzymali niewielkie wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej.
14 Por. Konstytucję duszpasterską o Kościele w świecie współczesnym (1965), w: Walter M. Abbot (red. generalne), Dokumenty Soboru Watykańskiego II (USA: The America Press, 1966), s. 289-297.
15 Przykłady partii chrześcijańsko-demokratycznych obejmują Niemiecką Unię Chrześcijańsko-Demokratyczną (kierowaną przez Konrada Adenauera, 1950-1966), Chrześcijańską Partię Demokratyczną Chile (najbardziej wpływową partię chrześcijańsko-demokratyczną w historii Ameryki Południowej), Chrześcijańską Partię Ludową Szwajcarii i Fine Gael w Republice Irlandii. W wielu krajach rzymskokatolicki etos partii chrześcijańsko-demokratycznych został rozwodniony przez sekularyzację.
16 Nieprzypadkowo nazwano tak pierwszy niezależny związek zawodowy bloku sowieckiego „Solidarność”, którego współzałożycielem w katolickiej Polsce był Lech Wałęsa.
17 Katechizm Kościoła Katolickiego (USA: Doubleday, 1995), 1883 (s. 512-513), cytat z Quadragesimo anno (1931) Piusa XI .
18 Aby zapoznać się z dalszą dyskusją i krytyką nauczania Rzymu na temat „solidarności”, „pomocniczości” i „dobra wspólnego”, zobacz Robbins, Ecclesiastical Megalomania, s. 151-160.

(4) Współczesna władza polityczna Rzymu

Watykan

Logicznym miejscem do rozpoczęcia dyskusji na temat władzy politycznej Kościoła rzymskokatolickiego jest oczywiście Watykan, suwerenne państwo-miasto w obrębie miasta Rzym. Założone w 1929 r. Watykan jest najmniejszym państwem na świecie, zarówno pod względem powierzchni (108,7 akrów), jak i liczby ludności (ok. 800). Jego obywatele są w 100% rzymskokatoliccy, jego najwyższymi urzędnikami są duchowni rzymscy, a jego niedziedzicznym, wybranym monarchą jest papież. Jezuita Thomas J. Reese wspomina o kilku innych niezwykłych cechach tego wyjątkowego państwa.

… Państwo Watykańskie jest suwerennym państwem uznanym na mocy prawa międzynarodowego … Jako władca Państwa Watykańskiego papież jest ostatnim absolutnym monarchą w Europie, z najwyższą władzą ustawodawczą, sądowniczą i wykonawczą. Kontroluje również wszystkie aktywa Watykanu, ponieważ jest to gospodarka państwowa bez własności prywatnej, z wyjątkiem dóbr osobistych pracowników i mieszkańców … jej celem jest zapewnienie międzynarodowo uznanego terytorium, na którym Stolica Apostolska może działać w całkowitej swobodzie, bez ingerencji politycznej. 1

Stolica Apostolska twierdzi, że jest najstarszą nieprzerwaną służbą dyplomatyczną na świecie, sięgającą co najmniej czasów Soboru Nicejskiego (325). Posiada również jeden z najzdolniejszych korpusów dyplomatycznych na świecie.

Nuncjusze [tj. papiescy ambasadorzy] … przemawiają w imieniu papieża do lokalnych władz i lokalnych kościołów. Jako zawodowi dyplomaci, którzy znają się na swojej pracy, otrzymują wysokie oceny od swoich świeckich odpowiedników ze względu na swoje szkolenie, doświadczenie i szerokie kontakty w kraju. Podczas gdy większość ambasad ma niewiele kontaktów poza kręgami rządowymi, nuncjatury poprzez kontakty z lokalnym kościołem mają źródła informacji niedostępne dla większości ambasad wielokrotnie większych od nich. Potencjał gromadzenia wiadomości przez te kontakty byłby przedmiotem zazdrości CNN lub CIA. To jeden z powodów, dla których rządy uważają za cenne posiadanie ambasad przy Stolicy Apostolskiej. „Jeśli chcesz wiedzieć, co dzieje się w Mozambiku” lub innych krajach, ambasador Flynn [oficjalny przedstawiciel Ameryki przy Stolicy Apostolskiej w latach 1993–1997] donosi, „jest tam jeden z tysiąca katolickich pracowników, którzy służą biednym, we wsiach, na odludziu, u podstaw, i oni składają raporty Watykanowi. Mogę rozmawiać z Watykanem, a Watykan może mi powiedzieć, co dzieje się tam lub w Libii”. 2

Polityczna władza Rzymu opiera się na nominalnym członkostwie około miliarda osób, co stanowi około jedną szóstą populacji Ziemi, co czyni go największą międzynarodową organizacją na świecie. Wielu wyborców i wpływowych ludzi na całym świecie to katolicy. Wszyscy oni są pod władzą „Ojca Świętego” i „Wikariusza Chrystusa”, winni (choć nie zawsze dając) papieżowi całkowite posłuszeństwo.

… „poddani” państwa Watykańskiego… mieszkają w każdej części świata. Każda osoba, która została ochrzczona w Kościele Rzymskokatolickim i która nie opuściła Kościoła ani nie została ekskomunikowana przez Kościół, jest poddanym państwa Watykańskiego. Poddani ci są winni suwerenowi państwa Watykańskiego absolutną, całkowitą i bezwarunkową duchową i polityczną wierność, bez względu na to, gdzie mieszkają i jakie są prawa państwa, w którym żyją.3

Stany Zjednoczone

Choć wielu nie zdaje sobie z tego sprawy, Rzym ma znaczący wpływ polityczny w Stanach Zjednoczonych. Na przykład, nauka społeczna Kościoła rzymskokatolickiego, zawarta w Rerum Novarum (1891) Leona XIII i Quadragesimo Anno (1931) Piusa XI , a także ewangelia społeczna liberalnego protestantyzmu, ułatwiły wybór i późniejsze reelekcje najdłużej urzędującego prezydenta USA, demokraty Franklina Delano Roosevelta (1933-1945), a także wdrożenie Nowego Ładu, który promował interwencjonizm rządowy, państwową redystrybucję bogactwa i związki zawodowe.4

Chociaż oficjalne stosunki dyplomatyczne między Stanami Zjednoczonymi a Stolicą Apostolską rozpoczęły się dopiero w 1984 r., od tego czasu Stany Zjednoczone wielokrotnie zwracały się o pomoc do ambasadorów Watykanu.

Watykan … był potajemnie wykorzystywany do przekazywania wiadomości rządom, z którymi Stany Zjednoczone mają złe stosunki, takim jak Irak, Iran i Libia. Nuncjusz w Iranie odwiedził amerykańskich jeńców w ambasadzie USA, a nuncjusz w Iraku pomógł w uwolnieniu dwóch amerykańskich więźniów w 1995 r.5

Obecnie katolicyzm rzymski stanowi wyższy odsetek ludności Stanów Zjednoczonych niż kiedykolwiek wcześniej i jest w rzeczywistości największym kościołem w najpotężniejszym państwie świata.6 Ucieszyłoby to Johna Irelanda (1838-1918), arcybiskupa Saint Paul w Minnesocie, który słynnie oświadczył:

Pozwólcie mi przedstawić, jak to postrzegam, dzieło, które, w Bożej opatrzności, katolicy w Stanach Zjednoczonych są powołani wykonać w nadchodzącym stuleciu. Jest ono dwojakie: uczynić Amerykę katolicką i rozwiązać dla Kościoła powszechnego wszystkie pochłaniające problemy, z którymi religia mierzy się w obecnej epoce… Dzieło to definiuje miarę odpowiedzialności… Dziełem jest uczynić Amerykę katolicką… Kościół triumfuje w Ameryce, prawda katolicka będzie podróżować na skrzydłach amerykańskich wpływów i okrąży wszechświat.7

Republikanin George W. Bush jest prawdopodobnie najbardziej otwarcie pro-rzymskim prezydentem USA w historii.8 Wielokrotnie odwoływał się do Jana Pawła II jako do wielkiego przywódcy duchowego i moralnego. 43. prezydent był nawet gospodarzem osiemdziesiątego pierwszego przyjęcia urodzinowego 265. papieża, Benedykta XVI, w Białym Domu (16 kwietnia 2008 r.).

Kandydat na prezydenta, demokratyczny senator Barack Obama znacząco wybrał na swojego kandydata na wiceprezydenta senatora Joe Bidena, irlandzko-amerykańskiego katolika. Numer 1 i numer 3 najbardziej liberalnych polityków w 100-osobowym Senacie wygrał następnie wybory w 2008 roku i zdobył około połowę głosów katolików.9 Niektórzy katolicy głosowali przeciwko Obamie ze względu na prawicową bioetykę swojego kościoła; inni — ku wielkiemu obrzydzeniu ich zagorzałych współwyznawców pro-life — głosowali na Obamę ze względu na szerokie porozumienie między jego lewicową ideologią społeczno-ekonomiczną a ideologią ich kościoła lub ze względu na liberalny szum medialny itp. Amerykańscy katolicy, zawsze należący do najbardziej „postępowych” w globalnym romanizmie, są coraz bardziej lewicowi i coraz bardziej podzieleni. Nie byłoby to tak satysfakcjonujące dla arcybiskupa Johna Irelanda.

Unia Europejska

Zmiana nazwy z Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej (EWG, 1957) na Wspólnotę Europejską (WE, 1979) i Unię Europejską (UE, 1992) jest znacząca i odzwierciedla postępującą integrację w kierunku europejskiego superpaństwa.10 Adrian Hilton zauważa,

[UE, jak się ją teraz nazywa] powstała pod wpływem polityków [rzymsko] katolickich — takich jak [Konrad] Adenauer z Niemiec, Paul-Henri Spaak [z Belgii], Jean Monnet i Robert Schuman [obaj z Francji]. Wszyscy oni byli chadekami. Wszyscy byli głęboko pod wpływem katolickiej nauki społecznej.11

Robert Schuman, „Ojciec Europy”, był szczególnie pobożnym rzymskim katolikiem, na którego silnie wpłynęły pisma Piusa XII, Tomasza z Akwinu i Jacques’a Maritaina. On, Adenauer i Alcide de Gasperi (założyciel włoskiej Chrześcijańskiej Partii Demokratycznej), trzej pionierzy zjednoczenia Europy, są w trakcie ogłaszania ich „świętymi” przez Watykan jako nagrody za założenie nowej Europy na zasadach rzymskokatolickich. „Jednolity rynek”, „rozdział społeczny” i „subsydiarność” Unii Europejskiej to koncepcje społecznego nauczania Watykanu. Rzym jest zdecydowanym zwolennikiem zwiększania integracji europejskiej (podobnie jak liberalne kościoły protestanckie), choć nie jest chętny na możliwe włączenie (islamskiej) Turcji.

Ale Rzym nie ma wszystkiego po swojemu w coraz bardziej świeckiej Unii Europejskiej. Pomimo, że Jan Paweł II oddał Europę w ręce Maryi i nalegał, aby ostateczny projekt Konstytucji Europejskiej (2004) wyraźnie uznawał chrześcijańskie korzenie kontynentu, przedstawiciele Watykanu nie zdołali uzyskać żadnej wzmianki o „chrześcijańskim [tj. rzymskokatolickim] dziedzictwie” Europy — jednym z cenionych celów papiestwa.12

W 2004 r. Parlament Europejski odmówił ratyfikacji Rocco Buttiglione, rzymskokatolickiego polityka i włoskiego chadeckiego polityka, jako komisarza europejskiego, ponieważ uważał on homoseksualizm za grzech. Od tego czasu Parlament Europejski wzywał do obowiązkowego uznania związków osób tej samej płci w całej UE. Unia Europejska finansuje badania nad komórkami macierzystymi i zwiększa finansowanie aborcji.

Rzym twierdzi, że Jan Paweł II, polski papież, odegrał kluczową rolę w obaleniu komunizmu w Europie Wschodniej, będąc duchową inspiracją stojącą za jego upadkiem.13 Ale czy tak jest, czy nie, rozczarował się swoją nadzieją, że Polacy i inni rzymscy katolicy wyłonią się zza żelaznej kurtyny, aby ożywić romanizm w Europie Zachodniej. Sekularyzacja postępuje od Atlantyku po Ural. Częściowo z powodu skandalu związanego z księżmi pedofilami (tj. homoseksualistami), powołania rzymskokatolickie w Europie znacznie spadły.14 Nawet w Republice Irlandii, kraju bardzo rzymskokatolickim, pomimo dużej presji ze strony hierarchii, w referendum krajowym (24 listopada 1995 r.) (wąska) większość zagłosowała za uchyleniem konstytucyjnego zakazu rozwodów.

Organizacja Narodów Zjednoczonych

Liga Narodów (1919) została utworzona po I wojnie światowej (1914-1918) i w odpowiedzi na nią jako międzynarodowy organ zarządzający, którego celem było zapobieganie wojnie poprzez rozbrojenie, bezpieczeństwo zbiorowe, negocjacje i dyplomację. Organizacja Narodów Zjednoczonych (1945) została założona jako jej potężniejszy następca po II wojnie światowej (1939-1945), której Liga Narodów nie była w stanie powstrzymać.

„Od samego początku”, pisze Thomas Reese, „papiestwo było … silnym zwolennikiem Organizacji Narodów Zjednoczonych, pomimo jej problemów, jako najlepszej nadziei na pokój”.15 Rzym wielokrotnie wzywa do wzmocnienia swojej władzy, a nawet apeluje o jeden rząd światowy jako najskuteczniejszy sposób zakończenia wszelkich wojen. Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym (1965) wygłasza tę pełną pasji prośbę o ustanowienie globalnego królestwa Antychrysta, w którego czasach wojna (Mt 24:6-7) dobiegnie końca (por. 1 Tes 5:3; Obj 13:3-4, 8, 12, 14-17):

Naszym jasnym obowiązkiem jest zatem wysilić wszystkie mięśnie, pracując na czas, gdy każda wojna może zostać całkowicie zakazana za zgodą międzynarodową. Ten cel niewątpliwie wymaga ustanowienia jakiejś powszechnej władzy publicznej, uznanej za taką przez wszystkich i wyposażonej w skuteczną władzę, aby chronić w imieniu wszystkich bezpieczeństwo, szacunek dla sprawiedliwości i poszanowanie praw. Ale zanim ta wymarzona władza zostanie ustanowiona, najwyższe istniejące ośrodki międzynarodowe muszą poświęcić się energicznie dążeniu do lepszych środków uzyskania wspólnego bezpieczeństwa. Pokój musi zrodzić się z wzajemnego zaufania między narodami, a nie zostać im narzucony poprzez strach przed bronią drugiej strony.16

Droga Rzymu naprzód

Władza jest czymś niesłychanie trudnym do zmierzenia, a to może dotyczyć zwłaszcza politycznej władzy Kościoła Rzymu, który jest centralnie instytucją kościelną. Krótki szkic osoby z zewnątrz, taki jak ten, nigdy nie odda sprawiedliwości tak dużemu tematowi. Niemniej jednak jest mniej więcej jasne, że Rzym ma znaczącą geopolityczną władzę, chociaż, delikatnie mówiąc, nie wszystko idzie po jego myśli. Papieże myślą jednak nie w kategoriach lat, ale stuleci, jak się często mówi.

Obecnie Kościół Rzymu jest liczebnie silniejszy niż kiedykolwiek, ale doktrynalnie bardziej podzielony niż kiedykolwiek. Poza biblijnymi ramami proroctw predyktywnych nikt nie wie, co przyniesie przyszłość, poza suwerennym Bogiem. Możemy jednak rozważyć, dokąd Watykan chce dojść od swoich obecnych wysiłków i oświadczeń politycznych. Podczas gdy rozgląda się za „zwycięską kombinacją”, aby przywrócić swoje losy w agresywnie świeckim i pluralistycznym świecie, głównymi czynnikami w dążeniu Rzymu do większej władzy religijnej i politycznej są fałszywy ekumenizm (z innymi kościołami i wspólnotami chrześcijańskimi) i synkretyzm (z religiami pogańskimi). Stolica Apostolska pragnie jednej światowej religii z papieżem na szczycie ziemskiego królestwa boga/człowieka.

__________________________________________

1 Thomas J. Reese, Wewnątrz Watykanu (Wydawnictwo Krytyki Politycznej, 1996), s. 16.
2 Reese, Wewnątrz Watykanu, s. 266-267.
3 Albert Lévitt, Watykanizm. Zasady polityczne Kościoła rzymskokatolickiego (Vantage Press: Nowy Jork, 1960), s. 23.
4 Por. John W. Robbins, Ecclesiastical Megalomania: The Economic and Political Thought of the Roman Catholic Church (USA: The Trinity Foundation, 1999), s. 46-47, 81-84 itd. Katolicki ksiądz, socjalista i osobowość radiowa, „Ojciec” Charles Coughlin z Oak Royal w Detroit, słynnie ogłosił: „Nowy Ład jest umową Chrystusa!” Kiedy jednak Roosevelt „zrehabilitował, a nie wywłaszczył banki”, Coughlin ogłosił: „Jestem za Nowym Ładem” dla jeszcze bardziej radykalnej polityki lewicowej (David M. Kennedy, Freedom from Fear: The American People in Depression and War, 1929-1945 [Nowy Jork: Oxford University Press, 1999], s. 231-232).
5 Reese, Wewnątrz Watykanu, s. 267.
6 W Sądzie Najwyższym USA większość stanowią katolicy. Najwyższy urząd gubernatora w Ameryce, Kalifornii, sprawuje rzymskokatolicki republikanin, kulturysta i gwiazda filmowa, Arnold Schwarzenegger.
7 Cytowane w Lévitt, Vaticanism, s. 12; kursywa moja.
8 Rzymski ksiądz i odstępca od luteranizmu, Richard John Neuhaus (1936-2009), główny inicjator (obok Charlesa Colsona) ruchu Ewangelików i Katolików Razem (ECT), udzielał George’owi W. Bushowi lekcji z zakresu nauk społecznych Kościoła rzymskokatolickiego i pomógł zbudować koalicję polityczną, dzięki której Bush wygrał dwa wybory prezydenckie.
9 Wyniki różnych sondaży exit poll są różne.
10 Traktat rzymski (1957), traktat założycielski EWG (obecnie UE), skupiał się na współpracy gospodarczej, ale wzywał również do „coraz ściślejszej unii”, aby „wyeliminować bariery dzielące Europę”.
11 Adrian Hilton, Księstwo i potęga Europy (Anglia: Dorchester House Publications, 1997), s. 18.
12 Ecclesia in Europa (2003) Jana Pawła II to oświadczenie kluczowej współczesnej teologii rzymskokatolickiej i teorii politycznej zastosowanej do współczesnej Europy. Ta „Adhortacja apostolska” przedstawia Chrystusa (oczywiście poprzez Jego wikariusza, papieża, jako głowę Kościoła rzymskiego) jako nadzieję Europy i kończy się modlitwą do Maryi, „Matki nadziei i pocieszenia”, której powierzona jest „przyszłość Kościoła w Europie i przyszłość wszystkich kobiet i mężczyzn tego kontynentu”.
13 Ta chełpliwość papiestwa doprowadziła do zaostrzenia ograniczeń wobec rzymskich katolików w Chinach, ponieważ komunistyczni przywódcy obawiają się, że katolicyzm może zdestabilizować ich reżim.
14 Ponad 90% ofiar molestowania seksualnego to nastoletni chłopcy, a nie dziewczęta lub osoby przed okresem dojrzewania.
15 Reese, Wewnątrz Watykanu, s. 272.
16 Walter M. Abbot (red. generalne), Dokumenty Soboru Watykańskiego II (USA: The America Press, 1966), s. 295-296.

(5) Fałszywy ekumenizm Rzymu z prawosławiem wschodnim i anglikanizmem

Dekret Soboru Watykańskiego II o ekumenizmie (1964)

Najbardziej oficjalnym, systematycznym i szeroko dostępnym oświadczeniem fałszywego ekumenizmu Kościoła rzymskokatolickiego jest Dekret o ekumenizmie Soboru Watykańskiego II (1964). Łacińska nazwa tego dekretu, Unitatis Redintegratio, jest wymowna, ponieważ oznacza Przywrócenie Jedności. Jedność, którą Kościół rzymski pragnie zobaczyć przywróconą, to pierwotna jedność, którą, jak twierdzi, wszyscy wyznający chrześcijanie i kościoły mieli z „Kościołem Matką” (Rzymem) i „Ojcem Świętym” (papieżem).1 Będzie to również służyć geopolitycznemu celowi Rzymu, polegającemu na zjednoczeniu całego świata w jednej, świętej, katolickiej i rzymskiej religii.

Jak głosi Unitatis redintegratio, ekumenizm rzymskokatolicki może mieć tylko jeden skutek:

Rezultatem będzie to, że stopniowo, w miarę jak przeszkody na drodze do doskonałej komunii kościelnej zostaną pokonane, wszyscy chrześcijanie zostaną zgromadzeni we wspólnej celebracji Eucharystii, w jedności jednego i jedynego Kościoła, którą Chrystus obdarzył Swój Kościół od początku. Wierzymy, że ta jedność mieszka w Kościele katolickim jako coś, czego nigdy nie może utracić, i mamy nadzieję, że będzie się ona nadal powiększać aż do końca czasów (s. 348).2

Aby nikt wewnątrz lub na zewnątrz Kościoła Rzymskiego nie pomyślał, że ekumenizm Rzymu oznacza jakąkolwiek otwartość na prawdę Słowa Bożego lub porzucenie jego fałszywych doktryn, Dekret o ekumenizmie stwierdza: „Nic nie jest tak obce duchowi ekumenizmu, jak fałszywe podejście pojednawcze, które szkodzi czystości doktryny katolickiej i zaciemnia jej pewne prawdziwe znaczenie” (s. 354).

W przypadku gdy świeccy katolicy zauważą, że oświadczenie to jest skierowane szczególnie do ich duchowieństwa i teologów (i że może to stanowić dla nich furtkę), „wiernym” powiedziano:

Ich działalność ekumeniczna nie może być inna, jak tylko w pełni i szczerze katolicka, to znaczy wierna prawdzie, którą otrzymaliśmy od apostołów i Ojców, i zgodna z wiarą, którą Kościół katolicki zawsze wyznawał, a jednocześnie zmierzająca do tej pełni, którą nasz Pan pragnie, aby Jego Ciało zostało wyposażone w toku czasu (s. 365).

Dla rzymskich katolików ekumenizm — wysiłki zmierzające do sprowadzenia wszystkich wyznających wiarę chrześcijan do papieskiej owczarni — musi być priorytetem. Oto pierwszy wers Dekretu o ekumenizmie: „Popieranie przywrócenia jedności wśród wszystkich chrześcijan jest jedną z głównych trosk [Soboru Watykańskiego II]” (s. 341). Podobnie, na końcu Unitatis redintegratio, sobór „pilnie pragnie, aby inicjatywy synów Kościoła katolickiego, połączone z inicjatywami braci odłączonych, posuwały się naprzód… [w] świętym zadaniu pojednania wszystkich chrześcijan w jedności jednego i jedynego Kościoła” (s. 365-366). To jest „pełna i doskonała jedność, której Bóg z miłością pragnie” (s. 350) i „boskie wezwanie” (s. 342) — że wszystko powraca do papieskiego uścisku.

„Bezszwowa szata Chrystusa” (s. 355), historyczny obraz jedności Kościoła, jest odwoływana, a „pęknięcia” w Kościele są określane jako „godne potępienia” (s. 345). Wszystko to należy oczywiście czytać z perspektywy Rzymu, że Chrystus buduje Kościół na papieżu, następcy Piotra. Modlitwa Jana XXIII o sukces Soboru Watykańskiego II obejmuje tę prośbę, aby wszyscy niekatolicy powrócili do Rzymu:

Modlimy się także za te owce, które nie należą jeszcze do jednej owczarni Jezusa Chrystusa, aby choć chlubią się imieniem chrześcijan, ostatecznie osiągnęły jedność pod rządami jednego Pasterza (papieża) (s. 793).

W swoim wstępie (s. 341-342) Dekret o ekumenizmie nawiązuje do Światowej Rady Kościołów (por. s. 342, nr 5) i innych wysiłków ekumenicznych z udziałem liberalnych protestantów i prawosławnych: „wśród naszych braci odłączonych… z dnia na dzień wzrasta ruch… na rzecz przywrócenia jedności wśród wszystkich chrześcijan”. Wśród „podzielonych chrześcijan” istnieje „skrucha z powodu podziałów i tęsknota za jednością”. Rzym przypisuje to „łasce Ducha Świętego”, a nie odstępstwu, które jest jego właściwym źródłem. Watykan „z radością zauważa wszystkie te czynniki” (s. 342), ponieważ rozumie, że wszystkie drogi fałszywego ekumenizmu ostatecznie prowadzą do Rzymu.

Prawosławie wschodnie

Dla Rzymu, spośród wszystkich różnych ciał chrześcijańskich, Kościoły prawosławne zajmują „specjalną pozycję”. Są one traktowane przed kościołami protestanckimi i poświęca się im więcej miejsca niż kościołom protestanckim w Dekrecie o ekumenizmie. Dekret podkreśla, że Rzym i Konstantynopol (siedziba Patriarchy Ekumenicznego, który zajmuje pozycję primus inter pares, pierwszego wśród równych, we wspólnocie prawosławnej wschodniej) mają wiele wspólnego. Sukcesja apostolska (postrzegana jako sukcesja biskupów, w nieprzerwanych liniach, aż do pierwotnych dwunastu apostołów), kapłaństwo, Eucharystia, prawdziwe sakramenty, liturgia, tradycja duchowa, jurysprudencja, cześć dla Maryi (mariolatria), modlitwy do świętych itp., są wszystkie wymienione (str. 357-361). Rzym wspaniałomyślnie przyznaje, że wszystkie siedem soborów powszechnych (325–787) odbyło się w Konstantynopolu lub w jego pobliżu (s. 357) i że monastycyzm ma swoje korzenie na Wschodzie, dodając, że „katolikom stanowczo zaleca się częstsze korzystanie z tych duchowych bogactw Ojców Wschodnich” (s. 359).

Zarówno Rzym, jak i prawosławie wschodnie są dobrze świadome swoich nieporozumień, ale nie są one specjalnie poruszane.3 Zamiast tego, czynniki historyczne i kulturowe są wymieniane jako powodujące i/lub podtrzymujące różnice (s. 357-358, 360). Unitatis Redintegratio opowiada się za „uzasadnioną różnorodnością” i uważa, że ich „różne sformułowania teologiczne często należy uważać za uzupełniające się, a nie sprzeczne” (s. 360).

Sobór Watykański II ma nadzieję, że Kościoły katolickie Wschodu będą stanowić pomost do Kościołów prawosławnych Wschodu.4 Dekret o Kościołach katolickich Wschodu (1964) stanowi:

Kościoły wschodnie [katolickie] pozostające w komunii ze Stolicą Apostolską w Rzymie odgrywają szczególną rolę w krzewieniu jedności wszystkich chrześcijan, zwłaszcza wschodnich, zgodnie z zasadami Dekretu o ekumenizmie (s. 383) tego świętego Synodu.

Ponieważ porozumienie między Rzymem a prawosławiem wschodnim jest „bardzo bliskie”, Sobór Watykański II uważa, że „przy odpowiednich okolicznościach i za zgodą władzy kościelnej pewien rodzaj wspólnego kultu jest nie tylko możliwy, ale wręcz zalecany” (s. 359).

Sobór wyraża gorące pragnienie, aby odtąd podejmowano wszelkie wysiłki w celu stopniowej realizacji tego celu [pełnej komunii między Rzymem a prawosławiem wschodnim] w różnych organizacjach i formach żywej działalności Kościoła, zwłaszcza poprzez modlitwę i braterski dialog na temat kwestii doktrynalnych i bardziej palących problemów duszpasterskich naszych czasów (s. 361).

To z pewnością zwiększyłoby rozmiar, prestiż i potęgę Watykanu, ponieważ obecnie jest od 225 do 300 milionów członków Kościoła Prawosławnego Wschodniego, zwłaszcza w Europie Wschodniej i Rosji, a także (coraz częściej) na całym świecie. Jednak trzeba zrobić więcej, ponieważ do dziś oba kościoły twierdzą, że są jednym, świętym, katolickim i apostolskim kościołem, a każdy z nich zaprzecza prawu drugiego do tej nazwy. Rzym oczekuje, że to zjednoczenie będzie „stopniowe” (s. 361).

Anglikanizm

Dla Rzymu „Wspólnota Anglikańska zajmuje szczególne miejsce” (s. 356) wśród kościołów, które oddzieliły się od niego w okresie Reformacji. Powód jest oczywisty. Skompromitowana Reformacja anglikanizmu pozostawiła go z hierarchiczną strukturą (nazywaną w kręgach ekumenicznych „historycznym episkopatem”) i niezdrowym orędownictwem wczesnej tradycji kościelnej. Kościół Anglii uważa się nawet za via media lub drogę pośrednią między katolicyzmem rzymskim a protestantyzmem. Sakramentalizm wysokiego kościoła anglikanizmu (wybitny zwłaszcza w jego anglokatolickim skrzydle) ułatwia jego powrót do Rzymu, który postrzega kościół głównie w kategoriach hierarchii, sakramentów, liturgii itp.5 Co więcej, Wspólnota Anglikańska jest trzecią co do wielkości wspólnotą na świecie (za Rzymem i prawosławiem wschodnim) z około 80 milionami członków, co czyni ją nie lada nagrodą dla papiestwa.6

Anglikańsko-Rzymskokatolicka Międzynarodowa Komisja (ARCIC), która powstała ze Wspólnej Komisji Przygotowawczej (1967-68), od około czterech dekad z przerwami omawiała kwestie święceń, doktryny zbawienia, Eucharystii, autorytetu nauczania Rzymu, roli Maryi itd. Zatwierdzając oświadczenia z Pierwszej Fazy ARCIC (1970-1981), „Kościół Anglii skutecznie ratyfikował doktrynę Soboru Trydenckiego [1545-1563] na temat Pisma Świętego i Tradycji oraz Wieczerzy Pańskiej i w zasadzie przyjął prymat papieża”.7

Od tego czasu ARCIC kontynuowało swoje wysiłki, aby przywrócić Canterbury do Rzymu. W 2007 r. ARCIC wydało Growing Together in Unity and Mission, w którym oświadczyło:

Kościół rzymskokatolicki naucza, że posługa Biskupa Rzymu jako zwierzchnika powszechnego jest zgodna z wolą Chrystusa dla Kościoła i stanowi istotny element utrzymania go w jedności i prawdzie… Wzywamy anglikanów i rzymskich katolików do wspólnego zbadania, w jaki sposób posługa Biskupa Rzymu może być oferowana i przyjmowana, aby pomóc naszym Wspólnotom wzrastać w kierunku pełnej, kościelnej komunii.8

Królowa Elżbieta II, Najwyższa Gubernator Kościoła Anglii i Obrończyni Wiary, a także różni arcybiskupi Canterbury wielokrotnie odwiedzali papieża. W 2008 r. arcybiskup Canterbury Rowan Williams został pierwszym (symbolicznym) przywódcą światowej Wspólnoty Anglikańskiej, który odwiedził rzymskokatolickie sanktuarium w Lourdes w południowo-zachodniej Francji. Tam wziął udział w międzynarodowej mszy z okazji 150. rocznicy objawień Maryi Bernadetcie Soubirous, 14-letniej wieśniaczce.

Ironicznie, ekumeniczne relacje między anglikanizmem a romanizmem osłabły, nie z powodu sprzeciwu ze strony ortodoksyjnych anglikanów, ale dlatego, że anglikanizm jest zbyt liberalny dla romanizmu, zwłaszcza w kwestii święceń kobiet i homoseksualizmu. Jan Paweł II (1978-2005) zawiesił oficjalne rozmowy między Kościołem rzymskokatolickim a Wspólnotą anglikańską z powodu konsekracji Gene Robinsona, praktykującego homoseksualisty, na biskupa w Kościele Episkopalnym w Stanach Zjednoczonych.9

Nie znamy przyszłości (tylko Bóg ją zna), więc nie wiemy, czy i kiedy prawosławie wschodnie i anglikanizm połączą się z Rzymem i podporządkują papieżowi. Ale to jest szczere pragnienie i deklarowany cel Watykanu, coś, nad czym bardzo ciężko pracuje. Taka unia połączyłaby pierwszą, drugą i trzecią co do wielkości wspólnotę chrześcijańską pod „Najwyższym Papieżem Kościoła Powszechnego”. Przy obecnych liczbach ludności, Rzym przeniósłby się z jednej szóstej do jednej piątej światowej populacji i znacznie wzmocniłby swoją pozycję w Europie Wschodniej, Rosji, Afryce i na Karaibach.

Następnie rozważymy fałszywy ekumenizm Rzymu z protestantami, tymi bliższymi nam i z którymi jesteśmy bardziej zaznajomieni. Antychrześcijańskie królestwo i powrót Jezusa Chrystusa zbliżają się!

__________________________________________

1 Tak więc Dekret o ekumenizmie stwierdza, że wszystkie inne grupy „oddzieliły się od pełnej komunii z Kościołem [rzymsko] katolickim” (Walter M. Abbot [red.], The Documents of Vatican II [USA: The America Press, 1966], s. 345). Odtąd strony w nawiasach odnoszą się do tej książki.
2 Przez „Kościół” autorzy rzymskokatoliccy rozumieją Kościół rzymskokatolicki; przez „katolicki” rozumieją Kościół rzymskokatolicki.
3 Obejmowałyby one klauzulę filioque o procesji Ducha Świętego, roli papiestwa, legalności duchowieństwa żonatego, datowaniu Wielkanocy itd. Kościoły zachodni i wschodni oddalały się od siebie przez stulecia przed rokiem 1054, datą zwykle przypisywaną Wielkiej Schizmie, kiedy przedstawiciel Leona IX, kardynał Humbert, i Michał Cerulariusz, patriarcha Konstantynopola, ekskomunikowali się wzajemnie. Ponad dziewięćset lat później ekskomuniki zostały uchylone przez Pawła VI i patriarchę Konstantynopola Atenagorasa I, gdy spotkali się na Soborze Watykańskim II (1965).
4 Katolickie Kościoły Wschodnie są Kościołami autonomicznymi, pozostającymi w pełnej komunii z papieżem i zachowującymi tradycje liturgiczne, teologiczne i pobożnościowe różnych Kościołów wschodnich, z którymi są zrzeszone.
5 Na przestrzeni lat wielu członków Kościoła anglikańskiego i duchownych (szczególnie tych ze skrzydła Kościoła wyższego) odstąpiło od wiary i przyłączyło się do Kościoła rzymskokatolickiego. Wśród nich znaleźli się John Henry Newman (1801–1890), który został mianowany kardynałem rzymskim (1879), a także, w 1900 r., Mabel Tolkien i jej młody syn, John Ronald Reuel (1892–1973), autorzy m.in. Hobbita i Władcy Pierścieni.
6 Co ciekawe, 18 milionów anglikanów w Nigerii przewyższa liczebnie wszystkich współwyznawców w całej Europie i Ameryce Północnej. W Kościele Ugandy jest około 9 milionów anglikanów.
7 David N. Samuel, Kościół w kryzysie (Reading, Anglia: Kościół Anglii [ciąg dalszy], 2004), s. 129.
8 Cytowane w „Anglican-Roman Catholic International Commission” (http://en.wikipedia.org/wiki/ARCIC).
9 Arcybiskup Canterbury, Rowan Williams, pochwala sodomię, a jego pogląd na Pismo Święte schodzi do najniższych głębin liberalizmu: Bóg jest „spastycznym dzieckiem, które nie potrafi komunikować niczego poza swoją obecnością i niewyraźnym pragnieniem”, a Apokalipsa Jana jest wypełniona „szaleństwem i mściwością” (por. Samuel, The Church in Crisis, str. 131, 141-144). Rowan Williams przebywał w Nowym Jorku 11 września 2001 r., w dniu islamskiego ataku terrorystycznego na wieże World Trade Center. Podtrzymując herezję wolnej woli, arcybiskup zauważył, że Bóg jest „bezużyteczny” w takich czasach, ponieważ bożek Williamsa nie dekretuje i nie rządzi ludzkimi czynami. Odstępcze kościoły i przywódcy kościelni są zdecydowanie najbardziej ślepymi i głuchymi spośród upadłej ludzkości (Iz. 42:19-20); zostali „omamieni” (Gal. 3:1).

(6) Fałszywy ekumenizm Rzymu wobec protestantów

Dekret Soboru Watykańskiego II o ekumenizmie (1964) jest planem Kościoła rzymskokatolickiego na przywrócenie wszystkich wyznających chrześcijan — zwłaszcza prawosławnych, anglikanów i protestantów — do papieskiej owczarni. Będzie to również służyć geopolitycznemu celowi Rzymu: jeden świat, jedna religia, jeden papież.

Wczesny ekumenizm protestancki i Edynburska Konferencja Misyjna

Ruch ekumeniczny pod koniec XIX i na początku XX wieku obejmował protestantów o różnym pochodzeniu (prezbiterianie, kongregacjonaliści, baptyści, anglikanie, metodyści, reformowani, luteranie itd.), którzy zazwyczaj byli albo arminianami, albo modernistami (lub jednym i drugim). Subskrypcja wyznania wiary była luźna. Niewielu przejmowało się historycznym nauczaniem swojego kościoła, czy to prawdziwym, czy fałszywym. Poza tym powszechna mądrość — zarówno wtedy, jak i teraz! — głosiła, że doktryna dzieli, a służba łączy.

Służbą, która szczególnie ich jednoczyła i prowadziła do dalszego fałszywego ekumenizmu, były misje. Według wielu uczonych, Edynburska Konferencja Misyjna lub Światowa Konferencja Misyjna, która odbyła się w Assembly Hall Zjednoczonego Wolnego Kościoła Szkocji (14-23 czerwca 1910 r.), była w tym względzie szczególnie ważna.1

Duch Konferencji Misyjnej w Edynburgu został uchwycony w tym chwytliwym haśle: „Ewangelizacja świata w tym pokoleniu”, będącym tytułem najbardziej znanej książki przewodniczącego konferencji (opublikowanej w 1900 r.). Jednak duch ten nie był wcale Duchem Świętym. Sto lat po Światowej Konferencji Misyjnej świat nie został ewangelizowany, ale arminianizm skoncentrowany na człowieku jest bardzo na pierwszym planie, a apostazja i fałszywy ekumenizm nadal szybko się rozwijają.

Konferencja Misyjna w Edynburgu podjęła decyzję o powołaniu Komitetu Kontynuacyjnego, w wyniku którego w 1921 r. powołano do życia Międzynarodową Radę Misyjną (IMC). IMC propagowała ekumenizm i ściśle współpracowała ze Światową Radą Kościołów (WCC; założoną w 1948 r.), aż do momentu, gdy stała się Wydziałem (później Komisją ds.) Światowej Misji i Ewangelizacji (1961 r.) WCC.

Pewien człowiek podsumowuje to zjednoczenie ruchu misyjnego i ruchu ekumenicznego: John R. Mott, świecki amerykański metodysta i przywódca Ruchu Wolontariuszy Studenckich na Misje Zagraniczne, Stowarzyszenia Młodych Mężczyzn Chrześcijańskich (YMCA) i Światowej Federacji Chrześcijańskich Studentów.2 Mott przewodniczył Światowej Konferencji Misyjnej i był bezpośrednio zaangażowany w tworzenie Światowej Rady Kościołów w 1948 r., która wybrała go na swojego pierwszego honorowego prezesa.3

Na Konferencję Misyjną w Edynburgu nie zaproszono żadnych organizacji misyjnych Kościoła Rzymskokatolickiego ani Prawosławnego, ale była tam obecność anglokatolickiej (a nawet misjonarki). Co więcej, na jej spotkaniach „wielokrotnie pojawiały się aspiracje” „do włączenia Kościoła Rzymskokatolickiego i [Wschodniego] Prawosławnego” do wysiłków ekumenicznych.4

Światowa Rada Kościołów i inni ekumeniści będą obchodzić stulecie Światowej Konferencji Misyjnej z 1910 r. na „Edynburgu 2010”. Spotkania odbędą się na całym świecie, a głównym miejscem będzie, podobnie jak w 1910 r., Assembly Hall w Edynburgu (2–6 czerwca 2010 r.). John Mott byłby zachwycony, gdyby uczestnicy w 2010 r. wywodzili się z całego wachlarza tradycji chrześcijańskich, w tym rzymskokatolickiej, prawosławnej, zielonoświątkowej, a nawet adwentystów dnia siódmego. Organizatorzy zapewniają nas, że „Edynburg 2010” „pokaże lepszą równowagę płci i wieku” niż konferencja z 1910 r. Poprawność polityczna (nie poprawność biblijna) jest bardzo ważna dla fałszywych ekumenistów.

Zasady ekumenizmu rzymskokatolickiego

Wielu liberalnych protestantów głupio liczy, że w ich ekumenicznych stosunkach z Rzymem obie strony pójdą na ustępstwa i spotkają się gdzieś pośrodku. W końcu to była i jest główna część ekumenicznych stosunków między doktrynalnie obojętnymi protestantami. Czy w ich dialogu z Kościołem Rzymskim nie będzie też dawania i brania?

Istnieje również kwestia dynamiki. Dlaczego ograniczać się do relacji ekumenicznych jedynie między protestantami? Jeśli można iść na kompromis z innymi protestantami dla dobra pracy misyjnej lub większej liczby i władzy politycznej, dlaczego nie poświęcić prawdy dla większej komunii z Rzymem? Jeśli protestanci mogą odrzucić suwerenną łaskę Boga dla amyraldianizmu i arminianizmu; i mogą zaakceptować ewolucjonizm, wyższą krytykę i poprawność polityczną; i mogą umniejszyć swoje denominacyjne odrębności dla ekumenizmu z innymi liberalnymi protestantami, dlaczego nie mieliby iść na kompromis z Kościołem Rzymskim?5 I czy Rzym, wdzięczny za ich podejście, nie mógłby być otwarty na znalezienie jakiegoś wzajemnie akceptowalnego środka?

Tacy naiwni protestanci powinni uważnie przeczytać Dekret Soboru Watykańskiego II o ekumenizmie (1964).6 Jego rozdział o zasadach ekumenizmu Rzymu jest jasny (str. 343-350). Modlitwa Jezusa o jedność Jego kościoła (J 17, 21) (str. 343) zostaje wypaczona w jedność pod Piotrem (tj. „następcą Piotra”, papieżem), na którym Chrystus buduje swój kościół i któremu dał klucze królestwa i „powierzył wszystkie swoje owce” (str. 344). Wszyscy, którzy są „oddzieleni od pełnej komunii z Kościołem katolickim” (str. 345), muszą powrócić do papieża i hierarchii „biskupów” (str. 344) z ich fałszywymi sakramentami — szczególnie odrodzeniem chrzcielnym (str. 345) i bluźnierczą „Eucharystią” Rzymu (str. 343).7

Wspólny grunt” to grunt rzymski!

W rozdziale poświęconym kościołom Reformacji (str. 361-365) Unitatis Redintegratio stara się ustanowić wspólny grunt i budować mosty — aby użyć ekumenicznych (i politycznych) słów-kluczy.8 Z uderzającym użyciem „spinu” w pierwszym zdaniu stwierdza, że kościoły Reformacji „są związane z Kościołem Katolickim szczególnym powinowactwem i bliską relacją w świetle długiego okresu wcześniejszych stuleci, kiedy lud chrześcijański żył w komunii kościelnej [z Rzymem]” (str. 361; kursywa moja). A jednak Reformacja była zerwaniem więzi z fałszywym kościołem, aby służyć Jezusowi Chrystusowi!

Podobnie prawdy reformowane są stawiane na głowie. Protestanci, którzy wyznają Chrystusa jako „jedynego Pośrednika”, są w ten sposób prowadzeni do Rzymu! „Natchnieni tęsknotą za zjednoczeniem z Chrystusem, czują się zmuszeni do poszukiwania jedności [tj. z papieżem] coraz żarliwiej” (s. 362).9 Protestancka „miłość, cześć i niemal kult [sic!] świętych Pism” (s. 362) może być wykorzystana przez Rzym w dialogu ekumenicznym, ponieważ „święte wypowiedzi są cennymi narzędziami… do osiągnięcia… jedności” z Watykanem (s. 363). Fakt, że Rzym dodał i okropnie zafałszował dwa sakramenty, które dał nam Chrystus, nie powstrzymuje Dekretu o ekumenizmie od wzywania ich jako punktu wyjścia do „dialogu… dotyczącego prawdziwego znaczenia Wieczerzy Pańskiej, innych sakramentów oraz kultu i posługi Kościoła” (s. 364). Nawet elementy „starożytnej wspólnej liturgii” w protestanckim kulcie (s. 364) mogą być przedstawiane jako powody powrotu do bałwochwalstwa, od którego Bóg łaskawie nas uwolnił.

Dlaczego tak jest? Unitatis redintegratio odpowiada, że „Kościół katolicki został obdarzony całą objawioną przez Boga prawdą i wszystkimi środkami łaski” (s. 348; kursywa moja), a Duch Święty używa „oddzielonych kościołów” jako „środków zbawienia”, ponieważ „czerpią one swoją skuteczność z samej pełni łaski i prawdy powierzonej Kościołowi katolickiemu” (s. 346). Według Soboru Watykańskiego II,

spisane słowo Boże; życie łaski; wiara, nadzieja i miłość, wraz z innymi wewnętrznymi darami Ducha Świętego i widzialnymi elementami… które pochodzą od Chrystusa i prowadzą z powrotem do Niego, należą z prawa do jednego Kościoła Chrystusowego [tj. Rzymu] (str. 345-346; kursywa moja).

Arogancja Rzymu nie zna granic. Ci, „którzy wierzą w Chrystusa i zostali właściwie ochrzczeni, są wprowadzani w pewną, choć niedoskonałą, komunię z Kościołem katolickim” (s. 345). Cała łaska otrzymana przez protestantów przychodzi przez Kościół rzymski, a nasze chrzty (jeśli Rzym uważa je za „właściwe”) jednoczą nas z papiestwem.10 Cóż za oświadczenie! Lepiej być wyklętym przez Rzym niż być odbiorcą jego „błogosławieństw”!

Robert Zins podsumowuje to:

Rzym jednostronnie ogłosił się sędzią, czy religia danej osoby ma, czy nie ma niezbędnych elementów, aby kwalifikować się jako religia chrześcijańska. To wchłonięcie dekretem robi dwie rzeczy. Po pierwsze, próbuje zalegalizować Rzym, ponieważ Rzym wydaje proklamację, jakby był oficjalnym sędzią w tej sprawie! Po drugie, minimalizuje sprzeciw wobec nieistotności, gdyby ktoś się nie zgadzał.11

Miliony zabitych

Podobnie jak jego zaciekłe prześladowania, choć w inny, choć nie mniej zabójczy sposób, fałszywy ekumenizm Rzymu zabija miliony ludzi.

Mająca siedzibę w Genewie w Szwajcarii Światowa Rada Kościołów (WCC), międzynarodowa ekumeniczna grupa około 350 kościołów, wyznań i wspólnot kościelnych, obejmuje ponad 560 milionów ludzi w ponad 120 krajach.12 Jej szeregi obejmują prawosławie wschodnie, Wspólnotę Anglikańską i wiele wyznań protestanckich, ale nie Kościół rzymskokatolicki. Mimo to Rzym ściśle współpracuje z WCC od ponad trzech dekad i wysyła obserwatorów na wszystkie główne konferencje i zgromadzenia WCC. Watykan nominuje również dwunastu pełnych członków do Komisji Wiary i Ustroju WCC.13

Siedziba innego liberalnego, ekumenicznego ciała również znajduje się w Genewie: Światowego Sojuszu Kościołów Reformowanych (WARC), składającego się z 75 milionów ludzi w 107 krajach. Ponad 45% z 214 wyznań w WARC należy również do sąsiada, WCC. Zarówno WCC, jak i WARC współpracują z Papieską Radą ds. Popierania Jedności Chrześcijan.14 Katedra św. Piotra w Genewie była często wykorzystywana do fałszywych nabożeństw ekumenicznych, jakby do plucia w twarz Janowi Kalwinowi.15 Genewa Kalwina jest teraz siedzibą odstępczych kościołów reformowanych, które fraternizują się ze Stolicą Apostolską Rzymu!16

Światowa Federacja Luterańska (LWF), składająca się ze 140 kościelnych organizacji członkowskich w 78 krajach i reprezentująca 66,7 miliona z 70,2 miliona luteranów na świecie, ma swoją siedzibę w Genewie, podobnie jak WCC i WARC.17 W 1999 r. LWF i Kościół rzymskokatolicki wydały Wspólną Deklarację w sprawie doktryny usprawiedliwienia. Jezuita Francis A. Sullivan nazywa to „najbardziej uderzającym owocem [trzydziestu pięciu] lat cierpliwego [ekumenicznego] dialogu” od czasów Soboru Watykańskiego II.18 Luter przewróciłby się w grobie na to zaprzeczenie usprawiedliwienia samą wiarą! Aby użyć jego własnej terminologii, zaprzeczając prawdzie usprawiedliwienia, luteranie ci ogłosili się upadłymi kościołami i nawiązali wspólnotę z upadłym kościołem, rzymską nierządnicą.

W 2006 roku członkowie Światowej Rady Metodystycznej, zrzeszającej 76 wyznań członkowskich ze 132 krajów i reprezentującej około 75 milionów ludzi, spotkali się w Seulu w Korei Południowej i jednogłośnie zagłosowali za przyjęciem Wspólnej Deklaracji Kościoła Rzymskokatolickiego i Luterańskiego w sprawie Nauki o Usprawiedliwieniu.19

Ale nie tylko Światowa Rada Kościołów i globalne ekumeniczne ciała reformowane, luterańskie i metodystyczne itd. fraternizują się z Rzymem. Wiele protestanckich wyznań i organizacji parakościelnych również angażuje się w tę duchową rozpustę. Gdyby Rzymowi udało się sprowadzić wszystkich protestantów (wraz z prawosławnymi i anglikanami) z powrotem do papieskiej owczarni, to posunęłoby to Rzym do osiągnięcia geopolitycznego celu, ponieważ umieściłoby jedną trzecią ludzkości pod władzą Watykanu.20

Przyjrzyjmy się teraz metodom (lub broni) fałszywego ekumenizmu Rzymu wobec protestantów.

__________________________________________

1 Miejsce spotkania było idealne, ponieważ Zjednoczony Kościół Wolny był zasadniczo bezwyznaniowy, ponieważ w momencie powstania (1900) włączył do swojej konstytucji Deklaratoryjne Akty (odpowiednio z 1879 i 1892 r.) dwóch wyznań, które go utworzyły: Zjednoczonego Kościoła Prezbiteriańskiego i Kościoła Wolnego. Tak więc konstytucja Zjednoczonego Kościoła Wolnego, opierając się na powszechnej miłości Boga (wspólnej łasce), pragnieniu Boga, aby zbawić każdego (bezpłatna oferta) i istnieniu obrazu Boga we wszystkich ludziach, obaliła doktryny łaski (suwerennego przeznaczenia, szczególnego zadośćuczynienia, całkowitego zepsucia i nieodpartej łaski), jak nauczano w Standardach Westminsterskich, i pozwoliła na wolność opinii „w takich punktach Standardów, które nie wkraczają w istotę wiary”, w szczególności wspominając o sześciodniowym stworzeniu. (O dwóch aktach deklaratoryjnych można przeczytać w: Ian Hamilton, The Erosion of Calvinist Orthodoxy: Seceders and Subscription in Scottish Presbyterianism Dictionary of Scottish Church History and Theology [USA: IVP, 1993], s. 838-839). [Wielka Brytania: Rutherford House, 1990], s. 192-195.) Jak mówi NR Needham, „liberalny ewangelikalizm” Zjednoczonego Kościoła Wolnego łączył „umiarkowaną wyższą krytykę, akceptację ustaleń współczesnej nauki i zaangażowanie w ewangelizację i misje”. Ekumeniczne dyskusje z Kościołem Szkocji rozpoczęły się na rok przed Edynburską Konferencją Misyjną i gdy obie strony zjednoczyły się (1929), tylko niewielka mniejszość (około 14 000) Zjednoczonego Kościoła Wolnego pozostała poza nią. Zjednoczony Kościół Wolny Kontynuujący („Kontynuujący” został usunięty w 1934) był pierwszym szkockim kościołem prezbiteriańskim, który wyświęcił kobietę pastora (1935) i pierwszym brytyjskim kościołem prezbiteriańskim, który wybrał kobietę moderatora (1960) (por. 1 Tym. 2:11-14). Zjednoczony Kościół Wolny jest członkiem odstępczej Światowej Rady Kościołów („Zjednoczony Kościół Wolny”, w: Nigel M. de S. Cameron [red. org.].
2 Zalążek Ruchu Wolontariatu Studenckiego na Misjach Zagranicznych (powstałego w 1888 r.) zrodził się w 1886 r. na konferencji w Mount Hermon w stanie Massachusetts, której głównym mówcą był DL Moody.
3 Mott cieszył się wielkim szacunkiem na całym świecie i otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla (1946). Jezus powiedział: „Biada wam, gdy wszyscy ludzie będą dobrze o was mówić” (Łukasza 6:26).
4 Por. DF Wright, „Światowa Konferencja Misyjna” w: Dictionary of Scottish Church History and Theology, s. 894.
5 Dla porównania Księga Przysłów 23:23: „Kupuj prawdę, a nie sprzedawaj jej; kupuj też mądrość, karność i zrozumienie”.
6 Dekret ten (łac. Unitatis Redintegratio, Przywrócenie Jedności) znajduje się w Walter M. Abbot (red. generalny), The Documents of Vatican II (USA: The America Press, 1966). Odtąd strony w nawiasach odnoszą się do tej książki.
7 Przez „Kościół” autorzy rzymskokatoliccy rozumieją Kościół rzymskokatolicki; przez „katolicki” rozumieją Kościół rzymskokatolicki.
8 Rzym niechętnie odnosi się po prostu do Reformacji, nawet w swoim Dekrecie o ekumenizmie. Zamiast tego używa on torturujących perypetii: „seria wydarzeń powszechnie określanych jako Reformacja” (s. 356) i „bardzo poważny kryzys, który rozpoczął się na Zachodzie pod koniec średniowiecza lub w późniejszych czasach” (s. 361). Historycznie Rzym mówił o „tak zwanej Reformacji”.
9 Kalwin słusznie stwierdza coś zupełnie przeciwnego: „Trzeba nam było odejść od [Rzymu], abyśmy mogli przyjść do Chrystusa” (Instytuty 4.2.6).
10 Łatwo prowadzi to do ponownej interpretacji słynnego powiedzenia: „Poza Kościołem Rzymskim nie ma zbawienia”, gdyż protestanci są w Kościele Rzymskim, choć mogą o tym nie wiedzieć.
11 Robert Zins, Romanizm: nieustępliwy atak Kościoła rzymskokatolickiego na Ewangelię Jezusa Chrystusa! (USA: White Horse Publications, 1994), s. 199.
12 Budynek Światowej Rady Kościołów, Ekumeniczne Centrum, jest również domem dla kilku innych organizacji ekumenicznych, w tym World Alliance of Reformed Churches, Lutheran World Federation, World Student Christian Federation, Conference of European Churches (CEC), Action by Churches Together (ACT) i Ecumenical Church Loan Fund (ECLOF). Youth With A Mission (YWAM) ma swoją siedzibę w Genewie, choć nie w Ekumenicznym Centrum WCC.
13 Gdyby Rzym miał zostać członkiem WCC, byłby tylko najpotężniejszym kościołem w bardzo dużym ciele ekumenicznym. Dlatego Rzym uważa, że służy to jego kościelnym i politycznym interesom, nie przyłączając się do WCC, ale pozostając najważniejszym partnerem dialogu WCC.
14 Papieska Rada ds. Popierania Jedności Chrześcijan jest bardzo aktywnym organem, prowadzącym międzynarodowy dialog teologiczny nie tylko z Kościołami prawosławnymi, Wspólnotą Anglikańską, Światową Radą Kościołów i Światowym Aliansem Kościołów Reformowanych, ale także ze Światową Federacją Luterańską, Światową Radą Metodystyczną, Światowym Aliansem Baptystów, Kościołem Chrześcijańskim (Uczniami Chrystusa), różnymi grupami zielonoświątkowymi itp.
15 W Betel stanął złoty cielec!
16 Komentując Jeremiasza 32:39, Kalwin oświadczył: „Ale ponieważ konieczne jest, abyśmy oddzielili się od papistów, jeśli chcemy podążać za Bogiem, sto razy lepiej jest oddzielić się od nich, niż być zjednoczonym razem, a tym samym utworzyć bezbożny i niegodziwy związek przeciwko Bogu. Zgoda lub związek jest rzeczywiście wyjątkowo dobrą rzeczą, ponieważ nie ma nic lepszego ani bardziej pożądanego niż pokój. Ale musimy zawsze pamiętać, że aby ludzie mogli się szczęśliwie zjednoczyć, posłuszeństwo Słowu Bożemu musi być początkiem. Więź, zatem, prawowitej zgody między nami jest taka — że jesteśmy posłuszni Bogu od początku do końca; bo przeklęty jest każdy związek, w którym nie ma względu na Boga i Jego Słowo”.
17 Uderzające jest, że Genewa Kalwina, centrum Reformacji, która proklamowała duchowe królestwo Boga, stała się nie tylko centrum odstępczego protestantyzmu, ale także centrum cielesnego, politycznego królestwa człowieka, oddzielonego od Pana Jezusa Chrystusa. Tam sformułowano konwencje genewskie (1864, 1906, 1929, 1949), wymagające godnego traktowania osób niebiorących udziału w walkach i jeńców wojennych. Genewa była siedzibą Ligi Narodów (1919-1946) i jest europejską siedzibą Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ), a także pięciu z szesnastu wyspecjalizowanych agencji ONZ: Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), Międzynarodowej Organizacji Pracy (ILO), Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego (ITU), Światowej Organizacji Własności Intelektualnej (WIPO) i Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO), a także trzech innych agencji ONZ: Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (UNHCHR), Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) i Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (UNOCHA). Wiele innych organizacji międzyrządowych, takich jak Europejska Organizacja Badań Jądrowych (CERN) i Światowa Organizacja Handlu (WTO), ma również siedzibę w Genewie. Światowe siedziby organizacji pozarządowych z siedzibą w Genewie obejmują Czerwony Krzyż/Czerwony Półksiężyc; harcerzy; różne organy zajmujące się lotniskami, drogami, rakiem, chorobami serca, AIDS itp.; a także program Międzynarodowej Matury i World Wide Web Virtual Library.
18 Francis A. Sullivan, Od apostołów do biskupów: rozwój episkopatu w Kościele wczesnochrześcijańskim (Nowy Jork/Mahwah, NJ: Newman Press, 2001), s. 236.
19 Na całym świecie metodyści byli jednymi z pierwszych, którzy uprawiali nierząd z Rzymem. Powody są oczywiste: brak wyznania wiary (które pomogłoby im przywiązać się do jakiejkolwiek formuły doktrynalnej) i wolna wola (gdyż Rzym jest semipelagiański), a także wysoki kościelny charakter Johna Wesleya.
20 Por. internetową „Księgę faktów o świecie” CIA (https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/geos/xx.html#People).

Aby uzyskać więcej informacji w języku polskim, kliknij tutaj.

Show Buttons
Hide Buttons