Wielebny Angus Stewart
(Nieznacznie zmodyfikowany artykuł pierwotnie opublikowany w British Reformed Journal)
Do tej pory w naszej serii widzieliśmy, że wczesny Kościół w swoich dogmatach o Trójcy oraz Osobie i naturze Chrystusa położył podwaliny pod doktrynę przymierza. Używał również przymierza jako podstawy zarówno dla jedności Biblii, jak i jedności Kościoła wszystkich wieków. Ojcowie Kościoła mówili o zbawieniu w kategoriach zbawienia integralnego, a nawet czasami mówili o społeczności z Bogiem, lecz nie byli tym, co nazwalibyśmy „teologami przymierza”. Podobnie jak Augustyn nim nie był, a jednak to on przysłużył się do ustanowienia trzeciego dogmatu, który stał się fundamentem doktryny przymierza: suwerennej łaski zakorzenionej w wiecznym, bezwarunkowym wybraniu.
Aurelius Augustinus (354-430), lepiej znany jako Augustyn, jest prawdopodobnie najbardziej wpływowym teologiem w historii kościoła po-apostolskiego, szczególnie na Zachodzie. Tam ustalił większość programu dogmatycznej refleksji na następne tysiąclecie i więcej dzięki swoim licznym i różnorodnym pismom, zwłaszcza Confessions [Wyznania], The City of God [Państwo Boże (Miasto Boga)] i On the Trinity [O Trójcy].1 Z pewnością największy dogmatyk, metafizyk, etyk i filozof Ojców Kościoła, przyswoił sobie naukę Kościoła do tego momentu i sformułował jaśniejsze i bardziej rozwinięte doktryny dot. Trójcy, grzechu pierworodnego i historii odkupienia. Jednak co najważniejsze, jak zauważa Herman Bavinck:
Augustyn był pierwszym, który rozwinął naukę o łasce, pojmowanej nie w sensie boskiego atrybutu, ale w sensie dobrodziejstw, jakie Bóg przez Chrystusa udziela Kościołowi.2
To właśnie Augustyn sprawił, że w Kościele nie było już możliwe ignorowanie tematu łaski Bożej.3
Kilka czynników przyczyniło się do doktryny Augustyna o suwerennej łasce. Po pierwsze, jego nawrócenie na chrześcijaństwo nastąpiło z życia pełnego rozpusty i pychy. Zobaczył swoje moralne zniewolenie i miłość do grzechu i zdał sobie sprawę, że nie był w stanie pragnąć dobra.4 Po drugie, jego głównym nauczycielem w bardzo wczesnych dniach jego chrześcijaństwa był Ambroży, biskup Mediolanu, który prawdopodobnie miał najlepsze zrozumienie grzechu pierworodnego ze wszystkich w tamtym czasie. Po trzecie, zanim Augustyn został wezwany do obrony suwerennej łaski Bożej, został już wypróbowany i wyposażony do starć zarówno z manichejczykami, jak i donatystami.5 Po czwarte, praca Augustyna O Trójcy doprowadziła go do głębszego wglądu w chwałę Trójjedynego Boga, a jego studiowanie i pisanie Państwa Bożego wzbudziło w nim głębsze uznanie dla suwerenności Boga nad całą historią.6 Od wieczności przeszłej, przez czas aż do wieczności przyszłej, ponadczasowy Bóg sprawuje kontrolę i porządkuje wszystko zgodnie ze swoim odwiecznym zamysłem w Jezusie Chrystusie w odniesieniu do dwóch miast: miasta Boga (wybranych) i miasta człowieka (potępionych).7 Po piąte, doktryna łaski Augustyna została rozwinięta i wyostrzona w jego walkach z pelagianami i semipelagianami (jak ich później nazwano).8
Augustyn zaprzeczył, że człowiek jest moralnie neutralny, zrównoważony między dobrem i złem (pelagianizm); ani też nie jest on jedynie duchowo chory (semipelagianizm). Człowiek jest raczej martwy w występkach i grzechach. Człowiek był doskonale sprawiedliwy przed upadkiem, lecz wszyscy ludzie zgrzeszyli w Adamie i są w nim skażeni i winni.9 Wyrok śmierci został sprawiedliwie wydany na wszystkich ludzi jako kara.10 W ten sposób wszystkie duchowe łaski człowieka zostały utracone i zamienione w przeciwieństwo. Zrozumienie człowieka zostało zaciemnione, a jego wola została zniewolona grzechem, tak że nie był w stanie nie grzeszyć (non posse non peccare) i nie był w stanie wybrać Boga, który jest Dobrem (całkowita niezdolność).11 Wszystkie najlepsze dzieła pogan, jak uświadomił sobie Augustyn, są tylko „wspaniałymi wadami”, gdyż nieodrodzony człowiek jest zdolny tylko do grzechu. Druga połowa rozdz. 7 Listu do Rzymian traktuje o ochrzczonych, a nie o nienawróconych. Człowiek jest więc całkowicie zepsuty i wszelkie zbawienie musi zależeć od suwerennego miłosierdzia Bożego.
Dla Augustyna łaska jest skuteczna, ponieważ dekret Boży jest skuteczny, a dekret Boży jest skuteczny, ponieważ Bóg jest suwerennym, skutecznym Bogiem, który czyni wszystko, co chce. Łaska jest również szczegółowa. Bóg suwerennie postanowił potępić niektórych i wybrać innych.12 W przeciwieństwie do semipelagian Augustyn nauczał, że wybranie i odrzucenie nie opierają się na przewidzianej wierze lub przewidzianej niewierze. Wybrani otrzymują łaskę, a odrzuceni jej nie otrzymują i nie można w tym się doszukiwać żadnego innego powodu niż niezgłębiona wola Boga.
Augustyn nauczał o wyborze świętych w Chrystusie jako członków Jego ciała: „Jak więc ten jeden człowiek [Chrystus] został przeznaczony, aby być naszą Głową, tak i my, będąc wieloma, jesteśmy przeznaczeni, aby być Jego członkami”.13 Ponadto Augustyn nauczał również o potępieniu:
[Bóg] posłużył się własną wolą stworzenia, która działała wbrew woli Stwórcy, jako narzędziem do wykonania Swojej woli, a Najwyższe Dobro w ten sposób obróciło na dobro nawet zło, ku potępieniu tych, których w Swojej sprawiedliwości przeznaczył na karę.14
Rodzaj [ludzki] podzieliliśmy na dwie części, z których jedna składa się z tych, którzy żyją według człowieka, a druga z tych, którzy żyją według Boga. I te mistycznie nazywamy również dwoma miastami lub dwiema społecznościami ludzi, z których jedna jest przeznaczona do wiecznego panowania z Bogiem, a druga do ponoszenia wiecznej kary z diabłem.15
W tym ostatnim cytacie Augustyn postrzega antytezę między państwem [miastem] Boga a państwem [miastem] człowieka (zarówno w historii ludzkości, jak i w ostatecznych stanach nieba i piekła) jako wynikającą z wiecznego wybrania i potępienia.
Ponadto, dla Augustyna, potępienie służy wyborowi. W swoim dziele O predestynacji świętych pisze: „Dzięki Jego własnemu dobremu wykorzystaniu [odrzuconych], przynoszą oni pożytek naczyniom miłosierdzia”.16
W kilku miejscach Augustyn naucza o szczególnym odkupieniu. W O Trójcy pisze:
W tym odkupieniu krew Chrystusa została dana jakby jako cena za nas do przyjęcia, przez którą diabeł nie został wzbogacony, lecz związany: abyśmy zostali uwolnieni z jego więzów i aby nie uwikłał [nas] ze sobą w sieci grzechów, a tym samym nie wydał na zatracenie drugiej i wiecznej śmierci żadnego z tych, których Chrystus, wolnych od wszelkiego długu, odkupił przez przelanie własnej krwi bez winy; ale aby ci, którzy należą do łaski Chrystusa, uprzednio poznani, przeznaczeni i wybrani przed założeniem świata, umarli tylko w takim stopniu, w jakim Sam Chrystus za nich umarł, tj. tylko przez śmierć ciała, a nie ducha.17
W związku z dwoma pozostałymi z pięciu punktów kalwinizmu, nieodpartą łaską i wytrwałością świętych, doktryna Augustyna o odrodzeniu przez chrzest spowodowała, że nieco zbłądził. Wszyscy, którzy zostali ochrzczeni, jak twierdził, zostali odrodzeni, ale nie wszyscy z nich byli wybrani i zostaną zbawieni, ponieważ niektórzy przez swój grzech odpadną od łaski.18 Niemniej jednak ci wybrani do łaski i chwały wytrwają, gdyż zostaną zachowani przez wszechmocną, nieodpartą łaskę Boga.
Pogląd Augustyna na suwerenną łaskę miał pozytywne implikacje dla jego doktryny głoszenia.19 Widział, że Bóg używa kaznodziejstwa, aby zbawić grzeszników, dając im wiarę.20 Dzieła i dobroć człowieka są wykluczone, ponieważ „zarówno w swoim wzroście, jak i w swoich początkach wiara jest darem Bożym”.21 Ponadto nauczał jasno o dwojakim powołaniu Ewangelii: powołaniu zewnętrznym, które jest odrzucane przez niegodziwych, i powołaniu wewnętrznym, które działa poprzez głoszone Słowo w tych, którzy są predestynowani.22 Po zacytowaniu 2 Koryntian 2:12-13 Augustyn komentuje wpływ głoszenia na zbawionych i odrzuconych:
Zobacz, za co [Paweł] dziękuje, że Apostołowie są miłą wonnością Chrystusa dla Boga, zarówno w tych, którzy są zbawieni przez Jego łaskę, jak i w tych, którzy giną przez Jego sąd. Jednak, aby ci, którzy słabo rozumieją te rzeczy, byli mniej oburzeni, on sam daje im przestrogę, gdy dodaje słowa: „A któż jest godzien tych rzeczy?”23
Augustyn chronił doktrynę łaski Bożej przez swoje stanowcze odrzucenie „dobrointencyjnej oferty” propagowanej przez semipelagian. Konsekwentnie podaje poprawną egzegezę Ewangelii Mateusza 23:37 i I Listu do Tymoteusza 2:4 i zaprzecza, że Bóg pragnie zbawić wszystkich ludzi co do jednego.24 Komentując ten ostatni tekst, Augustyn pisze:
Wszechmogący Bóg [nie] zechciał uczynić niczego, co nie zostało uczynione: albowiem, pomijając wszelkie dwuznaczności, jeśli „uczynił wszystko, co zechciał, w niebie i na ziemi [Ps. 115:3], jak śpiewa o Nim psalmista, to z pewnością nie chciał uczynić niczego, czego nie uczynił.25
Zamiast tego Augustyn twierdzi, że „wola Wszechmogącego nigdy nie zostaje udaremniona” i że On „nigdy nie chce czegoś, czego nie wykona”.26
Augustynowi udaje się przedstawić wszechmocnego, suwerennego Pana jako bardziej transcendentnego, a jednocześnie bardziej immanentnego niż to udało się jakiemukolwiek z jego poprzedników. Bóg Augustyna jest ponad czasem i przestrzenią, stwarzając i podtrzymując wszystko słowem Swojej mocy. Jednak zawsze jest blisko nas, zachowując nas, kierując nami i mówiąc w naszych sercach Swoim Słowem. Człowiek rodzi się w grzechu i kształtuje w nieprawości przez upadek w Adamie, jednak pomimo bycia tak daleko, łaska Boża może do Niego dotrzeć. Tutaj trynitarna teologia Augustyna dobrze mu służy. Pan nieba i ziemi posłał Swojego Syna, aby był naszym pośrednikiem. Ten, który jest zarówno Bogiem, jak i człowiekiem, może pojednać nas z Bogiem przez Swoją krew.27 Duch następnie rozlewa miłość Boga w naszych sercach, umożliwiając nam kochanie Boga i wykonywanie dobrych uczynków ku Jego chwale.28
Joseph T. Leinhard zauważa, że „Augustyn był pierwszym chrześcijańskim pisarzem, który opracował teorię chrześcijańskiej przyjaźni”.29 W swoich Wyznaniach Augustyn zamieszcza wnikliwą uwagę:
Żaden przyjaciel nie jest prawdziwym przyjacielem, dopóki Ty, Boże mój, nie złączysz ich mocno ze sobą przez miłość, która została zasiana w naszych sercach przez Ducha Świętego, który został nam dany.30
Wybrani aniołowie również uczestniczą w tej wspólnocie z odkupionym człowiekiem: „Wszyscy ludzie i wszystkie duchy, którzy pokornie szukają chwały Bożej, a nie swojej własnej, i którzy idą za Nim w pobożności, należą do jednej wspólnoty”.31
Chociaż Augustyn mówi o relacji między współchrześcijanami a aniołami jako o przyjaźni, rzadziej mówi o relacji między świętymi a żywym Bogiem w ten sposób. Niemniej jednak można znaleźć odniesienia. Pod sam koniec pierwszej części Państwa Bożego Augustyn mówi o wcieleniu i odkupieniu Chrystusa jako o „drodze, która prowadzi prosto do wizji Boga i do wiecznej społeczności z Nim, zgodnie z prawdziwymi przepowiedniami i stwierdzeniami Pisma Świętego”.32
Jeśli chodzi o pogląd Augustyna na społeczność w Trójcy, opinie są różne. Na przykład Thomas Cahill pisze, że dla Augustyna,
Bóg jest Jeden – jak w „Starym” Testamencie, piśmie świętym Żydów – ale w sercu rzeczywistości znajduje się relacja, pokrewieństwo przyjaciół: ponieważ Bóg Jeden jest Trójcą: Ojciec, który kocha Syna, Syn zrodzony z miłości Ojca od wieczności i Duch Święty – miłość Ojca i Syna, tak silna, że tworzy trzecią „osobę” w tej boskiej Trójcy.33
Z drugiej strony Leinhard stwierdza, że „Augustyn regularnie podkreśla, iż przyjaźń nie może być orzekana o Bogu, ponieważ jest przypadkowa”.34 Jest to bardziej zgodne z następującym cytatem z dzieła Augustyna O Trójcy Świętej:
Dlatego Duch Święty, czymkolwiek jest, jest czymś wspólnym zarówno Ojcu, jak i Synowi. Ale ta komunia sama w sobie jest współistotna i współwieczna; a jeśli można ją słusznie nazwać przyjaźnią, niech tak będzie; ale bardziej trafnie nazywa się miłością.35
Ten fragment wskazuje, że idea przyjaźni w Trójcy z pewnością przyszła Augustynowi na myśl. Nie sprzeciwia się on całkowicie tej koncepcji, ale wydaje się, że osobiście woli mówić o relacji w Trójcy w kategoriach miłości. Dlatego też, o ile reformowani czynią przyjaźń przymierza najważniejszą i podporządkowują jej doktryny chrześcijańskie oraz rozumieją je w jej świetle, o tyle Augustyn czyni miłość podstawową i nadrzędną, a przyjaźń umieszcza pod nią.
Tak więc Cahill myli się, przedstawiając pogląd Augustyna na Trójcę jako pogląd na przyjaźń — ponieważ nie jest to terminologia Augustyna — lecz ma rację, wskazując, że dla Augustyna Bóg jest Trójjedyny, a „sercem [tej boskiej] rzeczywistości jest relacja”. W tym sensie możemy łatwo zrozumieć błąd Cahilla. Jaka jest relacja między Ojcem a Synem? Doskonała miłość Ducha Świętego. I z pewnością tę miłość można nazwać przyjaźnią. Wniosek ten jest poparty rozważeniem, że dla Augustyna Bóg tworzy społeczność między Swoimi dziećmi na ziemi oraz między nimi a aniołami w niebie. Zatem nauka Augustyna o osobistej pełnej miłości relacji Trzech Osób Boskich, choć różni się werbalnie od naszego przedstawiania Bożej przyjaźni przymierza, jest zasadniczo tą samą chwalebną rzeczywistością.
W tych ramach transcendentnego, a jednak immanentnego, osobowego Trójjedynego Boga i wybranego człowieka — stworzonego, upadłego, a jednak zbawionego w Chrystusie — mamy wszystkie składniki w pełni rozwiniętej wspólnoty przymierza między Bogiem a człowiekiem. Jednak zanadto wyprzedzamy fakty, ponieważ Augustyn nigdy tego tak nie sformułował, ani nie zdołał zestawić wszystkich tych elementów w ten sposób. Chociaż bowiem Augustyn mówił o przyjaźni, Trójcy, chrzcie dzieci (zarówno w kontrowersjach donatystów, jak i pelagian), naszym związku z Adamem w jego upadku (kontrowersja pelagiańska) i z Chrystusem w wyborze i powołaniu (zarówno kontrowersja pelagiańska, jak i semipelagiańska) oraz suwerennej łasce (znowu zarówno w kontrowersji pelagiańskiej, jak i semipelagiańskiej), nie powiązał ich, jak zrobilibyśmy to dzisiaj, z przymierzem. Miał też pewne błędne poglądy: jego koncepcja zła jako negacji, kilka elementów w jego doktrynie Kościoła, w tym odrodzenie chrzcielne, jego zaprzeczenie wytrwałości wszystkich odrodzonych w chrzcie, jego otwartość na modlitwy za zmarłych oraz czczenie męczenników i relikwii. Elementy te były częścią innej układanki i miały zostać wykorzystane do ukształtowania religii rzymskiego katolicyzmu.
Niemniej jednak Augustyn dobrze służył Bogu w swoich czasach i pokoleniu. Czasy nie były jeszcze dojrzałe do pełniejszego rozwoju doktryny przymierza; pracę tę pozostawiono Kościołowi w późniejszych latach. Czasami Augustyn mówił o zbawieniu jako przyjaźni z wierzącymi i aniołami, a zatem nawet z Bogiem, ale jego największym wkładem w doktrynę przymierza jest fundamentalna doktryna suwerennej i szczególnej łaski Bożej zakorzenionej w wiecznym wybraniu.
Aby uzyskać więcej informacji w języku polskim, kliknij tutaj.
______________________________________________________