Oto część 1 44. e-maila prof. Engelsmy na temat usprawiedliwienia:
Drogie Forum Europejskie,
Boże usprawiedliwienie winnego i bezbożnego, ale wybranego grzesznika jest przypisaniem sprawiedliwości Chrystusowej temu grzesznikowi, we własnej świadomości grzesznika, wyłącznie za pomocą wiary.
Usprawiedliwienie jest zbawczym aktem Boga poprzez Ewangelię sprawiedliwości Chrystusa w czasie.
Jak wykazałem w poprzedniej części, ten łaskawy akt Boga jest ściśle związany z elekcją. Implikuje elekcję; jest to korzyść wybrania; uwydatnia elekcję.
Taka jest relacja usprawiedliwienia i elekcji, że usprawiedliwienie może być utrzymane tylko przez Kościół, który głosi elekcję.
Co do tego nie może być kontrowersji między kościołami Reformowanymi a chrześcijanami.
Ale pytanie, czy związek między usprawiedliwieniem a elekcją obejmuje usprawiedliwienie wieczne, czy też usprawiedliwienie od wieczności, jest kontrowersyjne wśród teologów Reformowanych i kościołów.
Musimy mieć jasność w tej sprawie.
Problem nie polega na tym, czy Bóg wiecznie zarządził usprawiedliwienie wybranych w czasie przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Wszyscy prawdziwie Reformowani i Prezbiteriańscy wyznawcy wyznają to. Dekret elekcji nie tylko wyznacza tych, których Bóg wybrał do życia wiecznego i chwały, ale także wszystkie środki do tego celu, w tym dar Ducha dla nich z wiary w Chrystusa i usprawiedliwienie ich przez Boga przez tę wiarę. Tak jak Bóg zarządził odrodzenie, uświęcenie i zachowanie wybranych, tak zarządził ich usprawiedliwienie.
Ale chodzi o to, czy Bóg usprawiedliwił wybranych w dekrecie, czy wydał na wybranych werdykt, uznając ich za sprawiedliwych w wieczności, czy przypisał im sprawiedliwość Chrystusa już w wieczności, czy wybrani są sprawiedliwi w Chrystusie w dekrecie Bożym, ponieważ są sprawiedliwi w Chrystusie przez wiarę.
W tej kwestii Reformowani teologowie, kościoły i świadomi wierzący (a wszyscy wierzący powinni być poinformowani doktrynalnie) różnią się, czasami ostro.
Niektórzy zaprzeczają wiecznemu usprawiedliwieniu. Twierdzą, że jedynym usprawiedliwieniem, o którym mówi Biblia, jest usprawiedliwienie przez wiarę, to znaczy usprawiedliwienie jako zbawczy akt Boga w czasie — czasie ziemskiego życia i doświadczenia wybranego dziecka Bożego. Zwykle ci, którzy zaprzeczają wiecznemu usprawiedliwieniu, obawiają się, że doktryna o wiecznym usprawiedliwieniu odwróci uwagę od usprawiedliwienia wyłącznie przez wiarę, na które Biblia kładzie tak duży nacisk. Nie zaprzeczają ścisłemu związkowi między wiecznym wybraniem a usprawiedliwieniem, ale zaprzeczają, że Bóg usprawiedliwił wybranych w wieczności, bardziej niż stworzył ich w wieczności, uświęcił ich w wieczności lub wskrzesił ich ciało z grobu w wieczności.
Niektórzy, którzy zaprzeczają wiecznemu usprawiedliwieniu, stają się bardzo gwałtowni i oskarżają, że doktryna o wiecznym usprawiedliwieniu jest heretycka. Herezją, której ma nauczać, jawnie lub pośrednio, jest antynomizm. Antynomizm jest generalnie herezją zaprzeczania odpowiedzialności człowieka, która uzasadnia, jeśli nie usprawiedliwiania, a nawet zachęcania do beztroski życia. Mówiąc dokładniej, jest to fałszywa doktryna, która naucza, że skoro Bóg usprawiedliwił wybranego grzesznika w wieczności, nie musi on troszczyć się o usprawiedliwienie przez wiarę i dlatego może prowadzić beztroskie życie w niewierze i nieposłuszeństwie.
Z drugiej strony, niektórzy Reformowani teologowie, kościoły i wierzący wyznają wieczne usprawiedliwienie. Podkreślają, że Boże dzieła zbawienia w czasie są wykonaniem Jego dekretu i że Bóg zawsze postrzegał wybranych takimi, jakimi są w Chrystusie, czyli sprawiedliwymi przed Nim jako boskim sędzią.
Niektórzy wyznawcy wiecznego usprawiedliwienia stają się porywczy i oskarżają o błąd tych, którzy zaprzeczają wiecznemu usprawiedliwieniu, lub przynajmniej z podejrzliwością traktują tych, którzy zaprzeczają wiecznemu usprawiedliwieniu, jako słabszych Reformowanych braci i siostry.
Ta kontrowersja dotycząca wiecznego usprawiedliwienia trwa od dawna w kościołach Reformowanych. Ponieważ ten szczególny wyraz kontrowersji doprowadził do rozstrzygnięcia w tej sprawie przez synod, odsyłam do jednego przypadku kontrowersji. Pod koniec XIX wieku i na początku XX wieku w kościołach Reformowanych w Holandii istniały ostre różnice w kwestii wiecznego usprawiedliwienia. Znany Reformowany teolog Abraham Kuyper nauczał o wiecznym usprawiedliwieniu i miał swoich uczniów w kościołach. Równie znany Reformowany teolog Herman Bavinck zaprzeczał wiecznemu usprawiedliwieniu i on też miał swoich uczniów. Różnica między tymi dwoma stanowiskami doktrynalnymi stała się tak wyraźna, że groziła walką i podziałem w jednej denominacji. To, co się działo, to podnoszenie nauki o wiecznym usprawiedliwieniu do rangi albo prawdy, w którą należy wierzyć, tak że ci, którzy jej zaprzeczali, byli uważani za heretyków, albo fałszywej doktryny, którą należało odrzucić, tak że ci, którzy ją wyznawali, byli uznani za heretyków. (ciąg dalszy nastąpi …)
Oto część 2 44. e-maila prof. Engelsmy na temat uzasadnienia:
Reformowany Synod w Utrechcie (1905) rozstrzygnął tę różnicę (jak również inne różnice). Oświadczył w efekcie, że nauczanie o wiecznym usprawiedliwieniu ma podstawę biblijną i nie może być potępione jako bezprawne lub heretyckie, jednocześnie potwierdzając konieczność i centralne miejsce usprawiedliwienia przez wiarę. Ponieważ jest to jedna z bardzo rzadkich oficjalnych decyzji Kościoła dotyczących sporu o wieczne usprawiedliwienie, przytaczam w całości decyzję synodu o wiecznym usprawiedliwieniu.
„Co do drugiego punktu, wiecznego usprawiedliwienia, Synod oświadcza, że samo to wyrażenie nie występuje w naszych wyznaniach, ale z tego powodu nie może być odrzucone bardziej niż wyrażenie Przymierze Uczynków i tym podobne, które są po prostu terminami teologicznymi ; że niepoprawne jest twierdzenie, że nasze wyznania znają tylko usprawiedliwienie z wiary i przez wiarę, ponieważ zarówno Słowo Boże w Liście do Rzymian 4:25, jak i nasze Wyznanie w artykule 20 dobitnie mówią o obiektywnym usprawiedliwieniu zapieczętowanym w zmartwychwstaniu Chrystusa , co w kolejności poprzedza subiektywne uzasadnienie; a ponadto, jeśli chodzi o samą sprawę, wszystkie nasze kościoły szczerze wierzą i wyznają, że Chrystus w radzie pokoju dał siebie od wieczności jako poręczyciel za swój lud i wziął na siebie ich winę, tak jak potem przez swoje cierpienie i śmierć na Kalwarii, wydał samego siebie jako okup za nas i pojednał nas z Bogiem, gdy byliśmy jeszcze wrogami, ale tak samo stanowczo należy zachować, na podstawie Słowa Bożego i Wyznania, abyśmy osobiście mieli udział w tym dobrodziejstwie tylko przez prawdziwą wiarę: to powód, dla którego Synod usilnie przestrzega przed wszelkimi przedstawieniami sprawy, które albo zaprzeczają wiecznej pewności Chrystusa dla Jego wybranych, albo zaprzeczają wymogowi prawdziwej wiary, aby zostali usprawiedliwieni przed Bogiem przed trybunałem sumienie.”
Zanim przejdę do samego zagadnienia i przedstawię, czego Pismo Święte i wyznania nauczają o wiecznym usprawiedliwieniu, poczynię kilka wstępnych uwag, które są ważne dla naszego zbadania doktryny o wiecznym usprawiedliwieniu.
Po pierwsze, Pismo Święte nie naucza wyraźnie o wiecznym usprawiedliwieniu, a tym bardziej nie podkreśla tego aspektu usprawiedliwienia, jeśli rzeczywiście jest to biblijny aspekt usprawiedliwienia. Oznacza to, że nie ma tekstu, który stwierdza: „Wierzący zostali usprawiedliwieni od wieczności”, ponieważ istnieje wiele tekstów, które wyraźnie stwierdzają, że Bóg usprawiedliwia grzeszników przez wiarę. Czy Pismo naucza o wiecznym usprawiedliwieniu przez domniemanie (które jest również formą nauczania biblijnego), dopiero się okaże.
Po drugie, Wyznania Reformowane nie nauczają wyraźnie o usprawiedliwieniu w wieczności, tak jak nauczają o usprawiedliwieniu przez wiarę w czasie. Chociaż obrońcy wiecznego usprawiedliwienia czasami odwołują się do Wyznania Westminsterskiego 11:4 jako wyraźnie nauczającego doktryny, to odwołanie jest błędne. Artykuł nie mówi, że Bóg usprawiedliwił wybranych w wieczności, ale że Bóg odwiecznie zarządził usprawiedliwienie wybranych w czasie przez wiarę: „Bóg przez całą wieczność postanowił usprawiedliwić wszystkich wybranych”. Artykuł kończy się, należy zauważyć, w ten sposób: „Niemniej jednak nie są usprawiedliwieni, dopóki Duch Święty w odpowiednim czasie nie zastosuje wobec nich Chrystusa”. To, czy wyznania wiary faktycznie nauczają o wiecznym usprawiedliwieniu przez domniemanie, dopiero się okaże.
Po trzecie, zarówno Stary, jak i Nowy Testament wielokrotnie, wyraźnie, pilnie i dobitnie mówią o usprawiedliwieniu przez wiarę, to znaczy o usprawiedliwieniu w czasie i w świadomości grzesznika. W doskonałej zgodzie z Pismem, wszystkie Wyznania Reformowane nauczają o usprawiedliwieniu przez wiarę.
W świetle tych prawd zawartych w Piśmie Świętym i wyznaniach dotyczących usprawiedliwienia jest oczywiste, że nie może być nauczania o wiecznym usprawiedliwieniu, które w jakikolwiek sposób pomniejszałoby wagę i konieczność usprawiedliwienia przez wiarę. Żaden Reformowany teolog ani duchowny nie może nauczać o wiecznym usprawiedliwieniu w taki sposób, że rozgrywa wieczne usprawiedliwienie przeciwko usprawiedliwieniu z wiary jako rzeczywistemu usprawiedliwieniu, podczas gdy usprawiedliwienie z wiary jest jedynie świadomością usprawiedliwienia, które miało miejsce w dekrecie. Usprawiedliwienie przez wiarę jest prawdziwym usprawiedliwieniem. Ten, kto nie jest usprawiedliwiony przez wiarę, nie jest usprawiedliwiony i zbawiony. Nie oznacza to, że nie ma wiecznego usprawiedliwienia lub że wieczne usprawiedliwienie nie jest rzeczywiste. Chroni to przed jakąkolwiek koncepcją wiecznego usprawiedliwienia, która jest antynomizmem lub do niego prowadzi.
W świetle wielu wyraźnych stwierdzeń o usprawiedliwieniu przez wiarę, zarówno w Piśmie Świętym, jak i w Wyznaniach Reformowanych, głosiciel Słowa Bożego streszczonego w wyznaniach wiary ma obowiązek uczynić usprawiedliwienie z wiary (a nie wieczne usprawiedliwienie) głównym, stałym akcentem swojego głoszenia i nauczania. Reformowany kaznodzieja, który zawsze kładzie nacisk na wieczne usprawiedliwienie w stosunku do względnego pomniejszania usprawiedliwienia przez wiarę, czy to pod względem czasu poświęconego na te tematy, czy też przypisywanej im oczywistej wagi, błądzi, i to poważnie. Nie jest wierny Pismu Świętemu, chociaż może być tak, że Pismo implikuje wieczne usprawiedliwienie i dlatego wymaga, aby go nauczano.
Głównym tematem Listu do Rzymian – zarysem Ewangelii łaski – jest usprawiedliwienie wyłącznie przez wiarę, zakorzenione i mające swoje źródło w wybraniu, a nie usprawiedliwienie wieczne.
Teraz możemy i powinniśmy stawić czoła pytaniu: Czy Biblia naucza, poprzez jasne i konieczne implikacje, o wiecznym usprawiedliwieniu, a jeśli tak, to w jaki sposób?
Na to pytanie zamierzam odpowiedzieć w następnej części.
Serdecznie w Chrystusie,
Oto część 1 45. e-maila prof. Engelsmy na temat usprawiedliwienia:
Drogie Forum Europejskie,
Ta część naszego studium usprawiedliwienia przez samą wiarę kończy nasze rozważania nad pytaniem i kontrowersyjną kwestią, czy Bóg usprawiedliwił (lub usprawiedliwia) wybranych w wieczności. Poprzednia odsłona dokładnie omówiła problem, zwróciła uwagę na kontrowersje i udzieliła pewnych wstępnych przestróg dotyczących właściwego spojrzenia i potraktowania tematu.
Właściwe podejście do wiecznego usprawiedliwienia nie jest skokiem bezpośrednio od usprawiedliwienia przez samą wiarę (w świadomości wierzącego) do wiecznej rady. Raczej jedyną drogą od obecnego usprawiedliwienia przez wiarę z powrotem do wiecznego dekretu jest Jezus Chrystus i to ukrzyżowany. Zawsze droga do wiecznej rady dla wierzącego wiedzie przez Chrystusa. Znakomitym przykładem jest wiedza o wyborze osobistym. Nikt nie może poznać swojego własnego wyboru przez bezpośrednie zbadanie wiecznej rady. Jak przypomina nam Kalwin, Chrystus jest zwierciadłem naszego wybrania. Znamy i jesteśmy pewni naszego wyboru, wierząc w Jezusa Chrystusa, a tym samym widząc kochające oblicze trójjedynego Boga, który był dla nas łaskawy od wieczności w dekrecie.
Biblia uczy, że śmierć Jezusa Chrystusa była Bożym usprawiedliwieniem dla Chrystusa i wszystkich wybranych, w miejsce których On umarł. Krzyż Chrystusa był usprawiedliwieniem całego wybranego kościoła. Zazwyczaj ci, którzy sprzeciwiają się wiecznemu usprawiedliwieniu, twierdzą, że usprawiedliwienie wyłącznie przez wiarę jest jedynym usprawiedliwieniem lub etapem usprawiedliwienia, o którym uczy Biblia. Oni się mylą. Biblia uczy usprawiedliwienia na krzyżu.
Podobnie jak usprawiedliwienie, które jest tylko z wiary (było to etapem jednego, wielkiego, wielopłaszczyznowego dzieła Bożego usprawiedliwienia wybranych), usprawiedliwienie na krzyżu było wyrokiem Boga Sędziego na wybranych odpuszczenie grzechów i wyznanie im usprawiedliwiając ich sprawiedliwością Chrystusową. Poza ich wiarą, przed wiarą świętych nowotestamentowego kościoła, Bóg usprawiedliwił wybranych.
To, że krzyż był usprawiedliwieniem wybranych, jest nauczane w Liście do Rzymian 4:25: „[Jezus, nasz Pan] został wydany za nasze grzechy i wstał z martwych dla naszego usprawiedliwienia”. Znaczenie tego tekstu nie jest takie, jak się zwykle przypuszcza, że Jezus powstał dla naszego usprawiedliwienia w tym sensie, że po zmartwychwstaniu będzie mógł nas usprawiedliwić. Gramatyka tekstu jest poprawnie przetłumaczona w ten sposób: „Który został wydany z powodu naszych występków i zmartwychwstał z powodu naszego usprawiedliwienia”. Oznacza to, że tak jak nasze przewinienia były przyczyną śmierci Chrystusa, tak nasze usprawiedliwienie, jako dokonany fakt na końcu Jego ukrzyżowania, było przyczyną Jego zmartwychwstania. Chrystus poszedł na krzyż z powodu naszych grzechów; Chrystus zmartwychwstał trzeciego dnia, ponieważ krzyż przyniósł nam usprawiedliwienie. Gdyby Jego krzyż nie przyniósł nam usprawiedliwienia, Bóg nie wzbudziłby Jezusa.
Werset 25 Listu do Rzymian 4 prowadzi do wyjaśnienia przez apostoła krzyża Chrystusa jako podstawy usprawiedliwienia wyłącznie przez wiarę w Liście do Rzymian 5. Rzymian 5:9 uczy, że śmierć Chrystusa, jako podstawa naszego usprawiedliwienia wyłącznie przez wiarę, sama w sobie była usprawiedliwieniem z wybranych. W tekście czytamy: „Tym bardziej więc teraz, będąc usprawiedliwieni jego krwią, będziemy przez niego ocaleni od gniewu.” Jeszcze raz dokładniejsze angielskie tłumaczenie greckiego oryginału jest ważne dla prawidłowego zrozumienia znaczenia tekstu: „O wiele bardziej tedy, będąc usprawiedliwionym przez krew jego” itd. Tekst uczy tego, czego Chrystus dokonał w Swojej śmierci przez ukrzyżowanie: On nas usprawiedliwił. Taki jest sens nie tylko greckiego oryginału tekstu, ale także kontekst poprzedzający i następujący opisują samą śmierć Chrystusa i jej samo w sobie dokonanie: Chrystus umarł za nas, gdy byliśmy jeszcze grzesznikami (w. 8), a Jego śmierć pojednała nas z Bogiem (w. 10). Werset 9 uczy, że ta śmierć nas usprawiedliwiła. Jesteśmy usprawiedliwieni przez wiarę, ale byliśmy również usprawiedliwieni dwa tysiące lat temu „przez jego krew”, a teraz jesteśmy usprawiedliwieni przez naszą wiarę w Niego, ponieważ kiedyś zostaliśmy usprawiedliwieni przez Jego krew.
To usprawiedliwienie na krzyżu, a dokładniej, w ostatniej chwili krzyża, w chwili, gdy Chrystus triumfalnie zawołał: „Wykonało się”, o czym wyraźnie naucza Rzymian 4:25 i Rzymian 5:9, jest zgodnie z nauką Apostoła dotyczącą podobieństwa Adama i Chrystusa pod względem winy i sprawiedliwości w Liście do Rzymian 5:12-21. W chwili, gdy Adam okazał nieposłuszeństwo w ogrodzie, zanim jakikolwiek inny człowiek świadomie poznał jego winę, nad całą rasą ludzką zabrzmiał boski werdykt: „Winny! Zasługuje na śmierć!” Wyrok ten zagrzmiał nad Edenem i całą ziemią w chwili, gdy Adam zjadł owoc, a następnie Bóg wykonał go na całym rodzaju ludzkim, zadając całkowite zepsucie natury i śmierć.
W chwili, gdy Chrystus wypełnił za Swoich wybrancyh wszelką sprawiedliwość na Golgocie, z nieba zabrzmiał boski werdykt nad nową ludzką rasą wybranych: „Przebaczono! Niewinny! Sprawiedliwy! Godny wiecznego, nieśmiertelnego życia!” Ten werdykt był echem z nieba wypowiedzi Jezusa z krzyża: „Wykonało się”. Ten werdykt zagrzmiał nad Golgotą i ukrzyżowanym, Bóg następnie go wykonał i nadal wykonuje, dając nowe życie wszystkim, którzy należą do Chrystusa.
Zmartwychwstanie Chrystusa trzeciego dnia było zatem manifestacją usprawiedliwiającego werdyktu Boga na krzyżu – widzialnego Słowa usprawiedliwienia. Ponieważ Jezus mógł zostać wskrzeszony przez Boga tylko wtedy, gdyby w pełni i doskonale wypełnił nakaz Swego Ojca, aby zadośćuczynił za wybranych Bożych jako ich głowa i pośrednik, zmartwychwstanie Jezusa było oparte na usprawiedliwieniu wybranych i pokazało, że przez swoje posłuszeństwo trwające przez całe życie, a zwłaszcza przez swoją zadość czyniącą krew, rzeczywiście usprawiedliwił swoich („wstał z martwych z powodu naszego usprawiedliwienia”, Rzym. 4:25).
Usprawiedliwienie Jezusa wszystkich tych, których mu dano w wybraniu i za których uczynił się odpowiedzialnym jako ich głowa i pośrednik, jest znaczeniem skądinąd zagadkowej deklaracji z 1 Listu do Tymoteusza 3:16, że Jezus, który jest „Bogiem objawionym w ciele”, został „usprawiedliwiony w Duchu”. Odniesienie dotyczy zmartwychwstania, a konkretnie zmartwychwstania cielesnego w odniesieniu do tego, czego Jezus dokonał przez swoją śmierć. Podczas zmartwychwstania Bóg publicznie i dramatycznie usprawiedliwił Jezusa, to znaczy uznał Go za sprawiedliwego. Ale uczynił to nie ze względu na samego Jezusa, który osobiście nie znał grzechu. Raczej Bóg usprawiedliwił Jezusa w odniesieniu do całego Jego winnego ludu, oświadczając przez cud zmartwychwstania do nowego, wiecznego życia, że Jezus jako przedstawiciel winnego ludu, a zatem wszyscy Jego winni ludzie, są wolni od wszelkiej winy i wstydu i są sprawiedliwi przed Nim.
Oto część 2 45. e-maila prof. Engelsmy na temat usprawiedliwienia:
Krzyż Chrystusa był naszym usprawiedliwieniem, zanim jeszcze uwierzyliśmy, a nawet zanim się urodziliśmy.
Jest to istotne z co najmniej dwóch ważnych względów. Po pierwsze, wyjaśnia to Boże zbawienie nas przez zjednoczenie nas z Chrystusem więzią wiary i odrodzenie nas, zanim kiedykolwiek zostaniemy świadomie usprawiedliwieni przez wiarę w Chrystusa. Zjednoczenie z Chrystusem i odrodzenie poprzedzają wiarę, a zatem także usprawiedliwienie przez samą wiarę. Ale Bóg nie będzie i nie może w ten sposób błogosławić nikomu, chyba że na podstawie tego, że ktoś jest sprawiedliwy. Sprawiedliwy Bóg nie będzie i nie może błogosławić niesprawiedliwym. Byłoby to zaprzeczeniem Jego własnej sprawiedliwości. Musimy być sprawiedliwi, zanim Bóg zjednoczy nas z Chrystusem i da nam wiarę, przez którą jesteśmy usprawiedliwieni w naszej świadomości. A my: Chrystus usprawiedliwił nas swoją śmiercią, a Bóg upublicznił swoje usprawiedliwienie Chrystusa i nas w zmartwychwstaniu Chrystusa.
Musi istnieć dla nas obiektywne usprawiedliwienie, poza naszą wiarą i przed nią, jeśli mamy otrzymać błogosławieństwo nowego narodzenia i błogosławieństwo daru wiary.
Po drugie, dopiero ta prawda o usprawiedliwieniu wybranych na krzyżu wyjaśnia zbawienie wybranych dzieci, które umierają w niemowlęctwie, jak również zbawienie ciężko upośledzonych dzieci Bożych. Kościoły Reformowane poświęciły trochę czasu i energii na debatę nad możliwością i rzeczywistością zbawienia niemowląt wierzących, które to niemowlęta zmarły w niemowlęctwie. Kanony I:17 potwierdzają zbawienie tych niemowląt:
Ponieważ wolę Bożą mamy sądzić na podstawie Jego Słowa, które świadczy, że dzieci wierzących są święte nie z natury, ale na mocy przymierza łaski, w którym są zawarte wraz z rodzicami, pobożni rodzice nie mają powodu wątpić w wybranie i zbawienie swoich dzieci, które Bogu spodobało się powołać z tego życia w ich niemowlęctwie.
Teologowie Ρeformowani słusznie postulowali odrodzenie tych dzieci (por. J 3:3.5). Ale inne pytanie nie było tak często zadawane: jak to możliwe, że niemowlęta mogą być zbawione w świetle prawdy, że nie ma zbawienia bez usprawiedliwienia. Błogosławiony, któremu odpuszczone są grzechy, naucza psalmista (Psalm 32:1-2), a Apostoł powtarza tę prawdę w Liście do Rzymian 4:6-8. Ale niemowlęta umierające w niemowlęctwie nie wierzą świadomie i dlatego nie są usprawiedliwione przez wiarę w Jezusa Chrystusa, którego poznają po raz pierwszy, otwierając oczy na Jego oblicze w chwili śmierci. Odpowiedź na to pytanie jest taka, że Bóg usprawiedliwił ich na krzyżu Chrystusa.
Usprawiedliwienie w krzyżu Chrystusa jest odpowiedzią, ostateczną odpowiedzią na pytanie, czy Bóg usprawiedliwił także wybranych w wieczności. Prawda o usprawiedliwieniu na krzyżu daje pozytywną odpowiedź na to pytanie, ponieważ krzyż jest rzeczywistością w wiecznej radzie Boga. Nie jest to rzeczywistość w tym sensie, że sprawia, że śmierć Chrystusa w czasie jest niepotrzebna, ani w tym sensie, że w najmniejszym stopniu umniejsza rzeczywistość i konieczność śmierci Chrystusa w czasie i historii. Raczej ustanawia historyczną rzeczywistość krzyża. Ale krzyż jest rzeczywistością w Boskiej radzie. Objawienie 13:8 naucza, że Baranek został zabity od założenia świata. Bóg zarządził tę śmierć i zarządził to jako usprawiedliwienie wybranych. W tym dekrecie usprawiedliwił wybranych. Na podstawie zadekretowanego krzyża i wypełniając swoją wieczną miłość, oświadczył w dekrecie: „Niewinny! Niewinny! Sprawiedliwy w Chrystusie!”
Dekret, krzyż i usprawiedliwienie, które ma miejsce przez wiarę, nie są różnymi usprawiedliwiającymi aktami Boga. Wszyscy są jednym. Możemy dodać do tego publiczne usprawiedliwienie, które nastąpi na sądzie ostatecznym. Usprawiedliwienie to łaskawy werdykt Boży, przebaczający grzesznikom wybranym w Chrystusie, wybrzmiewający z wieczności jako swego źródła, utwierdzający się historycznie w krzyżu, objawiający się i potwierdzający w zmartwychwstaniu Chrystusa, urzeczywistniający się w świadomości i doświadczeniu wierzącego przez wiarę samotnie i ujawni się pewnego dnia na sądzie ostatecznym.
Wieczne usprawiedliwienie i obiektywne usprawiedliwienie na krzyżu nie sprawiają, że usprawiedliwienie przez samą wiarę jest zbyteczne, a nawet mało ważne. Ich celem jest raczej usprawiedliwienie przez samą wiarę — rzeczywiste i konieczne usprawiedliwienie. Czy zadekretowany krzyż sprawia, że historyczny krzyż wzniesiony poza Jerozolimą podczas sądownictwa Piłata jest zbędny lub ma niewielkie znaczenie? Zdecydowanie nie!
Wieczne usprawiedliwienie nie może sprawić, że ludzie będą niedbali o usprawiedliwienie przez wiarę, ponieważ jedynym sposobem na poznanie jego wiecznego usprawiedliwienia jest wiara, żywa wiara, w Chrystusa ukrzyżowanego. Prawda o wiecznym usprawiedliwieniu, choć nadużywana przez niektórych bezwartościowych, niewierzących członków Kościoła, w takim samym stopniu nie prowadzi do beztroski w życiu, jak wiedza o swoim wybraniu czy prawda o usprawiedliwieniu przez samą wiarę.
Prawda o wiecznym usprawiedliwieniu ma większe znaczenie niż teoretyczne.
Zastanówmy się: Tak jak Bóg mógł jedynie pobłogosławić ciebie i mnie, jednocząc nas z Chrystusem i odradzając nas, co poprzedziło naszą wiarę i usprawiedliwienie tylko przez wiarę, na podstawie Jego uprzedniego usprawiedliwienia nas w krzyżu Chrystusa, tak też Bóg mógł wydać Swego jednorodzonego Syna na śmierć krzyżową za nas — z pewnością błogosławieństwo dla nas — na podstawie Jego usprawiedliwienia nas w wieczności.
A to prowadzi do kolejnego rozważenia wielkiej, praktycznej korzyści: Bóg nigdy nie widział i nie osądził nas takimi, jakimi jesteśmy sami w sobie, to znaczy winni i godni potępienia. Zawsze nas kochał. Umiłował nas, zanim się nawróciliśmy, a nawet urodziliśmy, przed krzyżem, a nawet przed założeniem świata (5 Mojż. 7:7-8; Jer. 31:3; Jan 3:16; Rzym. 8:29; Efez. 1:4-5; 2:4-5; 1 Jana 4:9-10). On nigdy nas nie nienawidził, jak twierdzą niektórzy Reformowani teologowie, że kiedyś to zrobił, tak jakby śmierć Chrystusa, a nawet nasze usprawiedliwienie przez samą wiarę, zmieniło stosunek Boga do nas z nienawiści do miłości. Ta fałszywa doktryna jest sprzeczna z Listem do Rzymian 5:8. Śmierć Chrystusa nie zmieniła stosunku Boga do nas z nienawiści do miłości. Ale śmierć Chrystusa objawia i poleca Bożą miłość do nas. Umiłował nas od wieków w Chrystusie. W tej miłości, przez swoją wolną decyzję, której konieczną podstawą sądową jest krzyż Chrystusa, którego śmierć dał Bóg w swojej miłości do nas, ogłosił nas sprawiedliwymi i stosownie do nas patrzył od wieczności. Bóg nigdy nie widzi nieprawości w Jego umiłowanym wybranym Jakubie (4 Mojż. 23:21).
Z tym odwiecznym dekretem o naszym usprawiedliwieniu idzie inny dekret, w rzeczywistości inny aspekt tego samego dekretu, a mianowicie ustanowienie przez Chrystusa winnego i przeklętego zamiast nas (1 Piotra 1:19-20).
Usprawiedliwieni w Chrystusie, przez Chrystusa i dla Chrystusa!
Ach, wartość Chrystusa dla nas od wieków, jako naszej sprawiedliwości! współczucie Chrystusa dla nas, który dobrowolnie stał się za nas poręczycielem! i miłość Trójjedynego Boga do nas, który usprawiedliwia nas potępieniem własnego Syna.
Serdecznie w Chrystusie,
prof. Engelsma
Aby uzyskać więcej informacji w języku polskim, kliknij tutaj.