Menu Close

Dołączanie do prawdziwego Kościoła / Joining a True Church

   

Rev. Angus Stewart

I. Natura jedności Kościoła

Jezus Chrystus jest jedyną głową Swojego Kościoła. Ponieważ Kościół jest Jego ciałem, jest przez Niego rządzony i ożywiany Jego Duchem.

Chrystus jest jednym, a nie dwoma lub więcej; dlatego kościół jest jeden. Chrystus jest całkowicie poświęcony Bogu; dlatego kościół jest święty. Chrystus jest Chrystusem powszechnym (por. Jana 19:19-20); dlatego kościół nie jest zawężony i regionalny, ale uniwersalny. Chrystus jest nikim innym, jak Tym, który objawił się w natchnionych pismach apostołów (których użyto do skompletowania jednego Słowa Bożego danego po raz pierwszy w Starym Testamencie); dlatego Kościół jest apostolski.

Kościół organiczny posiada wszystkie te atrybuty doskonale w Chrystusie, zgodnie z odwiecznym Bożym postanowieniem i ostatecznym celem. Kosciół instystucjonalny, na który składają się wszystkie prawdziwe zgromadzenia chrześcijańskie, musi zatem dążyć do utrzymywania i zachowania jedności, jaką ma w Chrystusie (Ef. 4:3). Innymi słowy, jedność Kościoła organicznego wymaga jedności Kościołów instytucjonalnych.

Istotę jedności Kościoła instytucjalnego należy wyjaśnić, rozważając ją w świetle pozostałych trzech atrybutów. Jedność kościoła instytucjalnego jest jednością świętą, która wiąże zgromadzenia z jedynym, prawdziwym Bogiem i oddziela je od fałszywych kościołów i niewierzących. Jest to jedność, która nie opiera się na płci, wieku, narodowości, statusie społecznym czy typach osobowości, ponieważ jest jednością katolicką. Ta jedność jest apostolska, ponieważ jest jednością w doktrynie apostolskiej.

Dlatego świętość, katolickość i apostolskość jedności Kościoła instytucjalnego są duchowe. Oddzielenie od niegodziwego świata i poświęcenie się Bogu (świętość) może być tylko duchowe. Tylko duchowe kryteria członkostwa – a nie standardy świata (2 Kor. 5:16) – mogą zabezpieczyć kościół powszechny. Doktryna apostolska, składająca się z prawdy Jezusa Chrystusa, jest duchowa.

Istotę jedności w Kościele instytucjonalnym można również wyjaśnić w świetle biblijnego wyobrażenia „ciała”, które odnosi się zarówno do kościoła organicznego (np. Ef. 1:23), jak i do koscioła instytucjonalnego (np. I Kor. 12:27). Duch Święty jest życiem ciała Chrystusa. Dlatego jedność Kościoła instytucjlanego jest duchowa.

Ustaliwszy, na podstawie zarówno pozostałych trzech atrybutów Kościoła, jak i biblijnego przedstawienia Kościoła jako „ciała”, że jedność poszczególnych zgromadzeń instytucjonalnych jest duchowa, jesteśmy teraz gotowi do rozważenia, w jaki sposób Bóg działa na rzecz jedności w prawdziwych kościołach.

   

II. Jak Bóg realizuje Jedność Kościoła

Ponieważ każdy prawdziwy zbór jest manifestacją ciała Chrystusa, Chrystus działa w jedności. Zgromadzenie jest duchowym ciałem Chrystusa, a więc działa w jedności przez Ducha Świętego. Co więcej, Chrystus działa w jedności przez Swojego Ducha poprzez urzędy, które ustanowił w Kościele.

Duchowa jedność, którą czyni Chrystus, jest jednością wiary, która przyjmuje jako prawdę „wszystko, co Bóg nam objawił w swoim Słowie” (Katechizm Heidelberski, P. 21). Poprzez urząd pasterza, przez solidne przepowiadanie, ciało buduje się „aż wszyscy dojdziemy do jedności wiary” (Ef. 4:11-13). Jedność jest utrzymywana i pielęgnowana przez dzieło Chrystusa poprzez urząd starszego w nadzorowaniu głoszenia i sakramentów, utrzymywanie porządku w kościele i stosowanie dyscypliny chrześcijańskiej. Dzieło Chrystusa poprzez urząd diakona wyraża jedność Kościoła poprzez dzielenie się w miłości materialnymi ofiarami Kościoła.

List do Efezjan 4:1-16, który szczegółowo omawia jedność kościoła, ma wiele do powiedzenia na temat dzieła Chrystusa poprzez urząd wierzącego (ww. 1-3, 7, 12-16). Poprzez sposób „mówienia prawdy z miłością” członkowie wspierają wzrost Kościoła w tego który jest głową, w Chrystusa (w. 15), aby ciało budowało się w miłości (w. 16). Zmartwychwstały Chrystus daje Kościołowi nauczycieli (ww. 8-11), aby wyposażali świętych, aby członkowie mogli się wzajemnie budować (ww. 12-16).

Ponieważ jedność jest duchowa i rozwijana przez osoby sprawujące urzędy (zarówno urzędy specjalne, jak i urząd wierzącego), jedność jest promowana przez „mówienie prawdy z miłością” (w. 15). Wierne wyznania, kongregacje i wierzący służą jedności chrześcijan w świecie, dając łaskawie i bezkompromisowo świadectwo o prawdzie Chrystusa. Wzrastając w zrozumieniu i posłuszeństwie Słowu Bożemu, kościoły i jednostki doświadczają większej jedności z Chrystusem i Jego Ciałem.

   

III. Odstępstwo w Kościołach

Niestety, w naszych czasach mamy do czynienia z powszechnym odchodzeniem od objawionej prawdy Bożej w Chrystusie. Do powszechnych grzechów przeciwko Panu Jezusowi i jedności Jego Kościoła należą:

1. Wielu sprawujących urzędy (pastorów, starszych i diakonów) przysięga w imię Boga Wszechmogącego, że utrzyma wyznanie reformowane Kościoła (jako wierne oświadczenie i streszczenie nauk biblijnych), podczas gdy nie znają jego doktryn, ponieważ nie czytali wyznania lub nawet go nie posiadają. Jednak Wyznanie Westminsterskie słusznie oświadcza: „Każda osoba przysięgająca zgodnie ze Słowem Bożym musi być świadoma tego aktu i niezwykle ostrożna, aby nie powiedzieć niczego, co nie jest prawdą” (22:3). Inni wiedzą, co zawiera ich credo, ale przysięgają że tak powiem ze skrzyżowanymi palcami. Jednak „Przysięga powinna być wyrażona w jasnym, zrozumiałym języku, bez dwuznaczników i niepewności” (Wyznanie Westminsterskie 22:4). To zło panuje w niezliczonych kościołach. Trzecie przykazanie ostrzega: „PAN nie zostawi bez kary tego, który bierze jego imię nadaremnie” (Wj. 20:7).

2. Wyższa krytyka w seminariach teologicznych i kolegiach biblijnych atakuje absolutny autorytet i nieomylność Biblii (Iz. 8:20; Jana 10:35; 2 Tym. 3:16-17), „pismo prawdy” (Dn. 10:21). Ponieważ wiara przyjmuje „za prawdęwszystko, co Bóg objawił w swoim Słowie” (Katechizm Heidelberski, P. 21), wyższa krytyka jeszcze bardziej deprawuje niewierzących seminarzystów i osłabia wszystkich chrześcijańskich studentów, którzy kształcą się w takich instytucjach. To z kolei niekorzystnie wpływa na zbory i członków, którzy później słuchają takich usługujących. Co więcej, seminaria teologiczne i kolegia biblijne, które nauczają heretyckiej doktryny, niezmiennie promują inne fałszywe doktryny, ponownie ze szkodą dla tych, którzy przygotowują się do służby i tych, którzy będą pod ich nauczaniem.

3. „Inny duch” charyzmatyzmu (2 Kor. 11:4), z jego absurdalnym językiem, fałszywymi objawieniami, proroctwami, interpretacjami, „słowami wiedzy” itp., uzupełnia, a zatem umniejsza i oczernia spisane i wystarczające Słowo Boże (Ef. 2:20; 2 Piotra 1:16-21; Obj. 22:18-19).

4. Biblijne stworzenie w sześć dni jest przez wielu odrzucane z powodu głupoty wielkiego wybuchu, geologii uniformitaryzmu i ewolucjonizmu, w związku z czym akceptowane są różne teorie kompromisu, takie jak teoria luki, teistyczny ewolucjonizm, postępowy kreacjonizm i hipoteza ramowa (Gen. 1; Wy. 20:11; Hebr. 11:3).

5. Wbrew suwerennej łasce Jahwe wiernie przedstawionej w Kanonach z Dort, w tym „odrzuceniu błędów”, szerzący się arminianizm z wolną wolą okrada Trójjedynego Boga z Jego chwały. Boże bezwarunkowe potępienie, szczególne i skuteczne odkupienie Chrystusa oraz nieodparta łaska Ducha są odrzucane przez duchownych, którzy mówią wszystkim, że Chrystus za nich umarł (Jana 10:15, 26; Ef. 5:25; Kanony II:8-9; Westminsterskie Wyznanie 3:6; 8) i że Bóg ich kocha (Ps. 5:5-6; 11:5; Rz. 9:13; Kanony I:10) i chce ich zbawić (Mt. 11:25-27; Rz. 9:17-18; 11:7-10; Kanony I:15; Westminsterskie Wyznanie 3:3-4, 7).

6. Zwłaszcza wśród wielu fundamentalistycznych i ewangelicznych kościołów zwiastowanie świeckich jest nie tylko tolerowane, ale i popierane, w przeciwieństwie do nauczania Pisma Świętego o urzędach kościelnych (np. Ef. 4:11; I Tym. 3; 4:12-16; 5:17). wyraźna deklaracja Dużego Katechizmu Westminsterskiego, P. 158 („Słowo Boże ma być głoszone tylko przez tych, którzy są wystarczająco uzdolnieni, a także należycie zatwierdzeni i powołani do tego urzędu”) oraz świadectwo teologów reformowanych (por. “Against Lay Preaching“).

7. Niestety, kobiety pełniące urzędy (pastorzy, starsi i diakoni) zostały wprowadzone w wielu denominacjach i zborach lub wysłane jako misjonarki, aby głosić kazania w obcych krajach. Biblia mówi nam, że możemy być absolutnie pewni, że te kobiety nie są powołane przez Jezusa Chrystusa i że On przez nie nie przemawia ani nie rządzi (I Kor. 14:34; I Tym. 2:12). Do wyznajacego ludu Bożego, nad którym „rzadzą niewiasty” Jahwe oswiadcza, „Twoi wodzowie cię zwodzą i niszczą drogę twoich ścieżek” (Iz. 3:12). W kolejnym wersecie czytamy, „PAN powstał, aby się rozprawić, stoi, aby sądzić lud” (w. 13)!

8. Sakramenty są profanowane przez umożliwienie tym, którzy nie składają wiarygodnego wyznania wiary, przyjścia do stołu Pańskiego i/lub przyjęcia chrztu swoich dzieci. Również wiele kościołów odmawia wymaganego chrztu dzieci swoich członków, a niektóre z nich zastępują go „ceremonią poświęcenia niemowląt”. Wszystko to jest sprzeczne ze Słowem Bożym streszczonym w wyznaniach reformowanych (Konfesja Belgijska 33-35; Katechizm Heidelberski, dni Pańskie 25-31; Wyznanie Westminsterskie 27-30).

9. W wielu kościołach nabożeństwa w Dzień Pański są skorumpowane przez płytkie i/lub frywolne, nie ekspozycyjne kazania, często składające się głównie z komentarzy społecznych, aktywizmu politycznego, skoncentrowanym na człowieku arminianiźmie, „fajnych historyjek”; kosciele dziecięcym; świadectwach; spiewaniu arminiańskich piosenek; zespołów, chórów, numerów specjalnych, tańców, przedstawień; świeckiego kultu charyzmatycznego, „nabożeństw uzdrawiających” itp. Jest to „wielbienie woli” (Kol. 2:23) i jest sprzeczne z drugim przykazaniem (Wy. 20:4-6), które zabrania nam „oddawania czci [Panu] w jakikolwiek inny sposób niż nakazał w swoim Słowie” (Katechizm Heidelberski, P. 96), ponieważ „jedyny sposób oddawania czci prawdziwemu Bogu został wyznaczony przez Niego samego. W konsekwencji nie można oddawać Mu czci w sposób wymyślony przez ludzi albo pochodzący od szatana. Widzialne symbole Boga i wszelkie inne formy oddawania Mu czci, o których nie mówi Pismo Święte, są surowo zabronione.” (Wyznanie Westminsterskie 21:1; por. „Will Worship,” kazanie audio wiel. Stewart).

10. Gdy rozpustny świat wpływa na wiele kościołów i infiltruje je, kala trwającą całe życie, nierozerwalną więź małżeńską (Rdz. 2:24; Mt. 19:5-6; I Kor. 7:39), ziemski symbol związku Chrystusa i Jego Kościoła (Ef. 5:22-33), pozwalając na ponowne małżeństwo, gdy współmałżonek żyje. Słowo Boże potępia te relacje jako „cudzołożne” (Mt. 5:32; Mk. 10:11-12; Łk. 16:18; Rz. 7:2-3)! Co więcej, pod presją lobby homoseksualnego i politycznie poprawnego establishmentu, kongregacje i wyznania przyznają nawet zatwardziałym sodomitom i lesbijkom, po pierwsze, członkostwo w kościele, a w coraz większym stopniu specjalne urzędy w kościele. Jednak święty Bóg potępia homoseksualizm jako „obrzydliwość” (Kpł. 18:22; 20:13), obejmującą „haniebne namietności” i „nienaturalne” „pożądliwości” (Rz. 1:26-27). „Nie łudźcie się” – bez względu na to, co mówi świat lub fałszywe kościoły – „ani rozpustnicy … ani cudzołożnicy, ani zniewieściali, ani mężczyźni współżyjący ze sobą … nie odziedziczą Królestwa Bożego” (I Kor. 6:9-10).

11. Wierna dyscyplina kościelna została utracona w wielu kongregacjach i denominacjach, tak że jedynie nominalni chrześcijanie, heretycy itp. oraz ci, którzy prowadzą światowe życie, są tolerowani jako członkowie i (ostatecznie) zakwaszają całe ciało (Gal. 5:9; I Kor. 5:6). Tak więc „konserwatywni” pastorzy i starsi zasiadają z liberałami, arminianami, teistycznymi ewolucjonistkami, piastunkami urzędów itp. na sesjach, wykładach lub prezbiterium, synodach lub zgromadzeniach ogólnych. Ci, których wierzenia i/lub styl życia są sprzeczne ze Słowem Bożym, nie są skutecznie zdyscyplinowani i mogą przychodzić i/lub sprawować Wieczerzę Pańską, „przymierze Boga [jest] sprofanowane, a Jego gniew rozpala się przeciwko całemu zgromadzeniu” (Katechizm Heidelberski, P. 82; por. Ron Cammenga, „Zeal for God’s House: The Motivation for Christian Discipline“).

12. Fałszywy ekumenizm jest szeroko rozpowszechniony, nie tylko pomiędzy „konserwatystami” i liberałami w obrębie odstępczej denominacji, ale także między denominacjami, w ramach których kościoły z ortodoksyjnymi wyznaniami reformowanymi mają społeczność i nabożeństwo z arminianami, katolikami, charyzmatykami itp (Ps. 16:4; 2 Kor. 6:14-18). Coraz częściej wyznania liberalne rażąco łamią pierwsze przykazanie (Wj. 20:3), poprzez synkretyczne ogłoszenia dotyczące wyznawców innych religii (np. judaizmu, islamu, hinduizmu itp.) i działania z nimi, utrzymując, że zostaną zbawieni w ich (pogańskich) religiach (Jana 4:22; 14:6; Dz. 4:12). Pismo Święte stawia pytanie retoryczne i wydaje wyrok Boży: „Czy powinieneś był pomagać bezbożnym i miłować tych, którzy nienawidzą PANA? Przez to właśnie wisi nad tobą gniew PANA” (2 Kron. 19:2).

Niestety, wielu członków kościoła chwali ten stan rzeczy jako „postęp”. „Kościół”, mówią, „musi być „odpowiedni” w XXI wieku,” przez co mają na myśli, że Kościół musi odrzucić Bożą prawdę dla bezbożnego ducha wieku, aby nie doznał hańby za Słowo Chrystusa. Jak głosił Jeremiasz: „Rzecz przedziwna i straszna dzieje się w tej ziemi: Prorocy kłamliwie prorokują … a mój lud to kocha” (Jer. 5:30-31). Bóg ostrzega: „Czyż za to nie powinienem ich nawiedzić? – mówi PAN. Czy nad takim narodem moja dusza ma się nie mścić? (w. 29).

Innym nie podoba się obecna sytuacja w ich zborze i/lub denominacji, ale nie dbają wystarczająco o protest lub odejście do wiernego kościoła. Niestety, ukołysali ich do snu niewierni pasterze, mówiąc: „Pokój, pokój; Ale nie ma pokoju” (6:14).

John Owen pisze o konieczności jedności Kościoła w prawdzie: „Zgoda bez prawdy nie jest pokojem, ale przymierzem ze śmiercią, przymierzem z piekłem, spiskiem przeciwko królestwu Chrystusa, mocnym buntem przeciwko Bogu niebios (Dzieła, t. 10, s. 6). Kontynuuje: „Wszelkie podporządkowanie się czemukolwiek innemu [oprócz prawdy] jest jedynie zgodą Heroda i Piłata na zniszczenie Chrystusa i Jego królestwa. Ani nie jest to ta czy inna prawda, ale cała rada Boża objawiona nam, bez dodawania lub umniejszania, której przyjęcie jest wymagane, aby nasz pokój stał się mocny i stabilny. Żadnego zatrzymywania się między Jahwe i Baalem, Chrystusem i Antychrystem; jak wszyscy Filistyni i czciciele Dagona, aby mówić częściowo językiem Aszdodu, a częściowo językiem Żydów” (s. 6; moja kursywa).

Następnie Owen szczególnie ostrzega przed Arminianami z ich wolną wolą: „Nie pozwólcie, aby ktokolwiek oszukiwał waszą mądrość, twierdząc, że są to różnice niższej rangi, które są obecnie agitowane między arminianami a ortodoksyjnymi duchownymi reformowanego kościoła … Jeden Kościół nie może owinąć się w komunię Augustyna z Pelagiuszem, Kalwina z Arminiuszem” (s. 7). Ci, którzy trzymają się prawdy o suwerennej, szczególnej łasce Bożej w Chrystusie, nie powinni szukać cielesnego pokoju z Arminianami: „Święta więź pokoju obejmuje tylko jedność Ducha, który prowadzi do wszelkiej prawdy. Nie powinniśmy oferować prawicy społeczności, ale raczej głosić […] „świętą wojnę” takim wrogom Bożej opatrzności, zasługi Chrystusa i potężnego działania Ducha Świętego” (s. 7).

2 Tymoteusza 2:16-18 nakazuje wszystkim Chrześcijanom unikać bluźnierczego bełkotu i fałszywych nauczycieli, takich jak Hymenajos i Filetos (najwyraźniej dwaj ekskomunikowani heretycy), ponieważ fałszywa doktryna rozprzestrzeni się jak rak, jeśli nie zostanie stanowczo odrzucona. Apostoł Paweł wielokrotnie ostrzegał: „Trochę zakwasu zakwasza całe ciasto” (1 Kor. 5:6; Gal. 5:9). Widzimy to na naszych oczach iw wielu miejscach na świecie. Pismo Święte identyfikuje odstępstwo jako jeden ze znaków powrotu Chrystusa (Mt. 24:11-12; 2 Tes. 2:1-4).

Analiza R.L. Dabneya odnosi się do rozwoju błędu w odchodzących i odstępczych kościołach naszych czasów:

Fałszywe zasady, jak zakwas w mące, zawsze mają tendencję do wypracowywania swoich logicznych konsekwencji i doprowadzania czcicieli do wszystkich swoich rezultatów. Mogą to być bardzo nieoczekiwane; mogą być bardzo niepopularne; mogą być gorzko odrzucane, nawet przez tych, którzy nieświadomie się do nich kierują. Ale w odpowiednim czasie przychodzą i są wreszcie odważnie wyznawane. Dopóki nie zostaną usunięte zasiane błędy, tak musi być; ponieważ umysł ludzki musi wnioskować w połączeniu ze swoimi postulatami (Dyskusje: Ewangelicko-Teologiczne, t. 2, s. 444).

   

IV. Znaki prawdziwego Kościoła

Belgijska Konfesja 29, podsumowując nauczanie biblijne, stwierdza, że cechą prawdziwego kościoła jest wierne nauczanie biblijne, udzielanie sakramentów i stosowanie dyscypliny.

Wierzymy, że powinniśmy pilnie i rozważnie studiować Boże Słowo, aby rozeznać się odnośnie prawdziwego Kościoła, ponieważ wiele sekt na świecie rości sobie pretensje do nazywania się Kościołem. Lecz nie mówimy tu o obłudnikach, którzy znajdują się wśród prawdziwych wierzących w Kościele, choć tak naprawdę nie są jego częścią, chociaż na zewnątrz tak się to jawi – mówimy tu raczej o potrzebie rozróżnienia pomiędzy ciałem i społecznością prawdziwego Kościoła a sektami, które przywłaszczają sobie imię Kościół.Znaki służące rozpoznaniu prawdziwego Kościoła to: wykład czystej doktryny Ewangelii; jasne sprawowanie sakramentów, jak to zostało ustanowione przez Chrystusa; praktykowanie dyscypliny w karceniu grzechu; czyli pokrótce – zarządzanie wszystkim zgodnie z nieskalanym Słowem Bożym, odrzucanie wszystkiego z nim sprzecznego i rozpoznanie Jezusa Chrystusa jako jedynej Głowy Kościoła. Zatem prawdziwy Kościół może być rozpoznany, a żaden człowiek nie ma prawa się od niego odłączyć.

Zauważ, że Konfesja Belgijska (1561) stwierdza, że „prawdziwy Kościół może być rozpoznany.” Tak więc znaki kościoła są łatwo rozpoznawalne, tak jak muszą być, aby mogły być znakami. Dzieje się tak również dlatego, że znaki kościoła są manifestacją Chrystusa. Chrystus przemawia w prawdziwym głoszeniu ewangelii; Chrystus jest duchowo obecny we właściwie udzielanych sakramentach; Chrystus otwiera i zamyka królestwo Boże poprzez dyscyplinę, która narzuca głoszone Słowo i utrzymuje czystość sakramentów. Co więcej, obecność Chrystusa jest potężna i niewątpliwa. Oceniając w świetle Słowa, nie ma wątpliwości, gdzie jest Chrystus.

„Ile chcesz Chrystusa?” Z tym pytaniem musi się zmierzyć wierzący, gdy rozważa przystąpienie do kościoła lub pozostanie w kościele, gdy na jego terenie istnieje już kilka mniej lub bardziej czystych kościołów. Te trzy cechy są kryteriami uznania wiernego kościoła, a nie bogactwo, wielkość, „życzliwość,” tradycja itp (por. H.C. Hoeksema, „The Marks of the True Church”; Steven Key, „Church Membership in an Evil Age“).

Ponieważ łaska Chrystusa, która powoduje duchową jedność, przychodzi przez wierne głoszenie, właściwe udzielanie sakramentów i zbożne ćwiczenie chrześcijańskiej dyscypliny, możemy powiedzieć:

Im bardziej kościół jest oddany biblijnej jedności, tym bardziej będzie oddany trzem znakom.

Im bardziej kościół jest oddany trzem znakom, tym bardziej będzie oddany biblijnej jedności.

Drugie przykazanie daje również inną perspektywę na tę kluczową kwestię. Bóg obiecuje, że Jego sąd będzie trwał w pokoleniach tych, którzy deprawują Jego kult: „ja jestem PAN, twój Bóg, Bóg zazdrosny, nawiedzający nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą” (Wj. 20:5). Zwróć uwagę na zaciekłą zazdrość Boga! Z drugiej strony, Jego miłosierdzie przymierza obiecane jest wierzącym i ich potomstwu w celu zachowania prawdziwego wielbienia: „A okazujący miłosierdzie tysiącom tych, którzy mnie miłują i strzegą moich przykazań” (Wj. 20:6). Oczywiście członkostwo w wiernym kościele reformowanym jest sprawą istotną dla nas i dla naszych dzieci.

   

V. Przyłączenie się do prawdziwego lub najczystszego Kościoła

Kiedy Konfesja Belgijska 29 mówi o cechach prawdziwego kościoła (zwłaszcza przeciwko katolicyzmowi), musimy zrozumieć, że prawdziwym kościołem, do którego musimy się przyłączyć, jest kościół reformowany, a nie zgromadzenia luterańskie czy anabaptystyczne, które również istniały w tamtym czasie. Konfesja Belgijska 28 wzywa do przyłączenia się do Kościoła, który jest najbardziej zgodny ze Słowem Bożym: „wszyscy wierzący muszą zgodnie z Bożym Słowem odłączyć się od tych, którzy do Kościoła nie należą, i przyłączyć się do tego zgromadzenia, gdziekolwiek Bóg takowe powołał, chociażby władze i książęce edykty zwalczały je i choćby nawet mieli umrzeć czy cierpieć z tego powodu. Dlatego wszyscy oddzielający się od tego zgromadzenia lub nie przyłączający się do niego, sprzeciwiają się zarządzeniu Bożemu.”

Konfesja Czeska (1573) w rozdziale 8 odnosi się do tych „znaków” „najmniej splugawionych lub najczystszych” kościołów: „gdziekolwiek Chrystus jest nauczany na świętych zgromadzeniach, tam nauczana jest nauka świętej ewangelii czysto i w pełni, sakramenty są zarządzane zgodnie z instytucją, przykazaniem, znaczeniem i wolą Chrystusa, a wierny lud Chrystusa przyjmuje je i używa”. Ten sam rozdział tego czeskiego wyznania wiary mówi dalej: „Każdy chrześcijanin jest również zobowiązany do pilnej troski o poszukiwanie tej i takiej prawdziwej części Kościoła świętego, a po jej odnalezieniu, aby przyłączyć się i zachować komunię świętą. i społeczność z nimi.”

Heinrich Heppe przedstawia stanowisko historycznych kościołów reformowanych: „jest wolą Bożą, abyśmy jako żyjący członkowie połączyli się ze wspólnotą kościelną, którą uznajemy za prawdziwy lub najczystszy Kościół” (Reformed Dogmatics, s. 671; moja kursywa) . Na dowód, Heppe cytuje Caspara Olevianusa (1536-1587) i Petera Van Mastrichta (1630-1706) (s. 671-672).

Abraham Kuyper chwali rodziców, którzy chrzcili swoje dzieci „w konkretnym kościele, który uważali za najlepsze i najczystsze objawienie ciała Pańskiego” (The Implications of Public Confession, s. 65). Podobnie RL Dabney mówi o swojej denominacji, Prezbiteriańskim Kościele w Skonfederowanych Stanach, jako „najczystszym wyznaniu i członkostwie na ziemi” (Dyskusje: Ewangeliczne i Teologiczne, t. 2, s. 441). „Właściwe jest”, stwierdza G. I. Williamson, „opuścić prawdziwy kościół, który jest znacznie mniej czysty, aby przyłączyć się do prawdziwego kościoła, który jest znacznie czystszy, pod warunkiem, że motywem jest chwała Boża, dobro spraw duchowych oraz świadectwo przeciwko błędom” (The Westminster Confession of Faith For Study Classes, s. 192).

Herman Hoeksema nauczał, że wierzący powinni przyłączyć się do kościoła, który najdobitniej przejawia trzy znaki, w którym głoszenie, sakramenty i kościelna dyscyplina są wierne Słowu Bożemu. Dodał, że ci, którzy porzucają kościół wierny na rzecz kościoła mniej wiernego, w takim stopniu opuszczają Chrystusa, ponieważ duchowa obecność Chrystusa w kościele naznaczona jest wiernością w jego głoszniu, sakramentach i dyscyplinie. Hoeksema pisze:

jestem przekonany, że każdy jest zobowiązany do przyłączenia się do najczystszej manifestacji Kościoła Bożego …

Czy wielkim grzechem jest zjednoczenie się z innym Kościołem niż ten, który według czyjegoś przekonania jest najczystszą manifestacją prawdziwego Kościoła?

Jest; bo robiąc to, świadomie współpracujemy z tymi siłami, które zawsze dążą do rozwoju fałszywego kościoła. Kościół nie musi być całkowicie fałszywy i skorumpowany, aby usprawiedliwić oddzielenie od swojej społeczności. Każdy kościół jest fałszywy w takim stopniu, że odchodzi od Słowa Bożego, deprawujesakramenty i staje się pobłażliwy lub perwersyjny w stosowaniu dyscypliny chrześcijańskiej (Ready to Give an Answer, str. 37-38).

Co więcej, jeśli ktoś rozważa pozostanie w „dobrym” zborze lub przyłączenie się do „dobrego” zboru w (odstępczej) denominacji, to już przyznał, że ta denominacja nie zna właściwie i nie cieszy się jednością Kościoła, ponieważ nie jest zjednoczona w wierze , ponieważ ma na przykład skrzydła liberalne i bardziej „konserwatywne.” Pomyśl o biblijnej prawdzie odpowiedzialności zbiorowej (Joz. 7; por. Herman Hanko, „Achan’s Sin and Punishment”). Pamiętaj też, że komu wiele dano, wiele będzie wymagane (Łk. 12:48)!

Jak zauważa G.I. Williamson: „Są tacy, którzy pozostali w fałszywych kościołach na tej podstawie, że należą do „konserwatywnej” kongregacji, jednocześnie przyznając, że denominacja jako całość jest apostatą. Narusza to biblijną doktrynę jedności kościołów i biblijną koncepcję odpowiedzialności zbiorowej (I Kor. 11:14-27)” (The Westminster Confession of Faith For Study Classes, s. 191).

   

VI. Odpowiedzi na niektóre zastrzeżenia

1. Czy to nie jest donatystyczne?

Wezwanie wierzącego do przyłączenia się do tego Kościoła, który najczyściej zachowuje prawdę Bożą w swoim głoszeniu, sakramentach i dyscyplinie, nie jest donatystyczne. To jest reformowane! Jest to wymóg wyznań reformowanych (Konfesja Belgijska 28-29; Konfesja Czeska 8; Konfesja Westminsterska 25:4-5), taka jest historyczna pozycja tradycji reformowanej (por. Heppe) i jest to wierna nauka teologów reformowanych (np. Olevianus, Van Mastricht, Dabney, Kuyper, Hoeksema i Williamson).

Donatyści nie oskarżali wczesnokatolickiego kościoła o błąd doktrynalny. W doktrynie zgodzili się donatyści i katolicy. Donatyści oskarżyli Kościół katolicki o grzechy dyscyplinarne, zwłaszcza o to, że w czasie prześladowań Dioklecjana na początku IV wieku przyznali się do przywrócenia tych, którzy przyznali się do winy i słabości w przekazywaniu rękopisów Biblii władzom cywilnym. Tak więc donatyści twierdzili, że Kościół katolicki odszedł od świętości Kościoła, a nie od chrześcijańskiej doktryny, apostolskości Kościoła. Dzisiejsi chrześcijanie (podobnie jak reformatorzy z XVI wieku) muszą być najbardziej zainteresowani czystością doktrynalną.

2. Czy przykład świętych Starego Testamentu w Królestwie Północnym nie sprzyja pozostawaniu w „złym” kościele?

Prawdą jest, że wierzący pozostali w Królestwie Północnym po niegodziwym odejściu dziesięciu plemion pod wodzą Jeroboama, który umieścił bałwochwalcze złote cielce w Dan i Betel, ale to nie uczyniło z pobożnych bałwochwalców. W tym miejscu należy poruszyć dwie kwestie. Po pierwsze, Słowo Boże nakazywało wszystkim dorosłym mężczyznom spośród ludu Bożego, aby udali się na trzy wielkie święta i składali ofiary oraz ofiary dziękczynne w miejscu wyznaczonym przez Boga (Wj. 23:14-17; Pwt. 12:5-7, 11), mianowicie w Jerozolimie (Ps. 48:1-3; 76:1-2). Bez wątpienia święci w Królestwie Północnym, tacy jak Nabot (1 Królów 21) i Ozeasz, byli posłuszni temu przykazaniu. Po drugie, pierwsze i drugie przykazanie kategorycznie zabrania bałwochwalstwa. Jak pisze Jan Kalwin: „Niech każdy pokaże mi jednego proroka lub pobożnego męża, który kiedyś czcił lub składał ofiary w Betel” (Instytuty 4.9.9). W ten sposób wierząca resztka w Królestwie Północnym mogła pozostać dobrymi członkami kościoła żydowskiego, nienawidząc bałwochwalstwa Dan i Betel oraz odprawiając świętą pielgrzymkę do świątyni w Jerozolimie.

Pamiętajcie, że w Starym Testamencie nie było przepisu o reformacji w drodze odłączenia się od zepsutego ciała. Na tamte dni Bóg ustanowił dla swojego ludu jedną zewnętrzną organizację kościelną w Palestynie. Kościół nie otrzymał jeszcze urzędu wierzącego, czegoś niezbędnego do formowania poszczególnych kościołów z własnymi urzędnikami. Duch, jako Duch prawdy, który poprowadzi kościół we wszelką prawdę (Jana 15:26), jeszcze nie przyszedł (7:39). Tak więc herezja, działająca w opozycji do Ducha Prawdy, nie była jeszcze zjawiskiem kościelnym. Dlatego ten starotestamentowy przykład nie przemawia za pozostaniem lub przyłączeniem się do „złego” kościoła, który toleruje herezję. Chrystus ostrzega nas przed „szeroką” drogą, ponieważ prowadzi ona do „zniszczenia” (Mt. 7:13). Powołanie świętych Nowego Testamentu jest podsumowane w wyznaniach reformowanych: przyłącz się do kościoła, który wiernie ukazuje trzy cechy kościoła (Konfesja Belgijska 29; Konfesja Czeska 8; Konfesja Westminsterska 25:4-5)!

3. Chrystus uczestniczył w żydowskich zgromadzeniach, dlaczego więc nie możemy pozostać w odstępczych kościołach?

Odpowiedź na ten zarzut jest podobna do poprzedniej odpowiedzi. Chrystus, jako zrodzony pod zakonem (Gal. 4:4), był poświęcony w świątyni i uczestniczył w uroczystosciach. On i wszyscy inni wierzący w tamtym czasie, w tym Jego uczniowie, byli chronieni przed zanieczyszczeniem od odstepczych zgromadzeń żydowskich, ponieważ byli posłuszni Słowu Bożemu, które wymagało uczestnictwa w kulcie Kościoła Starego Testamentu.

Oddzielenie kościelne nastąpiło w żydowskich synagogach po wniebowstąpieniu Chrystusa i Pięćdziesiątnicy, kiedy żydowskie synagogi odrzuciły ewangelię i odpadły od wiary. Następnie było posłuszeństwem Słowu Bożemu oddzielenie się od tych synagog i utworzenie prawdziwych zborów chrześcijańskich (np. Dz. 18:4-6; por. 7-11). Pamiętacie przenikliwe pytanie Amosa: „Czy dwóch może chodzić razem, jeśli się nie zgadzają?” (Am. 3:3).

Aby uzyskać więcej informacji w języku polskim, kliknij tutaj.

Show Buttons
Hide Buttons