Menu Close

Prawo Chrystusa / The Law of Christ

    

Prof. Herman Hanko

(1)

Pewien czytelnik pyta: “Chciałbym zapytać o twój pogląd na prawo Chrystusowe (I Kor. 9:20-21). Czym dokładnie jest prawo Chrystusowe i czym, jeśli w ogóle, różni się od Dziesięciu Przykazań Starego Testamentu?”

Jest wiele zamieszania w tej kwestii, szczególnie w kontrowersjach dotyczących błędu antynomianizmu. Za granicą narasta przekonanie, podsycane przez Federal Vision, że dobre uczynki wynikające z prawa muszą być wykonywane przez wierzącego i dodane do wiary, aby zapewnić zbawienie. To wszystko jest częścią warunkowego zbawienia, które sprawia, że nasze zbawienie zależy od naszych uczynków. Ci, którzy zaprzeczają warunkowemu zbawieniu, są następnie oczerniani jako hiper-kalwiniści. Prawda dotycząca Bożego prawa moralnego odgrywa ważną rolę w tej kontrowersji, ale niewielu jest takich, którzy rozumieją ją właściwie, tzn. biblijnie.

Dekalog został przekazany Izraelowi z Góry Synaj. Jest kodyfikacją prawa Bożego, które jest osadzone w samym stworzeniu. Według Rzymian 1:18-32 i Rzymian 2:14-15, nawet poganie, którzy nie mają Pisma Świętego, mają prawo w sumieniu, ale Bóg dał je swemu ludowi na dwóch kamiennych tablicach z Synaju.

Dziesięć Przykazań jest zatem niezmienną wolą moralną Boga wobec człowieka, którego pierwotnie stworzył na swoje podobieństwo. Trójjedyny Bóg ukształtował każde stworzenie w konkretnym celu uwielbienia Go na swój własny, niepowtarzalny sposób. Człowiek został stworzony, aby chwalić Boga, prowadząc święte życie, tak jak On sam jest święty, i w ten sposób reprezentując Najwyższego jako głowę stworzenia.

To, że człowiek upadł, nie zmienia prawa w żadnym względzie, jak twierdzi Arminianin. Przestrzeganie prawa jest podstawowym sposobem, w jaki człowiek powinien żyć jako przyjaciel-sługa Boży, i to pozostaje prawdą po wszystkie czasy. To, czy człowiek może przestrzegać tego prawa, czy nie, nie robi żadnej różnicy. To jest conditio sine qua non, aby człowiek mógł mieć społeczność z Bogiem. Nawet jeśli deprawacja człowieka jest tak kompletna, że nie może on nawet chcieć robić tego, co Bóg mu nakazuje, to i tak jest zobowiązany do przestrzegania prawa, a jego złamanie oznacza wieczne piekło.

Bóg jest nieskończenie święty. Stworzył człowieka na swój obraz, który obejmował świętość. Jeśli człowiek (w Adamie) odmówił posłuszeństwa temu prawu i popadł w całkowitą deprawację, to nie jest to wina Boga, ale wina samego człowieka. Prawo to pozostaje niezmiennie takie samo w całej historii i w wieczności. Nie ma różnicy między prawem Starego Testamentu i Nowego.

Bóg miał inny cel, dając Izraelowi swoje prawo na Synaju. Bóg odwiecznie postanowił zbawić kościół z upadłego rodzaju ludzkiego przez swojego Syna, Pana naszego Jezusa Chrystusa. Prawo zostało dane jako nauczyciel, aby doprowadzić Izraela do Chrystusa (Gal. 3:24). Upadłym Adamowi i Ewie Bóg obiecał nasienie niewiasty, które zmiażdży głowę szatana i uwolni Jego lud od nieszczęścia grzechu i śmierci (Rdz 3:15). Wierzący Izrael żył w ciągłym oczekiwaniu na przyjście tego Wybawiciela.

Często jednak trzeba było ich uczyć, aby szukali swego Odkupiciela, tak jak my musimy być uczeni tego samego, gdy oczekujemy drugiego przyjścia naszego Pana. Jednym ze środków było prawo, które, jak wyraża to Paweł, było nauczycielem, aby przyprowadzić ludzi do Chrystusa.

Działało to w ten sposób. Bóg, w swej zbawczej łasce, tak pracował w sercach swego ludu, że usłyszeli i nauczyli się, że zbawienie obejmuje zachowanie prawa. “Zrób to” – powiedział Bóg – “a będziesz żył” Lecz wierzący Izrael, słysząc to, mógł tylko wołać w udręce: “Nie możemy, nie możemy” Prawo zaś mówiło: “Przeklęty ten, kto nie zachowuje wszystkich słów tego prawa” (por. Deut. 27:26; Gal. 3:10). To właśnie do nich przyszła ewangelia: “Patrzcie na Tego, który ma przyjść. Miejcie nadzieję w obietnicy Boga, który pośle Odkupiciela!”

Słowa naszego Pana musiały być orzeźwiającą wodą dla spragnionej duszy, kiedy wołał do tych, którzy pracowali i byli ciężko obciążeni przekleństwami prawa, które ich miażdżyło: „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy pracujecie i jesteście obciążeni, a dam ci odpoczynek” (Mt 11:28). „Nie musisz przestrzegać prawa, aby stać się ludem Bożym. Przyszedłem zrobić to, czego ty nie możesz!”

Prawo nadal ma ten sam cel dzisiaj, jak mówi nasz ukochany Katechizm Heidelberski: “Skąd wiesz o swojej niedoli? Z Prawa Bożego” (P & O. 3).

Prawo mówi: “Przestrzegaj mnie i żyj, przeklęty jesteś, jeśli mnie nie zachowasz” Wszystko, co mogę powiedzieć, to: “Nie mogę, nie mogę. Biada mi. ” Jest to ewangelia, która przychodzi z dobrą nowiną: “Idźcie do Chrystusa, idźcie do Niego”. W Chrystusie i Jego dziele, a nie w twoim, jest nadzieja, którą należy odnaleźć. “

Kiedy idę do kościoła po tygodniu trudów, w których zgrzeszyłem, ciężar grzechu ciąży na mojej duszy. Przede wszystkim nie przychodzę do kościoła, aby usłyszeć od pastora: “Musisz to zrobić, to jest twoje powołanie”. Upominam was, że musicie wypełnić ten nakaz, aby przyjść do Boga” Moja jedyna odpowiedź brzmi: “Próbowałem. Nie mogę. Czy to wszystko jest beznadziejne?” Chodzę do kościoła, aby usłyszeć, co Chrystus zrobił dla mnie! To jest ewangelia! To jest to, co chcę usłyszeć! To jest to, czego potrzebuję!

Więcej, Chrystus nie tylko zapłacił za nas konieczne koszty wiecznego piekła, ale także zasłużył dla nas na pełnię zbawienia, teraz i na wieki w niebie. Chociaż obejmuje to wszystkie błogosławieństwa zbawienia, chcę zwrócić waszą uwagę na jedno w szczególności.

Po opisie straszliwych grzechów Izraela w Ezechiela 16, Bóg mówi o Swojej obietnicy przymierza w wersetach 60-63. Bóg mówi, że Jego gniew wobec nas za złamanie Jego prawa jest uspokojony (63). Oprócz tego błogosławieństwa przymierza odpuszczenia grzechów, jest jeszcze inne błogosławieństwo nowego przymierza: Bóg wypisał Swoje prawo w naszych sercach.

Hebrajczyków 8:8-10, cytując Jeremiasza 31:31-33, mówi: “Oto nadchodzą dni, mówi PAN, kiedy zawrę z domem Izraela i z domem Judy nowe przymierze; Nie takie przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami w dniu, kiedy ująłem ich za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi Egiptu. Oni bowiem złamali moje przymierze, chociaż ja byłem ich mężem, mówi PAN. Ale takie będzie przymierze, które zawrę z domem Izraela po tych dniach, mówi PAN: Włożę moje prawo w ich wnętrzu i wypisze je na ich sercach. I będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem.”

Jest to to samo prawo dane Adamowi przy jego stworzeniu i skodyfikowane dla Izraela na Synaju, które teraz jest zapisane w naszych umysłach i na naszych sercach. Oznacza to, że zbawienie przez Chrystusa ma jako jedno ze swoich wspaniałych błogosławieństw duchową zdolność do przestrzegania Bożego prawa (choć nigdy w tym życiu w sposób doskonały).

Przez Jego nieodpartą łaskę w Nowym Przymierzu, Bóg wypisał na naszych sercach prawo miłości, miłości do Niego i do bliźniego, jak podsumowano w Dekalogu Mojżesza. Dla nas, Dziesięć Przykazań stało się prawem Chrystusa! 


(2)

Kontynuujemy naszą odpowiedź na pytanie jednego z czytelników: “Chciałbym zapytać o twój pogląd na prawo Chrystusowe (I Kor. 9:20-21). Czym dokładnie jest prawo Chrystusowe i czym, jeśli w ogóle, różni się od Dziesięciu Przykazań Starego Testamentu?”

Wypisanie przez Boga Jego prawa na naszych sercach (Jer. 31:33) jest możliwe tylko dzięki niesamowitej ofierze naszego Pana na krzyżu. Jeśli mogę to ująć w ten sposób, to najgłębszą głębią cierpienia Chrystusa było to, kiedy zawołał w udręce: “Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Mat. 27:46). Był to straszny krzyk opuszczenia: “dlaczego?” Jednak nawet wtedy Jego wołanie brzmiało: “Boże mój, Boże mój” To znaczy, że nawet w tej strasznej chwili Chrystus mówił: “Choćbym nie znał nic prócz czystego gniewu, to jednak kocham Cię, Boże mój!” Innymi słowy, On zachował prawo Boże, nie tylko w latach swojej służby, ale nawet wtedy, gdy doświadczał piekielnych męczarni. To było doskonałe posłuszeństwo. Zrobił to dla nas. To dlatego prawo jest teraz zapisane w naszych sercach. Chrystus zrobił to, czego my nie możemy zrobić: przestrzegał prawa Bożego. Jego motto brzmiało: “Przychodzę, aby czynić wolę Twoją, Boże” (Hebr. 10:9).

Nasz Katechizm Heidelberski mówi o „konieczności” dobrych uczynków (P. 86). „Konieczność” wynika z naszego zbawienia. Mówi się nam, że musimy czynić dobre uczynki, ponieważ jesteśmy zbawieni. Ewangelia mówi nam, że możemy wykonywać dobre uczynki mając zachętę do ich wykonywania. Słowo Boże mówi nam, że będziemy chcieli wykonywać dobre uczynki. „Musieć”, „móc” i „chieć” łączą się w nas dzięki Bożemu działaniu. Złamany grzesznik jest tak szczęśliwy słysząc, że jest usprawiedliwiony jedynie przez wiarę bez swoich uczynków, że z wdzięczności Bogu czyni je mocą Bożej łaski.

Nasze dobre uczynki są dziełem Boga w nas. Paweł w Liście do Filipian 2:12-13 zachęca nas, abyśmy wykowyali swoje zbawienie. Powodem, dla którego jesteśmy napominani, abyśmy sprawowali nasze zbawienie, jest to, że Bóg uczynił to zupełnie możliwym, ponieważ On, jak mówi nam tekst, nie tylko sprawia, że chcemy to czynić, ale także sam sprawuje w nas tę pracę, do której nas powołuje.

Efezjan 2:10 jest szczególnie jasny. Paweł powiedział, że zbawienie jest całkowicie dziełem Boga, a nie naszym. Jesteśmy zbawieni łaską przez wiarę – i ani łaska, ani wiara nie są z nas samych, lecz są darem Bożym (8). Paweł mówi nam, jak to jest możliwe, abyśmy czynili dobre uczynki mimo że jestesmy zbawieni z łaski przez wiarę bez uczynków. Jesteśmy Bożym “dziełem” (10). Słowo to znaczy arcydzieło Boga, jak dzieło największego artysty na płótnie. Jesteśmy dziełem Bożym, ponieważ ukazujemy umiejętności i chwałę Tego, który przemienił nas z grzeszników w świętych.

Ale co z naszymi dobrymi uczynkami? Cóż, po pierwsze, uczynił nas takimi, jakimi jesteśmy, abyśmy mogli wykonywać dobre uczynki: „jesteśmy dziełem [Bożym], stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków” (10). Nawet te dobre uczynki są ustanowione dla nas — każdy z nich — w odwiecznej radzie Bożej: „dobre uczynki, które Bóg wcześniej przygotował” (10). Bóg je określił; Chrystus zasłużył na nie wszystkie na krzyżu. Są częścią naszego zbawienia. Nasze dobre uczynki są Bożym darem przez Chrystusa. Cud cudów, Bóg postanowił, abyśmy w nich chodzili! To wszystko jest od Boga!

Pojawia się zarzut, że ta doktryna czyni z człowieka robota. Jak dzieło może być naszym dziełem i dziełem Bożym? Czy ci zaprzeczający suwerennej łasce nie widzą, że Bóg jest wszechmocny? On robi cudowne rzeczy! Kanony z Dordt nazywają to dziełem Boga tak wielkim cudem, jak Jego stworzenie wszechświata, ponieważ jest ono “tajemnicze”, “niewysłowione”, przekraczające nasze rozumienie (III/IV, 12). My, słabe i nic nieznaczące stworzenia, nie możemy w pełni zrozumieć żadnego z Bożych dzieł. Czy potrafimy wyjaśnić, jak powstaje dziecko w łonie matki? Przychodzi na świat? Zajmuje swoje miejsce jako dorosły w Bożym świecie?

Niemniej jednak, Bóg objawił nam co nieco. Nasze dobre uczynki są zdecydowanie naszymi dobrymi uczynkami. Tak bardzo są one naszymi dobrymi uczynkami, że jesteśmy sądzeni zgodnie z naszymi uczynkami, a nasze dobre uczynki z łaski są nawet nagradzane! Jak to możliwe?

Kiedy Bóg rozpoczyna w nas dzieło zbawienia w momencie naszych nowych narodzin, daje nam dar wiary. Ta wiara, jak uczy nas Katechizm Heidelberski, Dzień Pański 7, jest żywą więzią, która jednoczy nas ze zmartwychwstałym i wywyższonym Chrystusem, tak że Jego niebiańskie, zmartwychwstałe życie staje się naszym. Tę wiarę nasz Bóg uświadamia w nas przez zwiastowanie ewangelii, aby wiara ta uzdolniła nas do dwóch rzeczy. Po pierwsze, sprawia, że przyjmujemy jako prawdę wszystko, co Bóg objawił nam w swoim Słowie. Po drugie, powoduje to, że całą naszą ufność i nadzieję na każdą cząstkę naszego zbawienia pokładamy w samym Chrystusie. To pozwala nam trzymać się Go, szukać naszego zbawienia w Nim samym i przylgnąć do Niego w całym naszym smutku. Bez Niego nie mamy nic, a z Nim mamy wszystko. To właśnie w ten sposób czynimy dobre uczynki, ponieważ Bóg działa w nas w Jezusie Chrystusie i przez wiarę w Niego.

Nasz Katechizm Heidelberski zaczyna się od jedynego pytania, bez odpowiedzi na które nie mogę żyć: “Co jest twoją jedyną pociechą w życiu i w śmierci?” Odpowiedź, tak prosta, tak oczywista, tak dziecięca, tak wszechogarniająca: “Że należę do Jezusa”. Odkupił mnie swoją krwią!” To jest wszystko – nawet dla dziecka. Nic więcej mi nie potrzeba.

Najlepszą ilustrację można znaleźć w pracy ogrodnika polegającej na szczepieniu. Jeśli gałąź jabłoni Macintosha zostanie odcięta od drzewa, wkrótce umrze, ponieważ jej życie pochodzi z drzewa. Jeśli zostanie wszczepiona w jabłoń Gala, będzie żyła, ponieważ zostanie wszczepiona w drzewo, z którego czerpie swoje życie. Chociaż zostanie wszczepiona w jabłoń Gala i czerpie z niej życie, nadal będzie rodzić jabłka Macintosh.

Tak więc my, wszczepieni w Chrystusa, wydajemy owoce. To nasz owoc, nikogo innego. Jednak całe życie w nas, które produkuje dobre uczynki, jest życiem Chrystusa. Zbawienie jest tylko w Bogu, ponieważ On musi otrzymać i otrzyma całą chwałę, zarówno teraz, jak i na wieki.

Aby uzyskać więcej informacji w języku polskim, kliknij tutaj.

Show Buttons
Hide Buttons