Wiel. Dale Kuiper
2 Piotra 3:9 Nie zwleka Pan ze spełnieniem obietnicy, jak niektórzy uważają, że zwleka, ale okazuje względem nas cierpliwość, nie chcąc, aby ktokolwiek zginął, lecz aby wszyscy doszli do upamiętania.
Święci z czasów Piotra mieli problem, bardzo poważny problem duchowy, który powstał w wyniku działalności licznych fałszywych nauczycieli tamtych czasów. Jak wiecie, Drugi List Powszechny Piotra jest ostrzeżeniem przed fałszywymi nauczycielami i szydercami, którzy miłują nagrodę Balaama i chcą handlować kościołem. Ci fałszywi nauczyciele zaatakowali ludzi Boga w najważniejszym punkcie: nadziei!
Jak dzieci Boże mogą chodzić po ziemi jako pielgrzymi i obcy, jeśli nie mają żywej nadziei na powrót Jezusa Chrystusa i odnowienie wszystkich rzeczy, które by je podtrzymywało, prowadziło i inspirowało?
Cóż, fałszywi nauczyciele postawili sobie za cel zniszczenie tej nadziei.
2 Piotra 3:4 …Co z obietnicą jego przyjścia? Bo odkąd zasnęli ojcowie, wszystko tak trwa, jak od początku stworzenia.
Chcieli przez to powiedzieć, że w przeszłości nie ma nic poza nieprzerwaną, niezmienną historią, a przyszłość niczym się nie różni. Przyszłość będzie trwać w nieskończoność, a Chrystus nigdy nie powróci. Być może dziecko Boże zaczyna się w tym momencie wahać, być może myśli, że szydercy podnoszą kwestię słuszną. Dlaczego Chrystus nie położy kresu temu, co się dzieje i nie zabierze nas do niebiańskiej chwały? Jeśli mamy takie wątpliwości, apostoł ma dla nas dwie odpowiedzi.
Po pierwsze, „jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień” (werset 8). Bóg nie działa według zegarka ani naszego harmonogramu; On jest wieczny!
Po drugie, Apostoł daje odpowiedź, pouczając nas o cierpliwości Boga, która jest zbawieniem!
Centralnym punktem zagadnienia poruszonego w 2 Liście Piotra 3 jest obietnica Boża. Istnieje zasadniczo jedna obietnica Boga i ta obietnica Boga jest zawsze w Chrystusie. W wieczności, przy stworzeniu, w chwili upadku, w całej historii Starego Testamentu i wreszcie w pełni czasów, Bóg był zajęty spełnianiem swojej łaskawej obietnicy zesłania swego Syna w naszym ciele jako wielkiego Sługi, w którym zjednoczy wszystko w niebie i na ziemi. Istnieje jeden aspekt obietnicy Boga, że Chrystus zostanie posłany, aby dokonać końca wieków, osądzić wszystkich ludzi i aniołów, zniszczyć obecne stworzenie, stworzyć nowe niebo i nową ziemię oraz zabrać swój kościół do chwały, którą dla niego przygotował. Ten powrót, ta paruzja, jest przedmiotem nadziei każdego chrześcijanina. A według licznych fragmentów Pisma Świętego powrót ten jest bardzo bliski
Rzym. 13:12 Noc przeminęła, a dzień się przybliżył. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a obleczmy się w zbroję światłości.
Filip. 4:5 Niech wasza skromność będzie znana wszystkim ludziom. Pan jest blisko.
1 Piotr 4:7 Zbliża się zaś koniec wszystkiego. Bądźcie więc trzeźwi i czujni w modlitwie.
Obj. 22:12 A oto przyjdę wkrótce, a moja zapłata jest ze mną, aby oddać każdemu według jego uczynków.
Często wydaje nam się, że Pan nie dotrzymuje tej obietnicy. Od prawie dwóch tysięcy lat Pismo Święte głosi, że koniec wszystkiego jest bliski, że jest to ostatnia godzina.
- Dlaczego Bóg zwleka?
- Gdzie jest spełnienie obietnicy Jego przyjścia?
Także dzisiaj, widząc okropny brud, bluźnierstwo i bezbożność tych czasów, zastanawiamy się, dlaczego Bóg nie przyjdzie natychmiast, aby położyć temu kres? Czyż Bóg nie dotrzymuje obietnic?
Nie. Niech żadne dziecko Boże nigdy tak nie myśli ani nie mówi! Bóg nie jest leniwy, opieszały, niewierny; Bóg nie zwleka niepotrzebnie. Bóg jest raczej „cierpliwy względem nas”. Jak ważne jest to słowo „względem nas”; rozróżnienie to zostało tu dokonane przez Ducha Świętego za pośrednictwem Apostołów. Pierwszą rzeczą, którą musimy zrozumieć, jest rozróżnienie między cierpliwością Boga a Jego “znoszenie”. “Znoszenie” przez Boga jest Jego postawą wobec świata zła. Boże “znoszenie” jest wyrazem powściągliwego gniewu Boga w stosunku do tych, których zamierza zniszczyć. Bóg powstrzymuje swój gniew i ma ku temu powody, aż nadejdzie czas, gdy gniew ten zostanie uwolniony, a niegodziwi zostaną unicestwieni.
Nasz tekst mówi jednak o cierpliwości Pana względem nas! Cierpliwość Pana jest wyrazem powściągliwej miłości, łaski i miłosierdzia! Idea jest taka, że gdyby Bóg natychmiast podążył za pragnieniem swego serca, położyłby kres grzechowi, cierpieniu i całemu temu światu oraz bezzwłocznie wyzwoliłby swój lud. Ludzie Boga cierpią na tym świecie, na tej dolinie łez. Pan widzi ich cierpienie. Wzruszają Go ich łzy… Jednak nie uwalnia ich od razu. Jeszcze nie.
Ta cierpliwość Boga ma kilka implikacji.
Po pierwsze, dotyczy ona jedynie Jego ludu, tych, których wybrał w wieczności, odkupił na krzyżu i którzy teraz wyczekują przyjścia Chrystusa. Na niegodziwych gniewa się każdego dnia i po prostu znosi ich aż do dnia swego gniewu.
Rzym. 9:22 A cóż, jeśli Bóg, chcąc okazać gniew i dać poznać swoją moc, znosił w wielkiej cierpliwości naczynia gniewu przygotowane na zniszczenie;
Po drugie, Bóg zawsze pamięta o swoim przymierzu i ludzie, z którym zawarł przymierze! Ziemscy rodzice mogą porzucić swoje małe dzieci, ale Bóg nigdy nie porzuci swojego kościoła na rzecz niegodziwych szyderców. Jego dzieci są Mu drogie, są wyryte na Jego dłoniach i nie ma niczego, czego by nie uczynił, aby przyciągnąć je do Siebie w chwale.
Izaj. 49:15 Czy kobieta może zapomnieć o swoim niemowlęciu i nie zlitować się nad płodem swego łona? A choćby też i one zapomniały, ja jednak o tobie nie zapomnę.
Po trzecie, wszystko to oznacza, że jeśli Bóg nie pośle natychmiast Jezusa, aby uwolnił nas od wszelkich kłopotów i wprowadził do królestwa niebieskiego, nie można tego uznać za lenistwo, niewierność lub brak troski i miłości. Pismo Święte podaje w tym kontekście następujące powody:
- miara nieprawości świata musi zostać wypełniona, zanim Bóg sprawiedliwie ją zniszczy (Mat 23:32)
- Antychryst musi się rozwinąć i pojawić ze wszystkimi swoimi zwodniczymi dziełami i mocą (2 Tes. 2);
- wszystkie znaki przyjścia Chrystusa muszą się wypełnić (Mat 24).
Jednakże Apostoł podaje nam w tym tekście tylko jeden powód. Mówi nam, że Bóg jeszcze nie przyjdzie, ponieważ Bóg nie chce „aby ktokolwiek zginął, lecz aby wszyscy doszli do upamiętania.”. Cóż za wspaniały powód! Jak piękna jest cierpliwość Boga!
Uważajmy, abyśmy nie przyjęli nieostrożnego, ogólnego, arminiańskiego poglądu na tę sprawę. Popularna interpretacja omawianego fragmentu zakłada, że słowa „żaden” i „wszyscy” odnoszą się do każdej istoty ludzkiej bez wyjątku. Następnie tekst brzmi:
„Bóg nie chce, aby ktokolwiek zginął, ale chce, aby każdy człowiek na całym świecie przyszedł do upamiętania i został zbawiony! Taka ma być wola Boga i to ma być powodem, dla którego Bóg jest cierpliwy!”
Taka interpretacja jest starą, arminiańską herezją wolnej woli, która została odrzucona w kościołach Reformowanych w XVII wieku i leży u podstaw negacji suwerenności Boga, potępienia, ograniczonego lub szczegółowego zadośćuczynienia i wszystkiego, co jest cenne dla wierzącego w Biblię dziecka Bożego.
Odrzucamy tę ideę cierpliwości Boga wobec każdego człowieka na trzy sposoby.
Po pierwsze, idea ta jest sprzeczna z ogólną nauką Pisma Świętego, która głosi, że Bóg nie pragnie zbawienia każdej jednostki. Wola Boża nie jest słabym życzeniem, ale jest potężna i decydująca; Zawsze tak jest! Jego wyraźnie objawioną wolą jest to, że postanowił zbawić dla siebie lud w Jezusie Chrystusie; Są to wybrani, owce, ci, którzy zostali oddani Chrystusowi dla odkupienia. Wszyscy pozostali zginą na drodze swojej niewiary i grzechów.
Po drugie, głoszenie Ewangelii, które jest konieczne, aby człowiek nawrócił się i został zbawiony, nie jest dostępne dla każdego człowieka na tym świecie. Nie było, nie jest i prawdopodobnie nie będzie dostępne.
Po trzecie, jeśli Bóg w swojej cierpliwości czeka, aż każdy człowiek wszędzie okaże upamiętanie, możemy być pewni, że Pan Jezus nigdy nie przyjdzie! To nigdy się nie wydarzy, więc On nigdy nie przyjdzie.
Jeśli ten fragment ma mieć jakiekolwiek znaczenie i przynieść jakąkolwiek pociechę, należy go interpretować w kontekście w następujący sposób:
„Pan okazuje cierpliwość względem nas, nie chcąc, aby ktokolwiek z nas zginął, lecz aby wszyscy z nas przyszli do upamiętania”.
Względem nas, jakikolwiek, wszystkie, odnoszą się do tej samej grupy osób; nie dla każdego i wszędzie (np. dla fałszywych nauczycieli i szyderców, którzy nękają i wyśmiewają kościół). Odnosi się to jednak do Kościoła, do którego Piotr zwraca się w swoim liście, i do samego Piotra. Pan nie chce, by ktokolwiek zginął, ale pragnie, aby każde wybrane, odkupione dziecko Boże doszło do upamiętania. Czyż to nie jest piękne?
Pan jeszcze nie przyszedł i nie przyjdzie teraz, ponieważ istnieje kościół przyszłości, który musi się jeszcze narodzić. Tę część jednego Kościoła wszystkich wieków nazywamy kościołem ukrytym w odróżnieniu od Kościoła triumfującego (w niebie) i Kościoła walczącego (na ziemi). Ponieważ ten kościół jeszcze się nie narodził i nie doszedł do upamiętania, Pan czeka! Jego cierpliwość jest zbawieniem!
2 Piotr 3:15 A cierpliwość naszego Pana uważajcie za zbawienie, jak i nasz umiłowany brat Paweł według danej mu mądrości pisał do was;
Liczba wybranych jest określona, każdy członek ciała Chrystusa pełni określoną funkcję, świątynia Pana zbudowana jest z żywych kamieni i nie można pominąć ani jednego kamienia, nie szpecąc piękna i funkcjonalności całości. Każdy, kto został przeznaczony, musi zostać wezwany, usprawiedliwiony i uwielbiony!
Dlatego Chrystus nie może przyjść i nie przyjdzie, dopóki ostatni członkowie Jego ciała nie narodzą się i nie zostaną zbawieni. Dopiero wtedy przedstawi On Bogu kościół bez skazy i zmazy, bez brakującego członka.
Efez. 5:27 By stawić przed sobą kościół chwalebny, niemający skazy ani zmarszczki, ani czegoś podobnego, lecz żeby był święty i nienaganny.
Jakże ogromną pociechę stanowi ta prawda dla Kościoła, który jest otoczony przez wrogów i staje się przedmiotem szyderstw i kpin. Apostoł opiera swoje nauczanie na woli Boga, a wola Boga ma swoje źródło w Jego wiecznym, niezmiennym Bycie.
Dzieje 15:18 Znane są Bogu od wieków wszystkie jego dzieła.
Żadne z Jego dzieci nie omieszka się narodzić ani nie zginie w stanie nieodrodzenia czy niewiary. Wszyscy oni dojdą do upamiętania. Dlatego Kościół Jezusa Chrystusa jest zajęty głoszeniem upamiętania…
Dzieje 26:20 Ale głosiłem najpierw tym, którzy są w Damaszku, w Jerozolimie, w całej Judei, i poganom, żeby upamiętali się i nawrócili się do Boga, i spełniali uczynki godne upamiętania.
Cóż, Pan o nas nie zapomniał. On o nas pamięta, słyszy nasze westchnienia, zbiera nasze łzy w butelce swojej pamięci. Ale On nie przyjdzie przedwcześnie, aby żadna z Jego drogocennych owiec nie zginęła. Nikt z nich nie zginie, a w ten sposób kościół będzie budowany jako święta świątynia dla Pana. Do tego kościoła Pan Jezus przychodzi szybko! Czy jako żyjący członek Jego kościoła wierzysz w to? Niech naszą odpowiedzią będzie:
„Przyjdź, Panie Jezu”.
Aby uzyskać więcej informacji w języku polskim, kliknij tutaj.