Prof. Herman Hanko
W tym miejscu musimy wprowadzić ideę „organizmu” rodzaju ludzkiego. Przez te wszystkie lata uderzyło mnie, że koncepcja ta jest rzadko rozumiana w dzisiejszym świecie kościelnym. Nie wiem, jaka jest przyczyna tego braku zrozumienia. Czasami myślę, że problem polega na tym, że Arminianizm miał większy wpływ w kościele, niż nam się w rzeczywistości wydaje. Arminianizm jest zawsze indywidualistyczny. Pismo nie. Prawdą jest, że Bóg postępuje indywidualnie z ludźmi; ale prawdą jest również, że Bóg postępuje z ludźmi w sposób organiczny. To właśnie to drugie jest tak często nierozpoznawane.
Rasa ludzka jest organizmem. Jest to prawdą, ponieważ Bóg stworzył cały rodzaj ludzki w Adamie. Jest On organiczną głową rodzaju ludzkiego, ojcem całej ludzkości, tym, z którego pochodzi cały rodzaj ludzki.
Być może zrozumiemy to nieco lepiej, jeśli uznamy, że rodzaj ludzki jest jak potężny dąb. Tak jak cały dąb, który po wielu latach staje się potężnym drzewem, wyrasta z małego żołędzia, tak cały rodzaj ludzki pochodzi od naszych pierwszych rodziców, Adama i Ewy. Cała ludzka natura wszystkich ludzi została stworzona w Adamie przez Boga, tak jak cały dąb został stworzony przez Boga w żołędziu.
W obrębie dębu żyją także mniejsze organizmy. Liść jest organizmem samym w sobie; podobnie jak gałąź, pień i pojedynczy korzeń. Tak więc w organizmie rasy ludzkiej istnieją organizmy mniejsze: rasa, naród, rodzina. Każdy na swój sposób jest organizmem, z którym ma do czynienia Bóg; lecz każdy jest organizmem w większym organizmie rasy ludzkiej.
Ta organiczna jedność rodzaju ludzkiego implikuje także federalną jedność całej ludzkości. Adam był nie tylko organiczną głową wszystkich ludzi; był także federalnym przywódcą.
Chociaż nie możemy szczegółowo omawiać kwestii federalnej jedności rodzaju ludzkiego, ważne jest przynajmniej jej zrozumienie. To, że Adam był głową federalną całej ludzkości, jest równoznaczne ze stwierdzeniem, że był głową prawną lub głową sądowniczą.
Fakt ten jest ważny, ponieważ to z powodu grzechu nieposłuszeństwa Adama w ogrodzie, wina za grzech Adama stała się winą całej ludzkości. Karą Adama za jego grzech była śmierć: „W dniu, w którym zjesz z niego, na pewno umrzesz”. Ta śmierć była nie tylko śmiercią fizyczną, ale była także śmiercią duchową. W chwili upadku Adam był całkowicie zdeprawowany. Śmierć w wyniku całkowitego zepsucia jest pojęciem karnym. Kara spadła na niego. Był to sąd Boży nad człowiekiem za jego grzech. To całkowite zepsucie natury człowieka przeszło na wszystkich jego potomków. I choć to całkowite zepsucie przeszło na wszystkich ludzi poprzez organiczne przywództwo Adama, to znaczy dlatego, że Adam był organiczną głową rodzaju ludzkiego, to całkowite zepsucie, które spada na wszystkich ludzi, jest Bożym sądem nad wszystkimi ludźmi za ich grzech w Adamie. Ponieważ wszyscy ludzie są winni grzechu Adama, wszyscy rodzą się także martwi duchowo.
Oto jasna nauka zawarta w Liście do Rzymian
Rzym. 5:12-14 12. Dlatego, tak jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech – śmierć, tak też na wszystkich ludzi przeszła śmierć, ponieważ wszyscy zgrzeszyli. 13. Grzech bowiem był na świecie aż do nadania prawa, ale grzechu się nie poczytuje, gdy nie ma prawa. 14. Śmierć jednak królowała od Adama aż do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie popełnili grzechu podobnego do przestępstwa Adama, który jest obrazem tego, który miał przyjść.
Śmierć przyszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli. Ale ta śmierć za grzech przyszła na wszystkich ludzi, ponieważ przez jednego człowieka, Adama, grzech wszedł na świat. Zatem w związku z grzechem Adama i karą za grzech Bóg nie potraktował Adama tylko jako jednostki, ale postąpił z całym rodzajem ludzkim.
Kierując się tym samym wzorem, Bóg uczy nas, że w podobny sposób postępuje z mniejszymi organizmami w ramach jednego organizmu rasy ludzkiej. Rozprawił się z Semem, Chamem i Jafetem, od których wywodzą się rasy ziemi
1 Mojż. 9:25-27 25. I powiedział: Niech będzie przeklęty Kanaan, będzie sługą sług swoich braci. 26. Potem dodał: Niech będzie błogosławiony PAN Bóg Sema, a niech Kanaan będzie jego sługą. 27. Niech Bóg rozprzestrzeni Jafeta i niech mieszka on w namiotach Sema, a niech będzie Kanaan jego sługą.
Dlatego Bóg wielokrotnie postępował z narodem izraelskim. Wina za grzech w Izraelu była winą zbiorową. Przede wszystkim było prawdą, że grzechy przywódców Izraela sprowadziły kłopoty na cały naród, łącznie z niegodziwymi i prawymi. Zły król sprowadził gniew na cały naród, a skutki gniewu Bożego na niegodziwego króla odczuł cały naród. Grzech Dawida polegający na policzeniu ludu sprowadził wściekłość anioła śmierci na Izrael i sprowadził śmierć na 70 000 ludzi
2 Sam. 24:1 Wtedy znowu zapłonął gniew PANA przeciw Izraelowi, gdy szatan pobudził Dawida przeciwko nim, mówiąc: Idź, policz Izraela i Judę.
Ale nawet indywidualne grzechy członków narodu niosły ze sobą zbiorową winę. Wynika to jasno z wielu fragmentów Pisma Świętego. W skrócie możemy odesłać czytelnika do 7 rozdziału Księgi Jozuego, w którym dowiadujemy się, że cały naród poniósł klęskę pod Aj z powodu grzechu Akana. Tekst mówi nam w wielu słowach:
Joz. 7:11 Izrael zgrzeszył, złamali także moje przymierze, które im nakazałem. Wzięli bowiem z tego, co przeklęte, ukradli, skłamali i schowali to wśród swoich rzeczy.
Większość ludzi nawet nie wiedziała, co zrobił Akan, jednak „Izrael zgrzeszył” i „wzięli z tego, co przeklęte…”
W podobny sposób, chociaż tak było w całej historii Izraela, Ezdrasz wyznaje jako swój własny, w przejmujący sposób, grzech narodu, który sprowadził naród do niewoli i ponownie zagroził jego istnieniu:
Ezdr. 9:5-7 5. Ale w czasie ofiary wieczornej wstałem ze swego przygnębienia i w rozdartej szacie i płaszczu upadłem na kolana i wyciągnąłem swoje ręce do PANA, swojego Boga 6. I powiedziałem: Mój Boże! Wstydzę się i nie śmiem podnieść twarzy do ciebie, mój Boże. Nasze nieprawości bowiem urosły ponad głowę, a nasz grzech dosięgnął aż nieba. 7. Od dni naszych ojców aż do dziś tkwimy w wielkim grzechu, a z powodu naszych nieprawości my, nasi królowie i nasi kapłani zostaliśmy wydani w ręce królów tych ziem pod miecz w niewolę, na łup i wstyd na twarzy, jak to jest dzisiaj.
Podobnie Daniel modlił się, gdy był w niewoli. Modlił się i wyznawał:
Dan. 9:4-6 4. Modliłem się więc do PANA, mojego Boga, wyznawałem i mówiłem: Panie, Boże wielki i straszny, strzegący przymierza i miłosierdzia względem tych, którzy cię miłują i przestrzegają twoich przykazań; 5. Zgrzeszyliśmy, dopuściliśmy się nieprawości, postępowaliśmy niegodziwie i zbuntowaliśmy się, odstępując od twoich przykazań i praw; 6. I nie usłuchaliśmy twoich sług, proroków, którzy mówili w twoim imieniu do naszych królów, do naszych książąt, do naszych ojców i do całego ludu ziemi.
Daniel wyznał grzechy narodu, który go sprowadził do niewoli, ale uczynił to w pierwszej osobie, wyznając w ten sposób, że wszystkie grzechy jego ojców, jeszcze zanim się urodził, były jego własnymi.
Ta sama federalna jedność panuje w rodzinie, gdyż Bóg „nawiedza nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą” (2 Mojż. 20:5).
Życie jest tym wypełnione. Przywódcy narodu mogą wypowiedzieć wojnę. Obywatele mogą nie do końca zgadzać się ze swoimi władcami. Ale wszyscy synowie idą na wojnę; domy wszystkich są zniszczone; wszyscy ponoszą konsekwencje wojny.
Nie bez powodu Katechizm Heidelberski mówi nam, że kiedy wyznajemy, że wierzymy w odpuszczenie grzechów, wyznajemy także, że wierzymy, że Bóg przebacza naszą zepsutą naturę, z którą musimy walczyć przez całe życie (Pytanie i Odpowiedź 56), gdyż zostaliśmy ukształtowani w nieprawości i poczęci w grzechu
Psalm 51:5 Oto zostałem zrodzony w nieprawości i w grzechu poczęła mnie moja matka.
Jesteśmy odpowiedzialni przed Bogiem za naszą zepsutą naturę, z którą się urodziliśmy.
Jeśli właściwie zrozumiemy naszą federalną i organiczną jedność w Adamie, możemy również zrozumieć, że Bożym celem jest stworzenie nowej federalnej i organicznej jedności w Chrystusie. To także jest jasna nauka całego Pisma Świętego. List do Rzymian mówi, że Adam, jako federalna głowa całego rodzaju ludzkiego, był „obrazem Tego, który miał przyjść”.
Rzym. 5:14 Śmierć jednak królowała od Adama aż do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie popełnili grzechu podobnego do przestępstwa Adama, który jest obrazem tego, który miał przyjść.
Paweł mówiąc o zmartwychwstaniu ciała, mówi:
1 Kor. 15:22 Jak bowiem w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni.
Musimy teraz nieco rozszerzyć tę ilustrację.
Jeśli spojrzymy na tę sprawę z punktu widzenia zamierzenia Bożego, wówczas jesteśmy w stanie zrozumieć, że cały rodzaj ludzki jest wprawdzie organizmem, ale z punktu widzenia Chrystusa i Jego wybranego ludu jest to organizm, który służy określonemu celowi. Bóg w swoim wiecznym zamyśle ma zamiar zbawienia wybranych w Chrystusie. Chrystus pochodzi z rodzaju ludzkiego zgodnie ze swoją ludzką naturą; to spośród rodzaju ludzkiego wybrani są zbawieni w Chrystusie.
Być może lepiej będzie w tym kontekście posłużyć się figurą, której Jezus użył w Ewangelii Jana.
Jan 15:1-8 1. Ja jestem prawdziwą winoroślą, a mój Ojciec jest winogrodnikiem.
2. Każdą latorośl, która we mnie nie wydaje owocu, odcina, a każdą, która wydaje owoc, oczyszcza, aby wydawała obfitszy owoc.
3. Wy już jesteście czyści z powodu słów, które do was mówiłem.
4. Trwajcie we mnie, a ja w was. Jak latorośl nie może wydawać owocu sama z siebie, jeśli nie będzie trwała w winorośli, tak i wy, jeśli nie będziecie trwać we mnie.
5. Ja jestem winoroślą, a wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a ja w nim, ten wydaje obfity owoc, bo beze mnie nic nie możecie zrobić.
6. Jeśli ktoś nie trwa we mnie, zostanie wyrzucony precz jak latorośl i uschnie. Takie się zbiera i wrzuca do ognia, i płoną.
7. Jeśli będziecie trwać we mnie i moje słowa będą trwać w was, proście, o cokolwiek chcecie, a spełni się wam.
8. W tym będzie uwielbiony mój Ojciec, że wydacie obfity owoc; i będziecie moimi uczniami.
Chociaż liczba ta prawdopodobnie odnosi się przede wszystkim do narodu izraelskiego, można ją jednakowo odnieść do całego rodzaju ludzkiego. Bóg jest Ogrodnikiem tej winorośli, Jezus sam jest winoroślą. Na winorośli jest wiele gałęzi, z których niektóre nie wydają owoców, a inne wydają. To, czy gałęzie przynoszą owoc, czy nie, zależy od tego, czy są w Chrystusie, czy nie, w Chrystusie: „Kto trwa we mnie, a ja w nim, ten wydaje obfity owoc, bo beze mnie nic nie możecie zrobić.” (werset 5) . Gałęzie, które nie przynoszą owocu, choć faktycznie znajdują się w winorośli (tj. w rodzaju ludzkim), muszą zostać usunięte, wyrzucone i spalone w ogniu (werset 6).
Na tym polega różnica pomiędzy wybraniem a potępieniem w rodzaju ludzkim. Wybrani są w Chrystusie i są zbawieni; potępieni nie są w Chrystusie, są odcięci od winorośli i spaleni. Ale winorośl to jeden organizm.
Ta figura jest widoczna w całym stworzeniu. Właściciel winnicy musi, dla dobra gałęzi, które przynoszą owoc, stale przycinać winorośl i wycinać gałęzie, które ostatecznie ulegają spaleniu.
Pismo Święte używa także innych ilustracji.
Ilustracją wielokrotnie używaną w Piśmie Świętym jest figura pszenicy. Cała roślina rośnie razem, ale w końcu pszenica zostaje zebrana do spichlerza, a plewy zostają zniszczone. Organizm jest jeden i rośnie jako jeden, tak jak rasa ludzka jest jedna i rośnie jako jedna. Ale cały organizm rośnie w celu wykorzystania kilku ziaren pszenicy, które ostatecznie zostają zachowane, podczas gdy większa część rośliny ulega spaleniu, gdy pszenica jest dojrzała. Bezbożni są jak „plewy, które wiatr rozmiata” (Psalm. 1:4). Chrystus jest Tym, który „ma swoje wiejadło w ręku i wyczyści swoje klepisko, i zgromadzi swoją pszenicę do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym.” (Mat. 3:12).
Rasa ludzka, patrząc na nią organicznie, jest zatem rośliną pszenicy, która rośnie na przestrzeni dziejów. Chrystus przychodzi na żniwo i zbiera swoje żniwo, aby wprowadzić wybranych do swego wiecznego królestwa, ale też aby zniszczyć na zawsze niegodziwych.
Obj. 14:14-20
14. I zobaczyłem, a oto biały obłok, a na obłoku siedział ktoś podobny do Syna Człowieczego, który miał na głowie złotą koronę, a w ręku ostry sierp.
15. A inny anioł wyszedł ze świątyni, wołając donośnym głosem do tego, który siedział na obłoku: Zapuść swój sierp i żnij, gdyż nadeszła dla ciebie pora, abyś żął, bo dojrzało żniwo ziemi.
16. Wtedy rzucił ten, który siedział na obłoku, swój sierp na ziemię i ziemia została zżęta.
17. I inny anioł wyszedł ze świątyni, która jest w niebie, mając także ostry sierp.
18. Potem od ołtarza wyszedł inny anioł, który miał władzę nad ogniem i zawołał donośnym głosem do tego, który miał ostry sierp: Zapuść swój ostry sierp i zbierz grona winorośli ziemi, bo dojrzały jej winne grona.
19. I rzucił anioł swój ostry sierp na ziemię, i zebrał grona winorośli ziemi, i wrzucił je do wielkiej tłoczni gniewu Boga.
20. I udeptano tłocznię poza miastem, a z tłoczni wypłynęła krew aż po wędzidła koni, na tysiąc sześćset stadiów.
Rodzaj ludzki jest organizmem, a wybrani w Chrystusie są owocem zebranym do wiecznej szczęśliwości.
Na podstawie, źródło
Aby uzyskać więcej informacji w języku polskim, kliknij tutaj.