Menu Close

Febe: Przykład dla chrześcijanki / Phebe: An Example for the Christian Woman

     

Herman C. Hanko

Rzymian 16.1-2, “Polecam wam Febę, naszą siostrę, która jest służebnicą kościoła w Kenchrach; Abyście ją przyjęli w Panu, jak przystoi świętym, i pomagali jej w każdej sprawie, w której by was potrzebowała. I ona bowiem wspomagała wielu, także i mnie samego”.

Są dwa powody, dla których zdecydowałem się głosić wam o tym fragmencie Słowa Bożego. Pierwszym powodem jest to, że ten fragment jest cytowany przez tych, którzy popierają ideę kobiet służących w urzędzie diakona. Czynią to, ponieważ słowo “sługa”, które jest użyte w wersecie 1, może być również przetłumaczone dokładnie i poprawnie przez słowo “diakonisa”, tak aby tekst brzmiał: “Polecam ci siostrę naszą, która jest diakonisą kościoła, który jest w Kenchrach”. Nie ma wątpliwości, że jest to rzeczywiście właściwe tłumaczenie, jeśli chodzi o samo słowo. Pytanie, z którym musimy się zmierzyć, brzmi: czy jest to właściwe tłumaczenie w tym konkretnym fragmencie, czy też tłumacze naszego przekładu Króla Jakuba mają rację, kiedy tłumaczą to słowo przez “sługę”?

Drugim powodem, dla którego zwracam waszą uwagę na ten fragment Pisma Świętego, jest to, że daje nam on przykład nauki Febe o właściwym miejscu kobiet w kościele. Febe zajmował ważne miejsce w kościele w Kenchrach, co zostało włączone przez Ducha Świętego do Pisma Świętego dla naszego nauczania. Musimy przyjąć to Słowo Boże jako takie, ponieważ są tacy, którzy twierdzą, że cały 16 rozdział Listu do Rzymian nie jest tak naprawdę, w najściślejszym znaczeniu tego słowa, Ewangelią dla kościoła. Wskazują na fakt, że cały rozdział 16 składa się z pozdrowień, które apostoł kieruje do różnych przyjaciół w kościele rzymskim, i dlatego nie ma on żadnej rzeczywistej wartości dla dzisiejszego kościoła. Oczywiście nie wolno nam zajmować takiego stanowiska. Pytanie brzmi, jeśli to stanowisko jest poprawne, dlaczego Duch Święty umieścił je w Biblii? Duch Święty wie, czego potrzebuje dzisiejszy Kościół. Tak więc w całym tym rozdziale mamy również część Słowa Chrystusa do kościoła; i mamy to również na przykładzie Febe. Zwracam więc waszą uwagę na ten fragment pod tematem:

FEBE

I. Kim ona jest
II. Instrukcja jej przykładu
III. Stosunek Kościoła do niej

     

I. Kim ona jest

Pismo Święte nie mówi nam zbyt wiele o Febe. W rzeczywistości te dwa wersety z Rzymian 16 są jedynymi dwoma wersetami w całym Piśmie Świętym, które odnoszą się do niej, a informacje, które Pismo Święte podaje nam w tych dwóch wersetach, są raczej skąpe.

Niemniej jednak, po pierwsze, mówi się, że jest członkiem kościoła w Kenchrach. To dość interesujące. Jeśli wyjmiesz na chwilę Biblię i spojrzysz z tyłu Biblii na mapę, która przedstawia podróże misyjne apostoła Pawła, po lewej stronie mapy znajdziesz półwysep grecki. Półwysep Grecji został podzielony na dwie główne części. Północna część nazywa się Macedonia, w której znaleziono miasta Tesaloniki, Filippi i Bereę. Południowa część tego półwyspu nazywa się Achaja lub Grecja, i zauważysz, że w tej części półwyspu znajduje się Kościół w Koryncie; a tylko trochę na południe i wschód od Koryntu znajduje się miasto Cenchrea, gdzie znajdował się kościół i gdzie Febe miała swoje dokumenty członkowskie.

Kościół w Kenchrach został najwyraźniej założony w tym czasie, kiedy Paweł, podczas swojej drugiej podróży misyjnej, uczynił Korynt centrum swojej pracy. Taka była zazwyczaj polityka apostoła w jego pracy misyjnej: założyć pewien ośrodek pracy, a następnie rozgałęzić się z tego centrum na cały otaczający obszar, aby głosić Ewangelię. Dlatego na przykład czytamy w Dziejach Apostolskich, że w czasie, gdy Paweł pracował w Efezie, cała Azja słyszała Ewangelię. Efez, był centrum. To samo dotyczyło Koryntu. Korynt był centrum pracy misyjnej i cała Achaja słyszała Ewangelię, a owocem tego było założenie kościoła nie tylko w Koryncie, ale także w Kenczu. W Dziejach Apostolskich 18:18 czytamy bowiem, że apostoł Paweł, kiedy zakończył swoją pracę w Koryncie, a przed podróżą do Jerozolimy, zatrzymał się w Kenchrach, aby wypełnić ślub, który złożył, i wypełniając ten ślub, ogolił głowę.

Po drugie, Febe była nie tylko członkiem kościoła w Kenchrach, ale najwyraźniej kobietą o znacznych dochodach. Wynika to przynajmniej z faktu, że Paweł mówi o niej, że była pomocniczką wielu, a także mnie. Wynika to również z faktu, że chociaż była członkiem kościoła w Kenchrach, udała się do Rzymu w interesach, a Apostoł poucza świętych w Rzymie, aby pomagali jej we wszystkich sprawach, “których ona potrzebuje”. Z tego powodu prawie od drugiego wieku Kościół twierdzi, że ten List do Rzymian został zaniesiony przez Febe do Rzymu z Koryntu; I dlatego macie tutaj w rozdziale tę pochwałę dla niej. Gdybyście spojrzeli na koniec Listu do Rzymian, znaleźlibyście tam na końcu tę notatkę: “Napisany do Rzymian z Koryntu i wysłany przez Febe, sługę kościoła w Kenchrach”. Najwyraźniej zaniosła więc również ten list do Rzymian, który napisał Paweł.

Po trzecie jednak, co ważniejsze, apostoł nazywa ją w tekście “naszą siostrą”. Jak wiecie, jest to bardzo powszechne wyrażenie w Piśmie Świętym. Lud Boży w swoich wzajemnych relacjach był często nazywany braćmi i siostrami. Powinniśmy powiedzieć o tym tylko słowo, ponieważ jest to nie tylko bardzo ważna prawda, ale naprawdę stanowi podstawę nauczania Pisma Świętego w tych dwóch wersetach. Kiedy Pismo Święte mówi o ludzie Bożym jako o braciach i siostrach, to figurą mowy, która jest implikowana, jest to, że Kościół stanowi rodzinę; i że rzeczywiście w naszych ziemskich rodzinach, gdzie są rodzice i dzieci, macie pewne odbicie tej duchowej relacji, która panuje w Kościele Jezusa Chrystusa. W tej rodzinie Bóg jest Ojcem. On jest Ojcem przede wszystkim z powodu dzieła przysposobienia, przez które czyni On swój wybrany lud prawnie Swoimi synami i córkami. Po drugie, Bóg jest Ojcem tej rodziny, z powodu Bożego dzieła odrodzenia, zgodnie z którym tak działa, aby Jego lud narodził się na nowo po raz drugi i narodził się w rodzinie Bożej. W tej rodzinie Chrystus jest starszym bratem, ponieważ jest pierworodnym. On jest pierworodnym już w radzie Bożej. W łonie rady Bożej, Chrystus rodzi się pierwszy, wyłania się pierwszy, aby przygotować drogę wszystkim swoim braciom i siostrom. Jako pierworodny, jest dziedzicem, dziedzicem wszystkich dóbr Swego Ojca, tak jak pierworodny w starej dyspensacji otrzymał podwójną część. Jako pierworodny jest Panem swoich braci. On rządzi nad nimi, tak jak w starej dyspensacji pierworodny, który otrzymał pierworodztwo, miał władzę nad swoimi braćmi. Rezultat jest taki, że cały lud Boży jest braćmi i siostrami tylko dzięki dziełu Chrystusa, które On wykonuje; a w Chrystusie cały lud Boży należy do tej jednej chwalebnej rodziny Bożej. Są zatem braćmi i siostrami w tym jednym domu wiary.

Ważną częścią tej prawdy jest to, że z tego punktu widzenia Pismo Święte uczy, że mężczyźni i kobiety w kościele Jezusa Chrystusa są równi. Tak jak bracia i siostry w jednej rodzinie, w relacji z rodzicami, stoją na równi równości, tak też czynią wszyscy święci. Piotr mówi o tym, że mężczyźni i kobiety są współdziedzicami łaski życia; I właśnie to dzieło zbawienia stawia mężczyzn i kobiety w Kościele w tej duchowej relacji na płaszczyźnie całkowitej równości. Kobiety też są wierzące. Oni także mają namaszczenie Chrystusa. Oni także, wraz z ludźmi, są prorokami, kapłanami i królami w rodzinie Bożej.

Czy to wszystko jednak oznacza, że tekst ten uczy, iż Febe była diakonisą? Oto jest pytanie. Powtarzam, że jeśli właściwe jest przetłumaczenie tego tekstu: “Polecam ci, Febe, siostra nasz, która jest diakonisą kościoła, który jest w Kenchrach”, to rzeczywiście musimy mieć kobiety jako diakonisy w kościele Jezusa Chrystusa. Czy to prawda?

Chciałbym was prosić, abyście wyjęli swoje Biblie, ponieważ w związku z tym przyjrzymy się kilku fragmentom Pisma Świętego. Pragnę przede wszystkim zwrócić waszą uwagę na fakt, że uderzające jest to, że w całej Biblii są tylko dwa miejsca, w których słowo to można właściwie przetłumaczyć jako diakon, pomijając kwestię tłumaczenia tego tekstu. Pierwszy taki fragment znajduje się w I Tymoteusza 3:8-13, gdzie apostoł pisząc do Tymoteusza podaje warunki do objęcia urzędu diakona. Jest to jeden z fragmentów, w którym słowo to należy przetłumaczyć jako “diakon”. Jedyny inny fragment znajduje się w Liście do Filipian 1:1, gdzie apostoł przesyła pozdrowienia do kościoła w Filippi i wyraźnie wspomina w związku z tym biskupów i diakonów (biskupów tutaj odnoszących się do starszych), aby jego pozdrowienia były wysyłane szczególnie do urzędników w kościele w Filippi. Nie ma innych fragmentów, poza tymi dwoma, w których wiemy na pewno, że słowo to musi być przetłumaczone jako “diakon”.

Z drugiej strony, jest wiele, wiele fragmentów Pism Nowego Testamentu, gdzie słowo to nie może być przetłumaczone jako diakon, ale musi być przetłumaczone po prostu słowem “sługa”. Chcę, żebyś spojrzał ze mną na dwa z nich. Pierwszy z nich znajduje się w Jana 12:26. Ci dwaj są wybrani niemal przypadkowo, ale jeśli spojrzysz na Jana 12:26, zobaczysz, że Pan mówi: “Jeśli kto mi służy, niech idzie za mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie mój sługa”. Słowo “sługa” jest dokładnie tym samym słowem, które znajduje się w Rzymian 16:1 i jest zupełnie oczywiste, że nie można przetłumaczyć tego słowa przez diakona; To nie miałoby sensu. “A gdzie ja jestem, tam będzie i mój diakon”. Tak więc poprawnym tłumaczeniem jest “sługa”.

Drugi fragment to Mateusza 23:8-11. Jezus jeszcze raz mówi tutaj: “Ale nie nazywajcie się rabbi, bo jeden jest waszym mistrzem, sam Chrystus, a wy wszyscy jesteście braćmi. I nie nazywajcie nikogo waszym ojcem na ziemi, albowiem jeden jest ojcem waszym, który jest w niebie, ani wy nie bądźcie nazywani panami, bo jeden jest waszym panem, sam Chrystus. Lecz ten, który jest największy między wami, będzie waszym sługą”. Teraz, po raz kolejny, chociaż użyte jest tam to samo słowo, które jest użyte w Liście do Rzymian 16, tłumaczenia nie mogą być “diakon”; To nie miałoby sensu. “Lecz ten, który jest największy między wami, będzie waszym diakonem” byłoby błędne. Oczywiście poprawnym tłumaczeniem jest “sługa”. Chodzi więc o to, i to jest kwestia, którą należy podkreślić, że słowo to ma znacznie szersze znaczenie niż tylko odniesienie do specjalnego urzędu diakona w kościele, ale może odnosić się do każdego, kto służy innym i jest zajęty posługą na potrzeby innych.

To, że jednak nie może odnosić się do kobiet, jest jasne z I Koryntian 14. I chciałbym, żebyście również zajrzeli do tego fragmentu. Paweł mówi w tym rozdziale o dobrym porządku i przyzwoitości w nabożeństwach i w życiu kościoła Jezusa Chrystusa, gdy dochodzi on do instytucjonalnej manifestacji w świecie. A w wersecie 34 ten konkretny i konkretny nakaz jest zawarty w odniesieniu do życia kościoła: “Niech wasze kobiety milczą w kościołach, bo nie wolno im mówić, ale nakazano im, aby były posłuszne, jak mówi również prawo”. Tekst ten jest tak jasny i tak rozstrzygający, że ci, którzy opowiadają się za kobietami na urzędzie diakona, po prostu piszą to jako odnoszące się tylko do kościoła z czasów Pawła, ale jako nie mające już znaczenia dla dzisiejszego kościoła. Chciałbym jednak zwrócić waszą uwagę na to, co mówi sam tekst: nie jest to kwestia mojego osobistego osądu na temat tego, jak powinno się potoczyć w kościele w Koryncie, ale jest to kwestia prawa. Prawo, prawo, które jest normatywne, prawo, które jest wyrazem woli Bożej po wszystkie czasy, mówi: niech wasze kobiety milczą w kościołach.

Są dwie kwestie, na które powinniśmy zwrócić uwagę, a pierwsza z nich. Urząd diakona, tak jak Chrystus ustanowił go w kościele, jest również urzędem, który ma tylko jedno powołanie, powołanie do niesienia Słowa Bożego. Dlatego tekst z Listu do Koryntian obejmuje również urząd diakona. Nie możemy mówić, że zadaniem sługi Słowa jest niesienie Słowa Bożego, ale urzędy starszego i diakona nie mają nieść Słowa Bożego, jak gdyby mieli inny rodzaj pracy do wykonania. Nie wolno nam mówić, że to nieprawda. Prawdą jest, że każdy pełniący urząd musi nieść Słowo Boże zgodnie z wyjątkowym charakterem swojego urzędu, czy to będzie urząd służby, urząd rządzenia w kościele, czy też urząd udzielania miłosierdzia Chrystusowego. Niemniej jednak każdy urzędnik ma władzę tylko dlatego, że przychodzi ze Słowem Bożym. Dlatego nasz formularz święceń starszych i diakonów mówi, że praca diakonów polega również na niesieniu ubogim pocieszających słów Pisma Świętego. Wszystkie trzy urzędy mają to wspólne, że przychodzą ze Słowem Bożym do ludu Bożego. Nie mają żadnego autorytetu poza tym Słowem. Autorytet ich urzędu spoczywa w autorytecie Słowa! Mają władzę tylko dlatego, że kiedy przychodzą ze Słowem, mówią do ludu Bożego: “Tak mówi Pan”. W przeciwnym razie ich biuro nic nie znaczy. I właśnie z tego powodu, jak mówi Pismo Święte, kobiety muszą milczeć w kościele. Nie wolno im głosić Słowa.

Druga uwaga jest następująca. Przez całe życie nie mogę zrozumieć, dlaczego kobiety tak chętnie dostają się na stanowiska w kościele. Argumentem jest oczywiście to, że ci, którzy zajmują urząd w kościele, zajmują wyższą pozycję i że wszyscy inni, którzy nie piastują tego urzędu, są na pewnej niższej pozycji; A kiedy więc kobietom zabrania się sprawowania urzędu, są one skazywane na pewne niższe stanowisko w Kościele. To nieprawda. Nie możemy patrzeć na biura w ten sposób. Musimy pamiętać, że zgodnie ze słowami Jezusa jest dokładnie na odwrót. Kiedy Jezus, w wieczerniku ze swoimi uczniami, tuż przed ukrzyżowaniem, sprawował z nimi Ostatnią Wieczerzę, czytamy, że Jezus umył nogi swoim uczniom. I po tym, jak Jezus wyjaśnił Piotrowi, o co w tym wszystkim chodzi i przezwyciężył głupi sprzeciw Piotra, ponieważ Piotr miał błędne pojęcie na ten temat, wtedy Jezus powiedział do Swoich uczniów: “Czy rozumiecie, co dla was uczyniłem? Nazywacie mnie Mistrzem i Panem, a dobrze czynicie, bo taki jestem. A jeśli ja, jako wasz Mistrz i Pan, umywam nogi wasze, tak i wy powinniście sobie nawzajem umywać nogi”. Cała idea polega na tym, że Jezus Chrystus jest Panem i Mistrzem Swojego kościoła. Ale jako Pan i Mistrz stał się najniższym ze sług dla całego Swego ludu. Pracował jako niewolnik. Uczynił to, cierpiąc i umierając na krzyżu za Swój lud. Stał się ich sługą, ich niewolnikiem, ich wzgardzonym niewolnikiem, cierpiąc i umierając na krzyżu. A teraz Jezus mówi: Niech to będzie dla was lekcją, co to znaczy zajmować miejsce władzy w kościele. Zajmowanie miejsca władzy nie podnosi cię na jakiś piedestał, na którym jesteś wywyższony ponad swoich braci świętych. O nie. Ale zajmowanie miejsca władzy oznacza bardzo, bardzo prosto, że jesteś niewolnikiem ludu Bożego, najniższym z niewolników ludu Bożego. Powinniśmy to wyjaśnić raz, cały ten pomysł na postawienie kobiet w pozycji niższości. Nie ma w tym nic złego. Wynika to ze straszliwego błędnego pojmowania urzędu, jak gdyby urzędnik był jakimś najwyższym dyktatorem w kościele, który może z wysokiego piedestału panować nad ludem Bożym. O nie, wcale tak nie jest. Gdybyśmy mieli właściwe pojęcie o tym, o co chodzi w biurze, nie mielibyśmy tak dużego problemu z tym pytaniem.

     

II. Instrukcja jej przykładu

Tak więc poprawne tłumaczenie w Liście do Rzymian 16 jest rzeczywiście takie, że Febe był sługą kościoła w Kenchrach. W jaki sposób była służącą? Apostoł nie mówi o tym zbyt wiele w tekście. Mówi o tym dobitnie, że była służebnicą Kościoła i definiuje to w ten sposób w drugiej części wersetu 2: “Że była pomocną dla wielu, a także dla mnie”. Pojawiały się różnego rodzaju spekulacje na ten temat. Niektórzy komentatorzy stoją na stanowisku, że kościół w Cenchrei spotkał się w jej domu, że udostępniła swoje pomieszczenia mieszkalne dla kościoła, dopóki nie będą mieli własnego budynku. Inni mówią, że ponieważ Kenchrea była bliżej wybrzeża niż Korynt, Kenchrea była miastem, przez które przechodzili wszelkiego rodzaju ludzie, którzy przybywali z Koryntu i szli do Koryntu, a Febe otworzyła swój dom świętym, którzy przechodzili przez miasto w drodze do portu morskiego, i że uczyniła swój dom rodzajem hotelu, w którym troszczyła się o potrzeby ludu Bożego, który podróżował. Inni mówią, że oprócz tych rzeczy prawdopodobnie żyła w pewnej relacji z apostołem Pawłem, która była podobna do relacji, w jakiej żyły pewne pobożne kobiety z Chrystusem, to znaczy, że troszczyła się o potrzeby apostoła. Dopilnowała, aby miał co jeść, aby jego ubrania zostały wyprane i naprawione, a jego potrzeby materialne zostały zaspokojone.

Tekst nic nam o tym nie mówi. Wszystkie te rzeczy mogą być prawdą, ale Duch Święty postanowił pominąć to wszystko w tekście i nie mówić nam dokładnie, jakiego rodzaju dzieło wykonał Febe. A powodem, dla którego Duch Święty milczy na ten temat, jest to, że chce, abyśmy zrozumieli, że Febe jest przykładem dla bogobojnych kobiet w kościele w każdym wieku, w szczególnym stanie i powołaniu w życiu, w którym Bóg je umieścił. Jeśli czytasz Pismo Święte, już w Starym Testamencie i w całym Nowym Testamencie, nie możesz nie być pod wrażeniem faktu, że Pismo Święte daje kobietom w kościele najwyższe miejsce. W rzeczywistości, i mówię to z pewnym wahaniem, ponieważ muszę pozostawić zastosowanie do Ducha Świętego w twoim własnym sercu, ale Pismo Święte pozostawia nas z wyraźnym wrażeniem, że szczególnie w czasach duchowego kryzysu, kiedy było niewielu lub nie było żadnych mężczyzn, którzy byli wystarczająco duchowo nastawieni, aby troszczyć się o kościół, odpowiedzialność za dobro kościoła spadła na kobiety. I oni bardziej niż ludzie dopilnowali, aby Kościół trwał. Równie dobrze może być tak, że jest to komentarz do naszych czasów. Myślę na przykład o czasach sędziów, kiedy jedynym dostępnym człowiekiem do walki w bitwach Jehowy był Barak, który bał się walczyć, chyba że Debora się zgodzi. Nie miał odwagi; Nie miał wiary. Nie miał pełnego zaufania do Boga, które było konieczne do walki z obcymi najeźdźcami; I kategorycznie odmówił pójścia, chyba że pójdzie z nim kobieta. Myślę o przykładzie Anny, która tak żarliwie modliła się o syna i która miała męża, który był duchowo głupi, któremu wydawało się, że brakuje mu najmniejszej duchowości, który nie mógł zrozumieć, dlaczego Anna tak bardzo chciała mieć syna, i która w swojej głupocie i braku duchowości powiedziała do Anny: “Co się z tobą dzieje, kobieta? Czyż nie jestem dla ciebie lepszy od tuzina synów?” Jakby pragnienie Hannah na syna oznaczało, że nie kocha swojego męża! Nie mógł zrozumieć, że pragnienie Anny syna było jej głęboką troską o obietnicę Boga i przyjście Chrystusa. Nie miał do tego wyczucia. Myślę o czasach złej Atalia, kiedy objęła tron, oszust (z domu Achaba) na tronie Dawida; Natychmiast przystąpiła do zabijania wszystkich królewskich nasion. W całym narodzie nie było człowieka, który miałby odwagę stanąć przeciwko niej. I nie było człowieka, który miałby odwagę nawet powstrzymać ją przed zabiciem królewskiego nasienia, aż kobieta, Jehoszeba, ryzykując życiem, wzięła jedno małe dziecko z królewskiego nasienia, uciekła z nim i ukryła je do czasu, gdy mógł zostać koronowany na króla.

Jakże często Pismo Święte zdaje się wpoiać nam, że w czasach duchowego upadku i w czasach odstępstwa, dobro kościoła wydaje się spoczywać na ramionach pobożnych i pobożnych kobiet.

     

III. Stosunek Kościoła do Niej

Chodzi o to, że kościół Jezusa Chrystusa uznaje fakt, że kobiety zajmują ważne miejsce w kościele i że rzeczywiście życie kościoła, jego duchowa żywotność i dobrobyt zależy od obecności w kościele bogobojnych, bogobojnych, cnotliwych kobiet, bez których kościół nie może istnieć. W rodzinie Bożej zajmują tak ważne miejsce, że bez niej cierpi rodzina Boża.

Tak jest. W żadnym wypadku nie mogę podać wyczerpującej listy tego, czego Pismo Święte naucza na ten temat. W każdym razie chcę zwrócić waszą uwagę na kilka elementów. Po pierwsze, Pismo Święte mówi bardzo wyraźnie, że miejsce kobiety jest przede wszystkim w domu. Szczerze mówiąc, jestem strasznie zaniepokojony faktem, że tak wiele naszych matek pracuje. Wydaje się, że z punktu widzenia Pisma Świętego nie ma co do tego wątpliwości, że jeśli to utrzyma się w naszych kościołach, nasze domy zostaną zniszczone, a jeśli nasze domy znikną, nasze kościoły i nasze szkoły również znikną. Dom jest fundamentem kościoła i szkoły. Wydaje się jednak, że kobiety chcą dziś pracować, ponieważ są niezadowolone i niezadowolone z danego im przez Boga miejsca w domu, a dom i praca w domu wydają im się nieznośną nudą. Pismo Święte nie przedstawia tego w ten sposób. Pismo Święte mówi raczej o tym, że w całym życiu jest niewiele, jeśli w ogóle, powołań, które są szlachetniejsze niż powołanie, że chrześcijańskie matki muszą być zajęte w swoich domach wychowywaniem i wychowywaniem dzieci. Muszą być, ukochane matki – i mówię do was teraz z głębi serca – musi być specjalne miejsce w niebie dla bogobojnych, pobożnych i cnotliwych matek, które zadowalają się tym, co Bóg im dał w ich domach, i są zadowolone z wychowywania swoich dzieci w ciężkiej codziennej pracy troski o potrzeby rodziny. Nie mogę wykonać tej pracy. A to, że Bóg umożliwił kobietom to uczynić, jest cudem o niemałym znaczeniu. Mają szlachetne powołanie od Boga, które zostanie wielce nagrodzone, gdy te pokorne matki staną przed sędziowskim tronem Jezusa Chrystusa. A korzyści z ich pracy dla dobra kościoła są nie do oszacowania. Nie możemy zacząć rozumieć ogromnych korzyści, jakie kościół i szkoły otrzymują dzięki cierpliwej pracy bogobojnych matek.

Po drugie, Pismo Święte mówi o tym, że w tej rodzinie Bożej istnieje cały obszar chrześcijańskiej miłości i życzliwości, który jest poza dziełem diakonów, a jednocześnie wspiera ją. Nie cała chrześcijańska miłość w Kościele Chrystusowym jest wykonywana przez diakonów. To niemożliwe. Ale święci wzajemnie – a mamy tego dowody w naszym zborze, za które powinniśmy być codziennie wdzięczni – jest obszar w kościele Jezusa Chrystusa, gdzie święci razem niosą brzemiona jedni drugich, troszczą się o potrzeby jedni drugich, pomagają sobie nawzajem, gdy niektórzy święci są w rozpaczliwych kłopotach. I to dzieło miłosierdzia, które charakteryzuje Kościół jako całość, jest rzeczywiście fundamentem pracy diakonów. Fundament! Diakoni nie mogli wykonywać swojej pracy, gdyby nie istniała ta szeroka miłość chrześcijańska, którą święci nieustannie okazywali sobie nawzajem. I w tym szczególnym dziele Bóg dał kobietom szczególnie ważne miejsce, ponieważ mają one od Boga naturę, która może wykonywać tego rodzaju pracę o wiele, wiele łatwiej niż mężczyźni. Mają współczucie; mają zrozumienie; Mają miłosiernego ducha, którego ludzie po prostu nie posiadają. Dlatego Bóg dał im to powołanie w kościele, bez którego kościół nie byłby nawet w przybliżeniu tak silny i duchowy, jak jest. Pierwotnie, wiecie, nawet nasze Towarzystwo Pomocy Kobietom zostało zorganizowane w tym konkretnym celu. Dlatego nazwano je Ladies Aid Society, ponieważ te stowarzyszenia pomagają biednym.

Po trzecie, przypomina mi się ten fragment z Tytusa, Tytusa 2, który mówi przede wszystkim o miejscu, jakie zajmują starsze kobiety w kościele – to znaczy o kobietach, których rodziny są już dorosłe i których dzieci opuściły dom i założyły własne rodziny. Paweł pisze o nich w następujący sposób: “Stare kobiety również, aby zachowywały się jak przystało na świętość, a nie fałszywe oskarżycielki, nie dały się dużo wina, nauczycielom (pamiętajcie, nauczycielom) dobrych rzeczy”. A oto jak powinny nauczać: “aby uczyły młode kobiety, aby były trzeźwe, kochały swoich mężów, kochały swoje dzieci, były roztropne, czyste, stróżowały w domu, były dobre, posłuszne swoim mężom, aby Słowo Boże nie było bluźnione”. Czyż to nie piękne? Innymi słowy, tym starszym kobietom, które miały wiele doświadczenia na trudnej drodze bycia dobrą żoną i bogobojną matką, powierzono odpowiedzialność za pomoc młodszym matkom w trudnościach związanych z ich powołaniem. Młodsze matki mają różnego rodzaju problemy, wiecie, bycie dobrymi żonami, pomaganie swoim mężom, rodzenie dzieci. I o tych problemach nie mogą rozmawiać diakonami. Nie mogą nawet często rozmawiać o tych problemach z pastorem lub starszymi. Są zbyt osobiste, zbyt intymne, by dyskutować o nich z kimkolwiek. Paweł mówi, a Duch Święty mówi, że Bóg umieścił kobiety w kościele, aby opiekowały się młodszymi matkami. Ze swoją sympatyczną i życzliwą naturą oraz całym swoim doświadczeniem mogą nauczyć młodsze matki tego, co muszą wiedzieć.

I tak można by kontynuować. Chodzi o to, że Bóg dał kobietom, cnotliwym i pobożnym kobietom, miejsce doskonałości, honoru w kościele, tak że samo dobro kościoła Chrystusowego zależy od tych pobożnych kobiet. I to jest powód nakazu, aby kościół przyjął te pobożne kobiety w Panu, jak przystało na świętych. To też zaczyna się w domu. Mężowie muszą szanować swoje żony. Ilu z was, mężów, modli się za swoje żony? Ilu z was to robi? Mam na myśli stół, kiedy jest tam twoja żona i twoje dzieci. Że modlisz się za swoją żonę. Abyś przyprowadził jej potrzeby przed tron łaski, aby wiedziała, a dzieci wiedziały, że jest szanowana i szanowana w domu, i że praca, którą musi wykonać, jest tak trudnym zadaniem, że wymaga obfitej łaski Bożej, aby mogła wypełnić swoje powołanie. Ilu z was to robi? Powinieneś. I powinniście przez całe swoje zachowanie w domu jasno dać do zrozumienia waszej żonie i waszym dzieciom, że miejsce, które zajmuje matka, jest miejscem szacunku, miejscem honoru, miejscem szacunku, ze względu na ogromne znaczenie powołania, które Pan jej dał.

Tak więc kościół musi również przyjąć te pobożne kobiety, tak jak Paweł polecił kościołowi w Rzymie, aby przyjął Febe. Nigdy nie powiedzcie o kościele Jezusa Chrystusa, że pogardzają kobiety. Bo jeśli to prawda, to kościół jest niewierny. W rodzinie Bożej, w której Bóg powołał nas do życia w tej zwartej relacji duchowej rodziny, w której wszyscy jesteśmy jedno przez Ducha naszego Starszego Brata, Jezusa Chrystusa, kobiety mają swoje chwalebne i wywyższone miejsce z Bożego nadania, współdziedzice łaski życia z nami. Samo dobro Kościoła Chrystusowego zależy od wiernych, pobożnych kobiet. Obyśmy jako Kościół przyjęli ich od Boga z dziękczynieniem i zachęcali ich do pracy oraz zapewniali ich o Bożym błogosławieństwie, które spocznie na ich wiernej pracy. Niech Bóg da nam tę łaskę, aby nasze zgromadzenie tutaj mogło prosperować. Amen.

Aby uzyskać więcej informacji w języku polskim, kliknij tutaj.

Show Buttons
Hide Buttons