Wielebny Angus Stewart
Dyskusja dotycząca sprzedaży różańców w katedrze Kościoła Irlandii w Dublinie (styczeń 2008 r.) podnosi ważne pytania dotyczące samego różańca.
Dlaczego różańce (szeroko stosowane w pogaństwie) są wymagane, skoro nie ma dla nich żadnego biblijnego wsparcia? Czy praktykujący potrzebują jakiegoś namacalnego zapewnienia, że ich modlitwy zostały wypowiedziane do Boga i przez Niego wysłuchane? Czy nie wystarczy niebiańskie wstawiennictwo ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Syna Bożego, jedynego arcykapłana (Iz. 53:12; Łuk. 22:32; Jn. 17; Rz. 8:34; Hbr. 4:14-16; 7:25; 9:24; I Jn. 2:1)? Czyż Pan Jezus nie nakazał swoim naśladowcom w Kazaniu na Górze: „Nie bądźcie wielomówni, jak poganie” (Mt. 6:7)?
Marcin Luter: „Powinniśmy się modlić nie tak, jak jest w [rzymskokatolickim] zwyczaju, licząc strony lub paciorki, lecz skupiając nasz umysł na jakiejś pilnej potrzebie, pragnąc jej z całą powagą i praktykując wiarę i ufność wobec Boga w tej sprawie, w taki sposób, abyśmy nie wątpili, że zostaniemy wysłuchani. Tak więc św. Bernard poucza swoich braci i mówi: „Drodzy bracia, nie będziecie w żaden sposób lekceważyć waszej modlitwy, jakby była daremna, bo mówię wam prawdę, że zanim wypowiecie słowa, modlitwa jest już zapisana w niebie…”
Marcin Luter: „Na koniec zapamiętajcie, że zawsze musicie stanowczo mówić Amen. Nigdy nie wątpcie, że Bóg w swoim miłosierdziu na pewno was usłyszy i powie „tak” waszym modlitwom. Nigdy nie myślcie, że klęczycie lub stoicie sami, a raczej myślcie, że całe chrześcijaństwo, wszyscy pobożni chrześcijanie, stoją tam obok was, a wy stoicie pośród nich we wspólnej, zjednoczonej prośbie, której Bóg nie może lekceważyć. Nie opuszczajcie swojej modlitwy bez powiedzenia lub pomyślenia: „Bardzo dobrze, Bóg wysłuchał mojej modlitwy; to wiem jako pewność i prawdę”. To właśnie oznacza Amen”.
Jan Kalwin: „Twoje jest królestwo, moc i chwała na wieki. Oto spokojne i mocne zapewnienie naszej wiary. Bo gdyby nasze modlitwy miały być polecane Bogu przez naszą własną wartość, kto odważyłby się nawet szeptać przed Nim? Teraz, jakkolwiek nędzni możemy być, jakkolwiek niegodni, jakkolwiek pozbawieni pochwały, nigdy nie zabraknie nam powodu do modlitwy ani podstawy ufności, ponieważ królestwo, moc i chwała nigdy nie mogą zostać wyrwane naszemu Ojcu. Ostatnie słowo to Amen, przez które wyraża się gorliwość naszego pragnienia uzyskania rzeczy, o które prosimy, podczas gdy nasza nadzieja jest potwierdzona, że wszystkie rzeczy zostały już uzyskane i z pewnością zostaną nam udzielone, gdyż zostały obiecane przez Boga, który nie może oszukać. Jest to zgodne z formą wypowiedzi, do której już nawiązaliśmy: „Udziel, o Panie, dla imienia Twojego, nie ze względu na nas lub naszą sprawiedliwość”. Święci nie tylko wyrażają w ten sposób zakończenie swoich modlitw, ale wyznają, że nie są godni otrzymania, gdyby Bóg nie znalazł przyczyny w Sobie Samym i gdyby ich ufność nie opierała się całkowicie na Jego naturze” (Instytuty, 3.20.47).
Wyznanie Belgijskie 26: O wstawiennictwie Chrystusa
Wierzymy, że nie mamy dostępu do Boga, jak tylko przez jedynego Pośrednika i Orędownika, Jezusa Chrystusa sprawiedliwego, który stał się człowiekiem, zjednoczywszy w jednej osobie naturę boską i ludzką, abyśmy my, ludzie, mogli mieć dostęp do boskiego Majestatu, do którego dostęp w przeciwnym razie byłby dla nas zamknięty. Ale ten Pośrednik, którego Ojciec ustanowił między Nim a nami, nie powinien w żaden sposób przerażać nas swoim majestatem ani skłaniać nas do szukania innego według naszego wyobrażenia. Nie ma bowiem istoty ani w niebie, ani na ziemi, która by nas bardziej kochała aniżeli Jezus Chrystus, który choć był w postaci Bożej, jednak pozbawił się wszelkiej reputacji i przyjął dla nas postać człowieka i sługi, stawszy się podobnym we wszystkim do braci swoich. Jeśli więc mielibyśmy szukać innego Pośrednika, który byłby do nas życzliwie usposobiony, to kogóż moglibyśmy znaleźć, kto by nas bardziej umiłował niż On, który oddał za nas swoje życie, nawet gdy byliśmy jego nieprzyjaciółmi? A jeśli szukamy kogoś, kto ma moc i majestat, to któż ma ich tyle, co Ten, który siedzi po prawicy Ojca i ma wszelką władzę w niebie i na ziemi? A któż prędzej będzie wysłuchany niż umiłowany Syn samego Boga? Dlatego tylko przez nieufność wprowadzono tę praktykę znieważania świętych zamiast zaszczycenia ich, czyniąc to, czego oni nigdy nie czynili ani nie wymagali, lecz wręcz przeciwnie, stanowczo odrzucali zgodnie ze swoim świętym obowiązkiem, jak jasno wynika z ich pism. Nie możemy też tutaj powoływać się na naszą niegodność; albowiem nie chodzi o to, abyśmy składali nasze modlitwy Bogu na podstawie naszej własnej godności, lecz tylko na podstawie doskonałości i godności Pana Jezusa Chrystusa, którego sprawiedliwość stała się naszą przez wiarę. Dlatego apostoł, aby usunąć z nas ten niedorzeczny lęk, a raczej nieufność, słusznie mówi, że Jezus Chrystus stał się podobny do swoich braci we wszystkim, ażeby mógł być miłosiernym i wiernym Arcykapłanem dla pojednania za grzechy ludu. Albowiem przez to, że sam cierpiał, będąc kuszony, może przyjść z pomocą tym, którzy są kuszeni; a ponadto, aby nas zachęcić, dodaje: Widząc zatem, że mamy wielkiego Arcykapłana, który przeszedł do niebios, Jezusa, Syna Bożego, trzymajmy się mocno [tego] wyznania. Nie mamy bowiem arcykapłana, który by nie mógł być dotknięty współczuciem dla naszych słabości; ale był we wszystkim kuszony, tak jak my, z wyjątkiem grzechu. Przystąpmy zatem śmiało do tronu łaski, abyśmy mogli dostąpić miłosierdzia i znaleźć łaskę ku pomocy w czasie potrzeby. Ten sam apostoł mówi: Mając śmiałość, aby wejść do Miejsca Najświętszego, przez krew Jezusa, zbliżmy się ze szczerym sercem w pełnym przekonaniu wiary itd. Podobnie Chrystus ma niezmienne kapłaństwo, dlatego też może zbawić do końca tych, którzy przychodzą do Boga przez Niego, ponieważ zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi. Czegóż więcej można wymagać, skoro sam Chrystus powiedział: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem; nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie. Po co więc mielibyśmy szukać innego orędownika, skoro spodobało się Bogu dać nam Swego własnego Syna jako obrońcę? Nie opuszczajmy Go, aby wziąć innego, czy choćby szukać innego, nigdy nie mogąc Go znaleźć; gdyż Bóg dobrze wiedział, kiedy Go nam dał, że jesteśmy grzesznikami. Dlatego zgodnie z nakazem Chrystusa wzywamy Ojca niebieskiego przez Jezusa Chrystusa, naszego własnego Pośrednika, jak nas nauczono w Modlitwie Pańskiej, mając pewność, że o cokolwiek poprosimy Ojca w Jego imieniu, zostanie nam to udzielone.
Aby uzyskać więcej informacji w języku polskim, kliknij tutaj.